Stadko Izzy'ego
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Stadko Izzy'ego
Moze to chłopacy z Opola mają taką moc uspokajania
Okaże sie
Trzymam kciuki za małego pomarszczucha 
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam 
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Re: Stadko Izzy'ego
Ja bym prosiła więcej opowiastek i fotek Toudiego, bo on mi strasznie przypomina mojego Freda, a ja tak tęsknię za tym małym brzydalem 
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam 
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Re: Stadko Izzy'ego
Wczoraj wieczorem dotarły do nas:
opolski Krecik - standardowo imię wymyśliły dzieci. W sumie to nie może być inaczej - czarny, jasne wielkie łapki - istny kret
oraz
z Rudy Śl.
Marysia - niestety przez córę przemianowana na Maję (córa nie lubi koleżanki ze szkoły o tym imieniu
), Cyryl, Leon i Edi.
Małe przeróbki w klatkach (za chwilę z synem się do tego zabieramy - ma tylko 5 lat, ale od wczoraj nie mówi o niczym innym, tylko o połączeniu naszych klatek) i wieczorem łączymy dwa stadka + Krecika
Trzymajcie kciuki, żeby było jak zwykle, czyli bezproblemowo...
Uprzedzając prośby i pytania - fotki wkrótce
opolski Krecik - standardowo imię wymyśliły dzieci. W sumie to nie może być inaczej - czarny, jasne wielkie łapki - istny kret
oraz
z Rudy Śl.
Marysia - niestety przez córę przemianowana na Maję (córa nie lubi koleżanki ze szkoły o tym imieniu
Małe przeróbki w klatkach (za chwilę z synem się do tego zabieramy - ma tylko 5 lat, ale od wczoraj nie mówi o niczym innym, tylko o połączeniu naszych klatek) i wieczorem łączymy dwa stadka + Krecika
Uprzedzając prośby i pytania - fotki wkrótce
Re: Stadko Izzy'ego
Niestety klatek nie udało się dziś połączyć, ale pierwsze spotkanie już za nami 

Kopiec jeszcze bez Kreta ...

... i już z Krecikiem na szczycie

Szef i szefowa
Nie wiem, czy tak było w rzeczywistości, ale na razie Maja (Marysia) sprawia wrażenie szefowej w "nowym" stadku. Ciekaw jestem, kto będzie tym pierwszym po połączeniu?

Toudi próbuje pokazać Leonowi "kto tu rządzi". Niestety nie przewidział, że tę noc spędzi jeszcze tylko ze"starym" stadem (i z Izzy'm)
Przy okazji, na życzenie



Kopiec jeszcze bez Kreta ...

... i już z Krecikiem na szczycie

Szef i szefowa

Toudi próbuje pokazać Leonowi "kto tu rządzi". Niestety nie przewidział, że tę noc spędzi jeszcze tylko ze"starym" stadem (i z Izzy'm)
Przy okazji, na życzenie


Re: Stadko Izzy'ego
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam 
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Re: Stadko Izzy'ego
Widać po Toudim widać, że chłopak zaprawiony w bojach
. Takie łyse, a takie ambitne !
Gratuluję doszczurzenia i życzę bezbolesnego dotarcia się wszystkich członków stada.
Gratuluję doszczurzenia i życzę bezbolesnego dotarcia się wszystkich członków stada.
Re: Stadko Izzy'ego
W kupie nikt ich nie ruszy
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d49 ... edd4f.html
Śliczne wielokolorowe stadko
A niebieściak jaki przygnieciony
Co za ujęcie
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9b0 ... 349c1.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d49 ... edd4f.html
Śliczne wielokolorowe stadko
A niebieściak jaki przygnieciony
Co za ujęcie
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9b0 ... 349c1.html
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Re: Stadko Izzy'ego
Pod czarnym jest jeszcze jeden białydenewa pisze:http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d49 ... edd4f.html
A niebieściak jaki przygnieciony![]()
Re: Stadko Izzy'ego
Niestety, Toudi poszedł po bandzie
Na zewnątrz bez problemów, w klatce zabójca. Nie pomogło gruntowne czyszczenie klatki, przemeblowanie, odpowiednia kolejność wkładania. W końcu kąpiel i próba "ujednolicenia" zapachu. Po dwóch dniach regularnych podchodów - nie były walki "przy okazji", ale celowe i zamierzone działanie - Cyryl zmarł dziś w nocy najprawdopodobniej z utraty krwi 
Niestety zmuszony jestem Toudiego oddać komuś, kto będzie miał dla niego czas. Jest to szczur, który jest samotnikiem. Nie znosi innych szczurów, nie potrafi się z nimi dogadać. Od początku taki był. Ja tam wielkiego doświadczenia nie mam, ale nawet czerwonaona musiała się poddać, bo Toudi nie miał ochoty dołączyć do stada. I nie problem w tym, że inne szczury go nie akceptują. To on jest agresywny, mimo iż nikt na niego uwagi nie zwraca. Wyszukuje sobie ofiary, które systematycznie, psychicznie i fizycznie gnębi. Przez pewien czas myślałem, że coś mu się odmieniło, przez kilka miesięcy był "normalnym" ogonem. Niestety odkąd odszedł Bobek, z któym Toudi najlepiej się dogadał, to wszystko wróciło. Nie mogę go wpuścić do klatki, a czasu dla niego indywidualnie nie będę miał. Zresztą, na razie nie mam serca do niego, za to jak tępił i zabił Cyryla
Niestety zmuszony jestem Toudiego oddać komuś, kto będzie miał dla niego czas. Jest to szczur, który jest samotnikiem. Nie znosi innych szczurów, nie potrafi się z nimi dogadać. Od początku taki był. Ja tam wielkiego doświadczenia nie mam, ale nawet czerwonaona musiała się poddać, bo Toudi nie miał ochoty dołączyć do stada. I nie problem w tym, że inne szczury go nie akceptują. To on jest agresywny, mimo iż nikt na niego uwagi nie zwraca. Wyszukuje sobie ofiary, które systematycznie, psychicznie i fizycznie gnębi. Przez pewien czas myślałem, że coś mu się odmieniło, przez kilka miesięcy był "normalnym" ogonem. Niestety odkąd odszedł Bobek, z któym Toudi najlepiej się dogadał, to wszystko wróciło. Nie mogę go wpuścić do klatki, a czasu dla niego indywidualnie nie będę miał. Zresztą, na razie nie mam serca do niego, za to jak tępił i zabił Cyryla
- Czerwonaona
- Posty: 1093
- Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Stadko Izzy'ego
O kurde to nie dobrze,że tak się to skończyło.
Faktycznie łysolek siedział osobno w klatce jak ogonki były u mnie ...próbowałam łączyć,myślałam,że u mnie gdzie nie znają terenów i zapachów będzie to łatwiejsze ale nic z tego.
Może faktycznie unikat z niego.
solo a może spróbujesz kastracji?
Faktycznie łysolek siedział osobno w klatce jak ogonki były u mnie ...próbowałam łączyć,myślałam,że u mnie gdzie nie znają terenów i zapachów będzie to łatwiejsze ale nic z tego.
Może faktycznie unikat z niego.
solo a może spróbujesz kastracji?
Re: Stadko Izzy'ego
Szczerze to się nie zastanawiałem nad tym. Muszę poszperać na forum, czy to daje jakieś dobre rokowania.
Re: Stadko Izzy'ego
Daje
U mnie wprawdzie problemów nie było, ale po kastracji Imbir z Cynamonem zrobili sie takimi ciepłymi kluskami. Wczesniej odwazne, a teraz bojazliwe 
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam 
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Re: Stadko Izzy'ego
Solo, przykro mi ...
W grę wchodzi jeszcze kastracja i dołączenie do żeńskiego grona.
Trzymam kciuki za jak najlepsze rozwiązanie dla Toudiego, kto wie co się dzieje w jego małej głowie.
"Zabójca"...
też bym opłakiwała szczura, który musiał odejść, ale u zwierząt to nie działa jak u ludzi ...
W grę wchodzi jeszcze kastracja i dołączenie do żeńskiego grona.
Trzymam kciuki za jak najlepsze rozwiązanie dla Toudiego, kto wie co się dzieje w jego małej głowie.
"Zabójca"...
też bym opłakiwała szczura, który musiał odejść, ale u zwierząt to nie działa jak u ludzi ...
- sr-ola
- Posty: 1425
- Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
- Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry
Re: Stadko Izzy'ego
uhuhu, jakie rysy na twarzy, niczym prawdziwy Rambo http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 07c5d420dc 
Czytając Twój temat zdałam sobie sprawę, że gdyby mi zabrakło alfy w stadzie moja Łysa mogłaby stać się Toudim. Wygląda jak on, poharatana, wiecznie walcząca z każdym ogonkiem (do ludzi przytulaśna). Przyczyna głębokich ran i szycia. Mogłoby się wtedy dziać źle w stadzie.. Oczywiście nie ma co gdybać, ale warto zdawać sobie sprawę z takich rzeczy.
Pewnie ciężko było Ci zdecydować o oddaniu łysola.. też miewałam takie myśli, łączyłam swoją Łysą ze stadem 3 miesiące zanim się udało (choć wciąż się porządnie piorą).
Czerwonaona fajnie sugeruje. Pomyślałabym na Twoim miejscu o odjajcowieniu małego agresorka. Chociaż jest strach po śmierci Cyryla, że kastracja nie pomoże, prawda? Mam na myśli, że ponowne łączenie byłoby mimo wszystko pewnym ryzykiem.
Osobiście- po kastracji podjęłabym ryzyko. Ale to jest zawsze decyzja zupełnie indywidualna.
Trzymam kciuki, aby sytuacja rozwiązała się jak najlepiej dla obu stron.
Czytając Twój temat zdałam sobie sprawę, że gdyby mi zabrakło alfy w stadzie moja Łysa mogłaby stać się Toudim. Wygląda jak on, poharatana, wiecznie walcząca z każdym ogonkiem (do ludzi przytulaśna). Przyczyna głębokich ran i szycia. Mogłoby się wtedy dziać źle w stadzie.. Oczywiście nie ma co gdybać, ale warto zdawać sobie sprawę z takich rzeczy.
Pewnie ciężko było Ci zdecydować o oddaniu łysola.. też miewałam takie myśli, łączyłam swoją Łysą ze stadem 3 miesiące zanim się udało (choć wciąż się porządnie piorą).
Czerwonaona fajnie sugeruje. Pomyślałabym na Twoim miejscu o odjajcowieniu małego agresorka. Chociaż jest strach po śmierci Cyryla, że kastracja nie pomoże, prawda? Mam na myśli, że ponowne łączenie byłoby mimo wszystko pewnym ryzykiem.
Osobiście- po kastracji podjęłabym ryzyko. Ale to jest zawsze decyzja zupełnie indywidualna.
Trzymam kciuki, aby sytuacja rozwiązała się jak najlepiej dla obu stron.
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Re: Stadko Izzy'ego
Tak mi się napisało, dla podkreślenia różnicy pomiędzy Toudim w klatce a Toudim na rękachol. pisze:"Zabójca"...![]()