ja mam takiego pecha

mój drugi szczurek-Szczurkoś boi się mnie teraz

gdy wziełam ostatnio jego kompana i już maluch nie wrócił do klatki, to teraz się boi że ja go zabiore i też nie wróci...gryzie mnie, drapie....jakoś od niedawna wzieło go to tak. Mam teraz ranki na paluchach i ledwo pisze

a do tego jeszcze od nie wiem ileu, od bardzo dawna zapuszczam pazurki na SYLWKA!! ten cham mi do tego tak dziabnął mocna, że mi dosłownie dziure w paznokietku zrobić...myślałam że go zabije, ale najgorsze jest to że miałam pomalowane paznokcie i zdarł troche lakieru i go zjadł-czy to mu nie zaszkodzi?
BOOOSHEEE, szczęście za nieszczesciem, nieszczęście za szczęściem....bezsensu.