Dorotkowe noski. Frutka [*] Julka [*]

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Dorotka96
Posty: 1702
Rejestracja: pn paź 13, 2008 6:59 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: Dorotka96 »

Przepraszamy, ale nie mamy zbyt dużo czasu ostatnio na forum. :-\

Odinkowe guzy rosną mimo sterydów dość szybko. Martwie, się, ze wkrótce nie zaczeły pękać... :-[
Wet radzi, że jakby pęknięcia były spore, to żeby nie męczyć zwierzaczka, należało by ją uśpić... Nie mam pojęcia, co sie robi w takich sytuacjach, ktoś ma może doświadczenie? Poradźcie. :(
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Awatar użytkownika
Dorotka96
Posty: 1702
Rejestracja: pn paź 13, 2008 6:59 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: Dorotka96 »

Ciężko nam, ciężko... :'(
Odinka wczoraj napędziła mi niezlego stracha... Gdy weszłam do pokoju zastałam ją rozpłaszczoną na pięterku, ani myślała sie ruszyć, a tym bardziej otworzyc oczek. Szybko wzięłam ją na ręce, to się troszke ożywiła, ale nie miała ochoty nic robić, no i zauważyłam, że ma nierówny oddech. Chciałam dzwonić do wetów, ale nie odbierali- chyba mieli zabieg akurat, a ja musiałam lada-chwila wychodzić na urodziny do koleżanki. No i miałam okropny dylemat, bo przyjaciółce byłoby przykro i zawaliłabym wszystko, bo robiłam z inną dziewczyną współny prezent, który był u mnie. A z drugiej strony nie chciałam zostawiać Odinki samej. Gdyby nie mama z pewnością zostałabym w domu, ale powiedziała, że ona sie Nią zajmie i żeby sobie nie psuła zabawy. ::) Oczywiście musiałam dzwonic co półgodziny, bo chyba bym nie wytrzymała. No, ale fatycznie mama siedziała z Odinką cały czas pod moją nieobecność.
Dzisiaj już się wszystko ustabilizowało, pewnie miała jakieś gorsze chwile. Tylko bardzo mnie martwi to, że na guzach powstają niepokojące strupy. :(

Zdjęcia potem, nie każcie mi teraz się tym zajmować... Musze zacykać kilka jeszcze, bo nieaktualne z powodu guzów. :-\

Kciukajcie za zdrówko Odisi...
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: Babli »

Trzymam mocno :-*

Dorotka, popraw sobie podpis.
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: ol. »

Ja też kciukam. Przytul ode mnie Odinkę.
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: odmienna »

Obrazek
Awatar użytkownika
Dorotka96
Posty: 1702
Rejestracja: pn paź 13, 2008 6:59 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: Dorotka96 »

Dziękujemy za wsparcie. :-*

Nasz bidulka czuje sie coraz gorzej... Wygląda na odwodnioną. Byłam z tym dzisiaj u weta, ale to wcale nie musi być odwodnienie, tylko wygląd skóry na skutek choroby. Aczkolwiek dobrze by było podawać mokre jedzonko. Narazie nie chcę kłuć mojego dziecka, bo zawsze piszczy, jak ma zastrzyk, a z kropkówką trza chwila posiedzieć, będzie na pewno sie wyrywać i płakac... :-\

No i mamy pierwsze pęknięcia... :'( Idę po rywanol.
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Awatar użytkownika
Jessica
Posty: 4306
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 10:14 am
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: Jessica »

:'( kciukam za Odinke zeby nabrala sil i wyzdrowiala
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Awatar użytkownika
kulek
Posty: 1812
Rejestracja: śr cze 10, 2009 8:25 pm
Lokalizacja: Chrzanów/Kraków

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: kulek »

I jak Odineczka? :-*
Za TM: Febe, Mizia, Armia, Doris, Dylema
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: Nina »

Dorotka96 pisze:Odinkowe guzy rosną mimo sterydów dość szybko.
Z tego co pamiętam, to sterydy mogą powodować szybsze rośnięcie guzów...

Ze strupami na guzach uważaj... Mi sie szczurzyca przez to wykrwawiła...
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: ol. »

Dorotko, a jak ona sama się czuje, oprócz tych wszystkich trudów leczenia ?
Wiosennego słońca Wam życzę, takiego najjaśniejszego.
Awatar użytkownika
Dorotka96
Posty: 1702
Rejestracja: pn paź 13, 2008 6:59 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: Dorotka96 »

Śliczną mamy pogode na dworze. ;)

Sama Odinka czuje się dobrze jakby tak popatrzeć. No ale przyjrzawszy się, stwerdzamy, że bardzo schudła i jest ospała.
Nina pisze:Z tego co pamiętam, to sterydy mogą powodować szybsze rośnięcie guzów...
Odinka dostaje lek, który podobno ma spowalniać ich 'wzrost'..
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
matrix360
Posty: 2385
Rejestracja: pn paź 26, 2009 8:34 pm

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: matrix360 »

Jejciu.. zdrowia dla Odinki
Awatar użytkownika
Olalala
Posty: 86
Rejestracja: sob sty 23, 2010 8:12 pm

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: Olalala »

właśnie, dużo zdrówka dla Odinki :-*
Temat Wanilki : http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=24914
Obrazek
Vani :* <:3 )~~~
Awatar użytkownika
kulek
Posty: 1812
Rejestracja: śr cze 10, 2009 8:25 pm
Lokalizacja: Chrzanów/Kraków

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: kulek »

Zdrowiej, Odineczko :( :-* :-*
Za TM: Febe, Mizia, Armia, Doris, Dylema
Awatar użytkownika
Dorotka96
Posty: 1702
Rejestracja: pn paź 13, 2008 6:59 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...

Post autor: Dorotka96 »

Dzisiaj Odinka bardzo mnie zaskoczyła, nie wiem, co o tym myśleć...

No więc gdy wyciągnęłam chorutkę z klatki, jak zwykle była mokra- ostatnio normalka, bo bidunia siusia pod siebie i na siebie. :( No i pomyślałam sobie, że wymyję malutką dzisiaj po raz trzeci. Zdziwiło mnie to, że to coś mokrego nie pachniało siuśkami, tylko... tak nijako.
Jakieś piętnaście minut temu tuliłyśmy się, ona sobie leżała na moich rękach, ogólna sielanka. Aż tu nagle coś mokrego... Już miałam się wkurzać za osikanie mnie dzisiaj po raz któryś, ale to na pewno nie było siku. Chyba, że Odinka sika buzią -.- To było coś mazistego, na tym największym guzie koło główki. Czyżby pękł? Nie doszukałam się żadnej większej rany, która mogłaby ''wypluć'' tyle tego. Przez głowę przeleciała mi myśl, że to, co od dawna uważam na nowotwór, który zabiera mojemu dziecku życie, może być ropniem. Tylko, czy ropnie są twarde i rosną?... :-\
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”