kolczykowanie(się)

Dział, w którym zamieszczamy ankiety i organizujemy konkursy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)

kolczyk w nosie/jezyku/brwi?

Czas głosowania minie ndz lut 07, 2106 7:28 am

dziekuje, posiedze
146
31%
mam juz :)
250
53%
fuuu!
74
16%
 
Liczba głosów: 470

Martina
Posty: 31
Rejestracja: śr sty 13, 2010 10:24 am
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Martina »

mam pod wargą z lewej strony. nie chcę więcej, bo.. nigdzie indziej mi się nie podoba. tzn, toleruję/podoba mi się u innych kolczyk w brwi, ale osobiście bym tam nie chciała u siebie, więc nie. może kiedyś jakiś jeszcze w uchu, bo mam tylko standardowe dwie dziurki [po jednej w każdym, znaczy się] od kilkunastu już lat.
niosła obrzydliwe, niepokojąco żółte kwiaty. (...) te kwiaty rysowały się bardzo wyraziście na tle jej czarnego płaszcza. niosła żółte kwiaty! to niedobry kolor!

ze mną Tobiasz i Mooniek, Cyklotymiowi wychowankowie <3
Awatar użytkownika
ratslove
Posty: 76
Rejestracja: czw sty 07, 2010 5:51 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: ratslove »

Ja mam tylko dwie dziurki w jednym uchu i jedną w drugim i to mi wystarczy:)
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=24946
Zapamiętaj, tylko wariaci są coś warci!
Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Kameliowa »

Martina pisze: tzn, toleruję/podoba mi się u innych kolczyk w brwi, ale osobiście bym tam nie chciała u siebie,

Miałam. Nic fajnego. Gwinty się odkręcić nie chciały- sie jakoś zastały, a na dodatek zaczął mi wychodzić po jkaimś czasie. Nie dość że wychodzące kiepsko wyglądają to ja swój musiałam wyjmować przecinajać sobie brew w końcowym stadium migracji.
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Awatar użytkownika
Yumyu
Posty: 34
Rejestracja: wt maja 19, 2009 8:24 pm

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Yumyu »

DK! pisze: Miałam. Nic fajnego. Gwinty się odkręcić nie chciały- sie jakoś zastały, a na dodatek zaczął mi wychodzić po jkaimś czasie. Nie dość że wychodzące kiepsko wyglądają to ja swój musiałam wyjmować przecinajać sobie brew w końcowym stadium migracji.
Jeśli 'gwinty się odkręcić nie chciały', tzn. że albo piercer [lub osoba zakręcająca] za mocno dokręcił albo kolczyk był marnej jakości. Migracja jest spowodowana złym doborem materiału na proces gojenia, zbyt częstą 'zabawą' kolczykiem, podrażnianiem go, zbyt płytkim przekłuciem. Musiał Ci go robić wybitnie kiepski piercer, a jeszcze gorzej, jeśli był robiony w warunkach domowych q;

Ode mnie :
1 x helix, 1 w małżowinie, ale w lutym będzie drugi.
Po osiemnastce planuję 2x lip ring, biodra i może septum.
Klik! ^.^
Kliknij proszę, pomożesz mi w grze :3
Z góry dziękuję :)
Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Kameliowa »

Yumyu pisze:
DK! pisze: Miałam. Nic fajnego. Gwinty się odkręcić nie chciały- sie jakoś zastały, a na dodatek zaczął mi wychodzić po jkaimś czasie. Nie dość że wychodzące kiepsko wyglądają to ja swój musiałam wyjmować przecinajać sobie brew w końcowym stadium migracji.
Jeśli 'gwinty się odkręcić nie chciały', tzn. że albo piercer [lub osoba zakręcająca] za mocno dokręcił albo kolczyk był marnej jakości. Migracja jest spowodowana złym doborem materiału na proces gojenia, zbyt częstą 'zabawą' kolczykiem, podrażnianiem go, zbyt płytkim przekłuciem. Musiał Ci go robić wybitnie kiepski piercer, a jeszcze gorzej, jeśli był robiony w warunkach domowych q;

Nieee nic z tego. nie chciało mi się opisywać dokładniej :)
. I piercer był dobry, i materiał; tylko że właśnie ja się nim nie bawiłam ani nie zmieniałam no i po 1,5 roku zaczepiłam się kiedyś o linkę namiotową i trochę rozwaliłam. Gwinty się odkręcić nie chciały po takim czasie i bach.
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Kameliowa »

sory ze jeden post pod drugim. Septum z bananem czy podkową? :>
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: klimejszyn »

jaaaa mam septum z podkówką 8)
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Nina »

Migracja nie musi być zależna ani od złego przekłucia, ani od złego materiału, nadmiernej zabawy czy podrażnienia ::) Naturalnym odruchem organizmu jest pozbycie sie zbędnej rzeczy z ciała. U jednych kolczyk wymigruje nawet jeśli wszystko będzie w 200% dopilnowane, u innych nie wymigruje nawet jak będzie zaniedbany i zrobiony w domu. Wszystko zależy od konkretnego organizmu.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
Yumyu
Posty: 34
Rejestracja: wt maja 19, 2009 8:24 pm

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Yumyu »

DK! pisze:sory ze jeden post pod drugim. Septum z bananem czy podkową? :>
Podkówka ;]
No i z tą linką, to kicha 'trochę' q;
Nina pisze:Migracja nie musi być zależna ani od złego przekłucia, ani od złego materiału, nadmiernej zabawy czy podrażnienia ::) Naturalnym odruchem organizmu jest pozbycie sie zbędnej rzeczy z ciała. U jednych kolczyk wymigruje nawet jeśli wszystko będzie w 200% dopilnowane, u innych nie wymigruje nawet jak będzie zaniedbany i zrobiony w domu. Wszystko zależy od konkretnego organizmu.
O, właśnie zostałem doedukowany :)
Klik! ^.^
Kliknij proszę, pomożesz mi w grze :3
Z góry dziękuję :)
Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Kameliowa »

kicha jak cholera :D ale że ja kocham blizny i marzą o skarze, to taka mała blizna na brwi mi się podoba ;d
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Awatar użytkownika
Yumyu
Posty: 34
Rejestracja: wt maja 19, 2009 8:24 pm

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Yumyu »

DK! pisze:kicha jak cholera :D ale że ja kocham blizny i marzą o skarze, to taka mała blizna na brwi mi się podoba ;d
Ojj, odważnie q;
Skaryfikacje są w porządku, ale jednak preferuję tatuaże ;]
Klik! ^.^
Kliknij proszę, pomożesz mi w grze :3
Z góry dziękuję :)
Awatar użytkownika
rudziatko
Posty: 81
Rejestracja: pt sty 15, 2010 4:09 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: rudziatko »

Moje kolczyki nie migrują wcale, myślę że nawet jakbym bardzo tego chciała to by tego nie zrobiły :P Ja mam kolczyka w języku, pępku, wardze po prawej stronie i łącznie 7 w uszach. Ktoś z was też tak miał że po przebiciu nie spuchł ani nie krwawił i było tak jakby kolczyk był tam od zawsze? Bo na jednym z for stwierdzili, że to niemożliwe a ja jestem tego żywym przykładem ;P Życzę wam wszystkim powodzenia w kolczykowaniu ;)
"Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż być kochanym za to kim się nie jest."

Ze mną: Krecik, Pinezka, Mi, Kruszyna :)
Za tęczowym mostem: Agata, Synuś, Brukselka, Gandzia, Tequila, Diablica, Śnieżynka [*] ;([/b]
Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Kameliowa »

Tak miałam tak z wargą i językiem ( serio) :D A który kolczyk wam się najbardziej paprał ?
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: klimejszyn »

mi się najbardziej paprał pierwszy kolczyk w wardze, z drugim już nie było w ogóle problemu.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Kameliowa »

Moje w wardze były idealne: nic a nic się nie paprało :D Najgorzej natomiast z industrialem.... goił się i goił, i goił.. No ale cóż, takie miejsce.
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ankiety i Konkursy”