Tak, przyznaję się - kupiłam sobie dziś ciasteczka - herbatniki czekoladowe. Wiem, słodycze są niezdrowe, no ale liczyłam na to, że się nie wyda. A tu klops...
Z pokoju zapanowała cisza, aż zaczęłam się zastanawiać gdzie mi Ogony wcięło. No i szybko zlokalizowałam Edka nurkującego w mojej torbie na ramię. Potem tylko szelest i mega szybka konfiskata:D Takiego sprintu do klatki to dawno nie widziałam. A to wszystko dla kilku okruszków

