Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
dziękuję w imieniu Dotki za wszystkie kciuki i pozytywne myśli! Docisko jest dzielną babeczką! tak się bałam jak ona zniesie podróż na święta, a tymczasem malutka czuła się bardzo dobrze, nawet lepiej niż przed wyjazdem;
teraz jednak znów jest pogorszenie, coś się dzieje z jedną przednią łapką, nie wiem czy to zwichnięcie czy co, ale trzyma ją prosto i praktycznie nie używa; albo to jakiś paraliż może; poza tym coraz mocniej niedołężnieje, serce mi się zatrzymuje jak obserwuję jej wspinaczkę na półkę w klatce, ale z drugiej strony nie chcę jej separować od stadka; powiem może tak: jakoś sobie Dotka radzi, ale najlepiej nie jest; jeśli jednak nie będzie gorzej, jeszcze trochę pobędziemy razem;
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
własnie M. poszedł z Dotką po ten ostatni zastrzyk jak mi ciężko, okropnie.......... malutka już nie dawała rady, praktycznie od wczorajszego wieczora; teraz już nie będzie cierpieć
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
z dniem dzisiejszym nastąpił koniec mojej szczurzej przygody... dziś odeszła moja ostatnia szczurzyca, Andariel; dwa m-ce temu odeszła Szelma, Andariel została zupełnie sama; obserwowałam ją uważniej, bo się bałam, że z tej samotności zmarnieje, ale radziła sobie nieźle; w każdym razie jadła, piła normalnie; tylko strasznie osowiała:((( wczoraj w nocy dawałam jej puree ziemniaczane i zjadła, jak co dzień; była sprawna, jak na dwulatkę miała dobra formę; nie wiem dlaczego dziś odeszla; i jak na złość, akurat dziś, nie zajrzałam do niej rano, żeby się przywitać; dopiero po południu... a wtedy już nie żyła moja mysza biedna;
wiecie co, tak w ogóle to nasze poprzednie szczury, z którymi miałam ogromną więź emocjonalną, nigdy nie umieraly ot tak, po prostu; zawsze była to krótsza czy dłuższa walka o zdrowie, sterydy, leki, zastrzyki, a na koniec ta trudna decyzja o eutanazji; a te szczurzyce (mówię o 3 siostrach: Lagunie, Szelmie i Andarielce) były inne; trzymały dystans i w zasadzie żyliśmy sobie obok siebie; Szelma odeszła nagle, w ciągu godziny. Andariel to samo. I tak sobie myślę czy to nie jest tak, że jak szczury czują, że my, ich opiekunowie, strasznie o nie walczymy, to bardziej chcą żyć..? a te szczurzyczki tego nie czuły...i po prostu umierały gdy nadchodził ich czas..? bo to naprawdę dość dziwne, że tak po prostu w jednej chwili umarły;
Szelma - ur. wrzesień 2008 - zm. wrzesień 2010
Andariel - ur. wrzesień 2008 - zm. listopad 2010
zapalam dla Was światełka [*] [*]
odnajdźcie Lagunkę i Dotkę...
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
tak mi się przypomniało - jak brałam do siebie 3 siostry od ajlii i jubu (tj. Andariel, Lagunę i Szelmę), to Laguna była najwieksza, a Andarielka najmniejsza; i tak sobie myślałam, że Laguna taka silna i dorodna, a Andi taka mizerotka, że pewnie najszybciej odejdzie, bo chucherko i w ogóle; a jak się okazało, właśnie ta największa Lagunka odeszła pierwsza, a mała Andariel jako ostatnia;
żegnajcie, dziewczynki moje...
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]