
Teraz niech już będzie z górki!

Moderator: Junior Moderator
super! nareszcie!Nue pisze:U nas wreszcie dobre wieści!
No w końcu, pańcia sobie zasłużyła na takie traktowanieNue pisze:Szczura chętnie przychodzi się poprzytulać, wygląda to tak, że trzeba ją przygarnąć do biustu, ale tak główką do góry, i uruchomić wyliczankę: 'Moja Mokka, oczka śliczne, uszka śliczne, łapki śliczne...' itd., generalnie same miłe rzeczy , a szczur tylko łypie tymi ciemnymi gałami, słucha i widać, że królewnie dobrze
a wet zaproponował może wymaz i antybiotykogram (czy jak to tam się nazywa)? Ostatnimi czasy miałam takie przeboje z kichającą Lolą. Co prawda w naszym przypadku z badania wymazu wyszło, że niby nie ma żadnych straszliwych drobnoustrojów, ale kichanie Loli przeszło w ciągu kilku dni do gruchania. Enro na Lolę nie działa, więc wetka, nie mając wielkiego wyboru, zdecydowała się na gentamycynę. I tak biedna Lola dostawała domięśniowe zastrzyki przez 8 dni, ale pomogło - znacznie złagodziło objawy. Teraz jedziemy następne 10 dni na Bactrimie. Niestety kichanie całkiem nie ustępuje.Nue pisze:Gruchanie bez zmian, raz cisza, raz koncert, jak się nasila, daję jej kropelkę paracetamolu dla dzieci i jest trochę lepiej.
To się nazywa bezstresowe wychowanie ...Nue pisze:Frapiszon tylko by spał, zresztą nic dziwnego, w dotyku jest miękka i puszysta jak puchowa poduszka, i w takim charakterze jest też wykorzystywana przez resztę. Tchibo łobuzuje, wciąga za szafę znalezione części mojej garderoby (skarpetki, majtki itd.), obsikuje dokładnie i wykorzystuje jako materiał na gniazdo. Bo Tchibol jest zatwardziałym gniazdownikiem
Nue pisze: 'Moja Mokka, oczka śliczne, uszka śliczne, łapki śliczne...' itd.