Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
-
- Posty: 121
- Rejestracja: śr lis 26, 2008 12:54 pm
- Lokalizacja: Białystok/Warszawa
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
Izold w sumie to nic by się nie stało jakby urodziła się po północy , ale miałam silne parcie żeby skończyć rodzić tego samego dnia co zaczęłam, a pierwszy skurcz obudził mnie o 4:15 w nocy
Misza (4 mies.), Bobek ( 1rok 10 mies.) [*] [*] - na zawsze w moim sercu
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
śliczna dziewczynka!
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
gratulacje
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
gratulujemy , no to nieźle to trwało
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
doreczko, gratuluję! cudne maleństwo
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
Ale słodki maluch
Ale tak długi poród, to musi być masakra...
Coraz bardziej mi sie dzieci podobają
Ale tak długi poród, to musi być masakra...
Coraz bardziej mi sie dzieci podobają
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
-
- Posty: 121
- Rejestracja: śr lis 26, 2008 12:54 pm
- Lokalizacja: Białystok/Warszawa
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
Dziękujemy wszystkim za miłe słowa
Nina oj tak maluszki są słodkie, ale roboty przy takim bobasie jest co niemiara, ja dziś postanowiłam odpocząć i w końcu przespać całą noc, gościmy na święta u teściów więc podrzuciłam małą dziadkom z zapasem mleka na całą noc i o 2 w nocy padłam trupem ... obudziłam się dopiero o 10 właśnie tego mi było trzeba
Nina oj tak maluszki są słodkie, ale roboty przy takim bobasie jest co niemiara, ja dziś postanowiłam odpocząć i w końcu przespać całą noc, gościmy na święta u teściów więc podrzuciłam małą dziadkom z zapasem mleka na całą noc i o 2 w nocy padłam trupem ... obudziłam się dopiero o 10 właśnie tego mi było trzeba
Misza (4 mies.), Bobek ( 1rok 10 mies.) [*] [*] - na zawsze w moim sercu
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
ach ci rodzice z dziadkami...
potem się zdziwisz, jak zechcesz sama się dzieckiem zająć porządnie i okaże się, że np bez noszenia na rękach nie zaśnie. jak moja znajoma ostatnio przeniosła się do własnego mieszkania - i wysiada! niespodzianka! nagle się okazuje, że podrzucanie dziadkom kompletnie ją rozpuściło jako mamę, dziecko ma wymagania a dziewczyna nieprzyzwyczajona wcześniej mogła się normalnie wykąpać, zadbać o wszystko, w tym o siebie, a tu dziecko płacze - i się nie da.
trochę miałam satysfakcji, bo prawdę mówiąc odczuwam coś na kształ zazdrości - ja się tylko 2 razy wyspałam od ponad 9 miesięcy. nawet jak byłam chora, nie było ulg.
często mam wrażenie, że nie przeżyję kolejnego dnia teraz doszedł ból zęba, który mi jakoś nie pomaga. no i coraz częściej boli brzuch, jak robię coś przy dziecku. skurcze mam jakieś w kończynach. z wózkiem się trzeba naszarpać i w dodatku gubi koło. muszę sobie naprawiać w trakcie spaceru.
a tu mi koleżanka wychwala synka, że taki grzeczny i miły i mówi, że przy takim to nawet nie wiem, że dziecko mam. zapytałam ją, co w takim razie ona wie, skoro ma niańkę i zmienia się z mężem [dzień ona, dzień on - a w czasie dyżuru taty mama robi cokolwiek zechce - wychodzi, tworzy coś albo śpi.]. "ojej, no faktycznie". i jak tu nie przyłożyć w łeb?
oczywiście gratuluję narodzin nowego człowieka ja usiłuję jakoś czas przyhamować, żeby jak najwolniej płynął. boję się narodzin nowego synka. jestem zmęczona na samą myśl o opiece nad dwójką..........
potem się zdziwisz, jak zechcesz sama się dzieckiem zająć porządnie i okaże się, że np bez noszenia na rękach nie zaśnie. jak moja znajoma ostatnio przeniosła się do własnego mieszkania - i wysiada! niespodzianka! nagle się okazuje, że podrzucanie dziadkom kompletnie ją rozpuściło jako mamę, dziecko ma wymagania a dziewczyna nieprzyzwyczajona wcześniej mogła się normalnie wykąpać, zadbać o wszystko, w tym o siebie, a tu dziecko płacze - i się nie da.
trochę miałam satysfakcji, bo prawdę mówiąc odczuwam coś na kształ zazdrości - ja się tylko 2 razy wyspałam od ponad 9 miesięcy. nawet jak byłam chora, nie było ulg.
często mam wrażenie, że nie przeżyję kolejnego dnia teraz doszedł ból zęba, który mi jakoś nie pomaga. no i coraz częściej boli brzuch, jak robię coś przy dziecku. skurcze mam jakieś w kończynach. z wózkiem się trzeba naszarpać i w dodatku gubi koło. muszę sobie naprawiać w trakcie spaceru.
a tu mi koleżanka wychwala synka, że taki grzeczny i miły i mówi, że przy takim to nawet nie wiem, że dziecko mam. zapytałam ją, co w takim razie ona wie, skoro ma niańkę i zmienia się z mężem [dzień ona, dzień on - a w czasie dyżuru taty mama robi cokolwiek zechce - wychodzi, tworzy coś albo śpi.]. "ojej, no faktycznie". i jak tu nie przyłożyć w łeb?
oczywiście gratuluję narodzin nowego człowieka ja usiłuję jakoś czas przyhamować, żeby jak najwolniej płynął. boję się narodzin nowego synka. jestem zmęczona na samą myśl o opiece nad dwójką..........
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
ja bym się bała dzieciaka zostawić u dziadków. synek mojej koleżanki, ma 3 lata, zdecydował że nie będzie jadł mięsa, no i ona mu nic nie wmuszała ale do dziadków pojechał i go złamali bo cały dzień siedział w zamknięciu aż rosołu nie zjadł. nie mówiąc już o tym że dziecko ma pieńki zamiast zębów bo ledwo rok skończył to babcia go baryłeczkami (taak, tymi z alkoholem) dokarmiała.
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
Wczoraj przez telefon ni z gruszki ni z pietruszki:
Mama: To bede na wesele zbierać.
Ja: ...
Mama: bo ja bym jeszcze babcią chciała zostać.
Ja: mi sie nie spieszy.
Mama: Ale mi sie spieszy.
Padłam
Mama: To bede na wesele zbierać.
Ja: ...
Mama: bo ja bym jeszcze babcią chciała zostać.
Ja: mi sie nie spieszy.
Mama: Ale mi sie spieszy.
Padłam
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
Doreczko gratuluję, malutka jest oczywiście prześliczna! ja bym znów chciała takiego szkraba w domu, Ninka tak szybko rośnie;) przymierzam się pomału - na razie psychicznie;)
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
-
- Posty: 121
- Rejestracja: śr lis 26, 2008 12:54 pm
- Lokalizacja: Białystok/Warszawa
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
yss doskonale Cię rozumiem, ja po kilku dniach też mam już czasami dosyć dziadków, a raczej ich dobrych rad no i tego wiecznego noszenia na rękach żeby uspokoić płaczące dziecko, jutro wracamy po świętach do domu i już się boję jak sobie poradzę, bo mała była noszona przez dziadków na rękach praktycznie non stop, a ja w godzinach 8-19 w dni robocze jestem sama i mogę tylko liczyć, że moje dziecko zlituje się nade mną i da mi w biegu zjeść chociaż jogurt, umyć zęby i przemyć twarz, nie mówiąc już o przygotowaniu się do wyjścia z nią na spacer
poza tym walczę z deprechą po porodzie, a bark snu wcale mi w tym nie pomaga, więc musiałam się w końcu wyspać nawet kosztem tego, że dziadkowie będą rozpieszczać małą noszeniem na rękach całą noc, zdaje sobie sprawę z tego, że konsekwencje tej przespanej nocy mogę już wkrótce odczuć na własnej skórze i z naładowanymi akumulatorami jestem gotowa stawić temu czoła...
dziś byłam u mojej fryzjerki odnowić nieco sfatygowany po ciąży i porodzie image i obydwie zgodnie stwierdziłyśmy, że szczęśliwe macierzyństwo jest przereklamowane...nie ma lekko
poza tym walczę z deprechą po porodzie, a bark snu wcale mi w tym nie pomaga, więc musiałam się w końcu wyspać nawet kosztem tego, że dziadkowie będą rozpieszczać małą noszeniem na rękach całą noc, zdaje sobie sprawę z tego, że konsekwencje tej przespanej nocy mogę już wkrótce odczuć na własnej skórze i z naładowanymi akumulatorami jestem gotowa stawić temu czoła...
dziś byłam u mojej fryzjerki odnowić nieco sfatygowany po ciąży i porodzie image i obydwie zgodnie stwierdziłyśmy, że szczęśliwe macierzyństwo jest przereklamowane...nie ma lekko
Misza (4 mies.), Bobek ( 1rok 10 mies.) [*] [*] - na zawsze w moim sercu
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
no to ja chyba jestem odszczepieniec - dla mnie macierzyństwo to coś niesamowicie uskrzydlającego; a deficyt snu w 100% rekompensuje choćby cień uśmiechu na buzi małej;
ja nie miałam problemów z przygotowaniem się np. na spacer - jak byłam sama, woziłam małą w wózku ze sobą po mieszkaniu - jak musiałam wziąć prysznic, szłyśmy obie:) może trafiło mi się po prostu niewymagające dziecko
ja nie miałam problemów z przygotowaniem się np. na spacer - jak byłam sama, woziłam małą w wózku ze sobą po mieszkaniu - jak musiałam wziąć prysznic, szłyśmy obie:) może trafiło mi się po prostu niewymagające dziecko
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
doreczka: kilka dni dziecko nie popsuje. ale jeśli będą kolki, to i tak noszenie kilka h dziennie cię nie ominie. a przy bolącym po ciąży kręgosłupie i ogólnej słabości to jest po prostu coś strasznego.
ratta: tak, uśmiechy są fajne. ja się generalnie dobrze bawię z synkiem, właśnie biedak uczy się raczkować i gmera się po kocu jak mały szczeniaczek potrafi się np godzinę sam bawić. ale nigdy nie informuje, ile czasu będzie się sam bawił i zazwyczaj jak uznam, że się fajnie bawi i mogę sobie usmażyć jajecznicę, on uderza w krzyk akurat jak wybiję jajka.
najbardziej wkurza brak możności np pojechania po zakupy dla siebie - wszystko kupuję przez sieć, ale chciałam sobie zafundować na wiosnę jakiś niedrogi cień do oczu - to chyba jak sobie sama zmielę barwniki
zapuszczam włosy i pokazuję figę fryzjerom, ale to też dość dobijające... że choćbym chciała, to nie mogę. po prostu nie ma z kim zostawić robaczka. a z nim nie pojadę, bo u fryzjera pełno chemicznych rozpylaczy do włosów, no i wózka tam nie wtaszczę fajne mam nosidełko, ale nie mogę dziecka w nim nosić na brzuchu, bo już nie mogę - a na plecach też nie wezmę, bo samej się nie odważę go tam montować. spróbuję go przyuczyć do noszenia w chuście na biodrze, może będę miała więcej swobody, bo w moim stanie szarpanie się z wózkiem po schodach i np w sklepie to jakaś rozpacz.
ale cieszę się też z małych rzeczy. dziś np mam święto lasu - ząb przestał mnie boleć.
będzie mi ogólnie trochę łatwiej bo znalazłam pomoc do sprzątania - odpada mi stres z tym, że mały raczkuje a tu podłoga z paprochami i zadeptana no i okna mi umyła przed świętami - nie są już szare mąż zresztą proponuje nianię - przy drugim dziecku może się przyda taka dochodząca pani. i jak będę wielką baryłą.
już się czuję jak wielka baryła.
bycie baryłą, gdy nadchodzi lato, to kiepski interes. nikomu nie polecam bycia baryłą.
alken: no moja teściowa tez oburzona, bo "kiedyś się 4miesięcznym dzieciom dawało czekoladę". ma mnie za jakiegoś pacana.
ratta: tak, uśmiechy są fajne. ja się generalnie dobrze bawię z synkiem, właśnie biedak uczy się raczkować i gmera się po kocu jak mały szczeniaczek potrafi się np godzinę sam bawić. ale nigdy nie informuje, ile czasu będzie się sam bawił i zazwyczaj jak uznam, że się fajnie bawi i mogę sobie usmażyć jajecznicę, on uderza w krzyk akurat jak wybiję jajka.
najbardziej wkurza brak możności np pojechania po zakupy dla siebie - wszystko kupuję przez sieć, ale chciałam sobie zafundować na wiosnę jakiś niedrogi cień do oczu - to chyba jak sobie sama zmielę barwniki
zapuszczam włosy i pokazuję figę fryzjerom, ale to też dość dobijające... że choćbym chciała, to nie mogę. po prostu nie ma z kim zostawić robaczka. a z nim nie pojadę, bo u fryzjera pełno chemicznych rozpylaczy do włosów, no i wózka tam nie wtaszczę fajne mam nosidełko, ale nie mogę dziecka w nim nosić na brzuchu, bo już nie mogę - a na plecach też nie wezmę, bo samej się nie odważę go tam montować. spróbuję go przyuczyć do noszenia w chuście na biodrze, może będę miała więcej swobody, bo w moim stanie szarpanie się z wózkiem po schodach i np w sklepie to jakaś rozpacz.
ale cieszę się też z małych rzeczy. dziś np mam święto lasu - ząb przestał mnie boleć.
będzie mi ogólnie trochę łatwiej bo znalazłam pomoc do sprzątania - odpada mi stres z tym, że mały raczkuje a tu podłoga z paprochami i zadeptana no i okna mi umyła przed świętami - nie są już szare mąż zresztą proponuje nianię - przy drugim dziecku może się przyda taka dochodząca pani. i jak będę wielką baryłą.
już się czuję jak wielka baryła.
bycie baryłą, gdy nadchodzi lato, to kiepski interes. nikomu nie polecam bycia baryłą.
alken: no moja teściowa tez oburzona, bo "kiedyś się 4miesięcznym dzieciom dawało czekoladę". ma mnie za jakiegoś pacana.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem
ja już sie boje a jeszcze dziecka nie ma nawet w planach będzie miauczenie ze mięsko jeść musi, ze to ze tamto ...chyba musiałaby być jakaś ekstremalna sytuacja żebym z dziadkami zostawiła (swoje jeszcze nie istniejące ) nie ufam im za groszmu nic nie wmuszała ale do dziadków pojechał i go złamali bo cały dzień siedział w zamknięciu aż rosołu nie zjadł. nie mówiąc już o tym że dziecko ma pieńki zamiast zębów bo ledwo rok skończył to babcia go baryłeczkami (taak, tymi z alkoholem) dokarmiała.
yss, a jak lekarze reagują na fakt wegetarianizmu, czy już po prostu nawet im nie mówisz i robisz tylko badania?