Marcelinka :(((
Moderator: Junior Moderator
Marcelinka :(((
Dzisiaj rano odeszła moja najukochańsza i jedyna szczurcia (((
Dziękuję wszystkim na forum, którzy najpierw doradzali jakiego szczurka przygarnąć, potem niejednokrotnie odpowiadali na dziwne pytania dotyczące zdrowia szczurka i życia ze szczurkiem.
To były cudowne dwa lata. Takiej przyjaźni nigdy wcześniej nie przeżyłam. Byłyśmy do siebie bardzo przywiązane bo same, we dwie, tworzyłyśmy swoje stado.
Od listopada miała guza, który szybko się powiększał. Po konsultacjach z wieloma weterynarzami i forumowiczami postanowiłam jej go nie wycinać. Prawdopodobieństwo wybudzenia się z narkozy było niewielkie, a ja nie miałam dostępu do doświadczonego weterynarza. Wolałam dać jej jeszcze kilka miesięcy życia. To była strasznie trudna decyzja.
Dziś rano znalazłam ją nieprzytomną. Oddychała więc pobiegłam z nią do najbliższego weterynarza. Pani stwierdziła, że szczurcia jest w agonii i najlepiej będzie ulżyć jej cierpieniu (((
Zawsze upierałam się, że nigdy w życiu nie uśpię swojego zwierzątka (( Co mogłam zrobić? Czy mogłam coś zrobić? Nie wiem czy chcę wiedzieć.
Miała 2 lata i 2 miesiące.
Dziękuję wszystkim na forum, którzy najpierw doradzali jakiego szczurka przygarnąć, potem niejednokrotnie odpowiadali na dziwne pytania dotyczące zdrowia szczurka i życia ze szczurkiem.
To były cudowne dwa lata. Takiej przyjaźni nigdy wcześniej nie przeżyłam. Byłyśmy do siebie bardzo przywiązane bo same, we dwie, tworzyłyśmy swoje stado.
Od listopada miała guza, który szybko się powiększał. Po konsultacjach z wieloma weterynarzami i forumowiczami postanowiłam jej go nie wycinać. Prawdopodobieństwo wybudzenia się z narkozy było niewielkie, a ja nie miałam dostępu do doświadczonego weterynarza. Wolałam dać jej jeszcze kilka miesięcy życia. To była strasznie trudna decyzja.
Dziś rano znalazłam ją nieprzytomną. Oddychała więc pobiegłam z nią do najbliższego weterynarza. Pani stwierdziła, że szczurcia jest w agonii i najlepiej będzie ulżyć jej cierpieniu (((
Zawsze upierałam się, że nigdy w życiu nie uśpię swojego zwierzątka (( Co mogłam zrobić? Czy mogłam coś zrobić? Nie wiem czy chcę wiedzieć.
Miała 2 lata i 2 miesiące.
- Mucha321
- Posty: 1672
- Rejestracja: pn kwie 13, 2009 2:37 pm
- Lokalizacja: GRODKÓW / STARY GRODKÓW
- Kontakt:
Re: Marcelinka :(((
Przykro mi
[*]
[*]
' czasie, zwolnij, bo nas wszystkich pozabijasz. //
z nami: Noël Rotta Taivas, Ozzy Rotta Taivas, Pascal Rotta Taivas i Rumcajs Rotta Taivas.
+ RESZTA TOWARZYSTWA
z nami: Noël Rotta Taivas, Ozzy Rotta Taivas, Pascal Rotta Taivas i Rumcajs Rotta Taivas.
+ RESZTA TOWARZYSTWA
Re: Marcelinka :(((
Bardzo współczuję Wiem co to znaczy.
Trzymaj się cieplutko.
Trzymaj się cieplutko.
Re: Marcelinka :(((
[*] przykro mi
<:3)~ Feta, Koka+Hera, Szu, Banshee, Neytiri, Nanami+Calypso, Balder+Hoder, Zgredki x2, Rosalie AR, Nisha+Amishi, Tamika+Yuki
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
Re: Marcelinka :(((
(*)
Ze mną: Koda, Sitka, Kenai, Denahi, Toffik
za TM: Kasia, Edgar, Filip i 14 innych pupilków (*)
za TM: Kasia, Edgar, Filip i 14 innych pupilków (*)
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Marcelinka :(((
[*]
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Marcelinka :(((
[*] na drogę dla dziewczynki
Girls: Gallifrey Charmerie & Charlotte, Gallifrey Black Rose & Black Angel
[*]Sky, [*]Bess i [/color][/b][*]Graphi[/color][/b] - merchowe czapeczniki
[*]Cleo - jedyna w swoim rodzaju pani ambasador szczurzego raju[/color]
[*]Sky, [*]Bess i [/color][/b][*]Graphi[/color][/b] - merchowe czapeczniki
[*]Cleo - jedyna w swoim rodzaju pani ambasador szczurzego raju[/color]
Re: Marcelinka :(((
Bardzo mi przykro...
dla Marcelinki [*]
dla Marcelinki [*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Marcelinka :(((
Dla szczurci [*]
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Re: Marcelinka :(((
[*] bardzo mi przykro
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Re: Marcelinka :(((
Cały czas się zadręczam pytaniami czy mogłam coś jeszcze zrobić?
Znalazłam moją Myszkę nieprzytomną (leżała na ściółce, tam gdzie nigdy nie leżała; nie ruszała się, miała zamknięte oczy, nie reagowała na nic, przy przenoszeniu też była bezwładna, ze dwa razy ruszyła łapką - zwłaszcza u weterynarza kiedy była nakłuwana).
Wykluczyłam zatrucie - nie przypominam sobie żeby jadła coś nowego, czego nigdy wcześniej nie jadła.
Niemożliwe jest też odwodnienie - miała wodę w poidełku i świeżego ogórka.
Weterynarz powiedziała, że to pewnie w skutek przerzutów gdzieś na organy wewnętrzne które niewytrzymały.
Ale szczurcia moja ukochana nie miała objawów przerzutów (poza tym sporym guzem, ale on był " z zewnątrz"). Nie miała spuchniętego brzuszka, nie bolał ją przy dotykaniu. Możliwe są przerzuty całkiem niewidoczne?
Powiedzcie mi coś bo już na prawdę nie wiem co myśleć
Znalazłam moją Myszkę nieprzytomną (leżała na ściółce, tam gdzie nigdy nie leżała; nie ruszała się, miała zamknięte oczy, nie reagowała na nic, przy przenoszeniu też była bezwładna, ze dwa razy ruszyła łapką - zwłaszcza u weterynarza kiedy była nakłuwana).
Wykluczyłam zatrucie - nie przypominam sobie żeby jadła coś nowego, czego nigdy wcześniej nie jadła.
Niemożliwe jest też odwodnienie - miała wodę w poidełku i świeżego ogórka.
Weterynarz powiedziała, że to pewnie w skutek przerzutów gdzieś na organy wewnętrzne które niewytrzymały.
Ale szczurcia moja ukochana nie miała objawów przerzutów (poza tym sporym guzem, ale on był " z zewnątrz"). Nie miała spuchniętego brzuszka, nie bolał ją przy dotykaniu. Możliwe są przerzuty całkiem niewidoczne?
Powiedzcie mi coś bo już na prawdę nie wiem co myśleć
Re: Marcelinka :(((
[*] przykro mi
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Marcelinka :(((
tak, takie przerzuty są możliwe.
mogły spowodować niewydolność jakiegoś organu np nerek, wątroby, płuc..
zrobiłaś co mogłaś..
trzymaj się cieplutko..
[*]
mogły spowodować niewydolność jakiegoś organu np nerek, wątroby, płuc..
zrobiłaś co mogłaś..
trzymaj się cieplutko..
[*]
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]