Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Astharte
Posty: 326
Rejestracja: czw kwie 15, 2010 3:47 pm

Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: Astharte »

Witam, chcę Wam przedstawić Ciri i Galadrielę :) Są już z nami niecały miesiąc i zostały kupione z dwóch sklepach zoologicznych w odstępie jednego dnia (co zreszta widać po ich różnych zachowaniach) Niestety nie potrafię określić ich wieku, wiem tylko tyle, że Gala jest starsza :) No i każda kochana na swój sposób :D
Ciri: to mała cudowna i kochana łobuziara, a przy tym niemożliwa złodziejka (gdy zginie biżuteria, komórka, czy klucze- wiadomo gdzie szukać :D ) Jest tą odważniejszą z dwójki, która chętnie wychodzi z klatki, żeby poznawać świat, a przy tym mała cwaniara nie boi się niczego i nie łatwo ją odpędzić (w końcu można spróbować inną drogą/ od innej strony- może tak się uda). Chętnie wchodzi na ręcę, ale również do uszu i pod bluzki ;)
Zdjęcia Cirilki:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Galadriela: bardziej płochliwa, raczej niechętnie wychodzi z klatki, choć powoli się to zmienia. Dotyku się nie boi, ale nie lubi być brana na ręcę. Za to bardzo lubi swoje kursy I miska- II miska- poidełko i tak w kółko. Zwlaszcza pije bardzo dużo. Czasem się zdarza, że jak lata po klae to ciężko nadążyć za nią wzrokiem, tak jest szybka. W klatce zdecydowanie dominuje. Zajęła domek na I piętrze- na wysokościach, skąd ma dobry widok na wszystko ;)
Zdjęcia Galadrieli:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Jeszcze do dziś było trzecie puchate maleństwo, beżowo- kremowy albinosek, ale niestety okazał się samczykiem, wiec musieliśmy go oddać znajomemu. Ma już dwa swoje samce, wiec mamy nadzieję, że będzie mu u niego dobrze.
Jeszcze tylko wspomnę, że oprócz dwóch szczurków mamy 3 myszoskoczki (poprzednia klatka szczuków się zwolniła, więc postanowiliśmy ja zasiedlić łobuzami wcale nie mniejszymi ;) )
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: alken »

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 107bf2fb75 dopóki nóżki sa w klatce, szczur jest bezpieczny :D
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: IHime »

Ciri jest piękna, a Galadriela - bardzo podobna do mojej Gadusi z wyglądu i usposobienia (chociaż Gadzik z czasem zrobiła się znacznie bardziej ufna i ciekawska). :)
Awatar użytkownika
Jessica
Posty: 4306
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 10:14 am
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: Jessica »

przeurocze sa
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Astharte
Posty: 326
Rejestracja: czw kwie 15, 2010 3:47 pm

Re: Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: Astharte »

Moja i ukochana przez wszystkich Ciri odeszła godzinę temu... 10 minut przed otwarciem gabinetu pani Godyń... Do prawie samego końca siedziała wtulona we mnie, ostatecznie odeszła przy moich nogach... Dlaczego ona? To takie niesprawiedliwe.... ;-(
sssouzie
Posty: 2692
Rejestracja: sob gru 20, 2008 5:33 pm
Lokalizacja: Nasielsk
Kontakt:

Re: Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: sssouzie »

co się stało szczurce?
byłyście u weterynarza - chorowała?

widzisz..niestety właśnie dlatego nie kupuje się zwierzaków w zoologicznym.
mogą mieć choroby, których nawet nie widać gołym okiem, mogą mieć wady genetyczne...

myślę, że powinnaś pomyśleć jak najszybciej o towarzyszce dla Galadrieli...pomyśl tym razem o adopcji


[*] dla Ciri na drogę.
...czyż nie dobija się koni...?
Awatar użytkownika
Jessica
Posty: 4306
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 10:14 am
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: Jessica »

[*] przykro mi
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: alken »

o nie :(
przykro mi
(*) dla małej Ciri
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: unipaks »

bardzo mi przykro... :(
dla malutkiej [*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: klimejszyn »

przykro mi...

jesteś może siostrą Milki ?
:P
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Astharte
Posty: 326
Rejestracja: czw kwie 15, 2010 3:47 pm

Re: Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: Astharte »

Tak jestem siostrą Milki.
Nie widzę nic złego z brania zwierzaków z zoologicznego- trzeba dać im szansę. Nie mogliśmy znieść straty akurat Cirilki. Zjechaliśmy pół Krakowa, czego efektem jest 3-miesięczna samiczka ubarwiona tak samo jak Ciri. Może to chore, ale chciałam mieć koniecznie burusię, lżej mi teraz, ale Ciri I (bo ta nowa też jest Ciri) pozostanie na zawsze w naszych sercach. Nowa Ciri jest ciekawska i odważna, więc pod tym względem podobna. I również Gala odżyła i poweselała, bo wczoraj było z nią urwanie głowy.
Nie potrafię powiedzieć, czy Ciri I na coś chorowała. Za mało się znam jeszcze. Od samego początku kichała, ale to wszyscy mówili, że może od trocin, albo od tego, że tak wszystko wącha. Ostanimi dniami jej się pogorszyło, osowiała, wyglądała jakby jej się ciężko oddychało i miała mokro pod ogonem... ale nie zdążyliśmy już do weta... Oczywiście to moja wina, prze moją niewiedzę odeszła;-(
Awatar użytkownika
Astry
Posty: 529
Rejestracja: śr lut 24, 2010 7:52 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: Astry »

No nie, dlaczego skazałaś znów na cierpienie niewinne szczurki? Kupując w sklepie napędzasz ten chory biznes. Gdzies na forum są zdjęcia z "fabryki", gdzie są "produkowane" szczurki. Nie wiem czy wiesz, ale kiedyś szczury żyły do 5 lat, rzadziej chorowały, teraz 2-letni ogon to staruszek. Proszę, poczytaj forum, a przekonasz się, że źle zrobiłaś.

Ale szczurka śliczna, szkoda Ciri [*]
Ze mną: już żaden szczurek... :(
Oraz piesek Czika, tymczas Antoś, tymczas kotek Oczko :)
Za TM [*]: Schizia, Tequila, Ciapek, Nina, Sepsa, Kokaina, Heroina, Emi, Sonic, Juna, Filiżanka, Jacky
I dwa skoki Kleopatra i Nefretete [*]
Astharte
Posty: 326
Rejestracja: czw kwie 15, 2010 3:47 pm

Re: Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: Astharte »

Czyli lepiej, żeby szczurki ze skleppów odchodziły bez zakosztowania życia w prawdziwym domu, w poczuciu, że są kochane i mają dla kogo żyć? Na chwilę obecną nie mieliśmy od kogo zaadoptować i stąd taka decyzja, której nie żałujemy.
sssouzie
Posty: 2692
Rejestracja: sob gru 20, 2008 5:33 pm
Lokalizacja: Nasielsk
Kontakt:

Re: Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: sssouzie »

Astharte pisze: Nie widzę nic złego z brania zwierzaków z zoologicznego- trzeba dać im szansę.
dać szansę można każdemu. tylko potem musisz być gotowa właśnie na takie przypadki.
nie twierdzę, że szczurki przygarnięte z forum z wpadki nie chorują, bo to nie prawda, są w zasadzie tak samo narażone.
ale są regularnie badane, leczone jeśli trzeba. a w zoologach mogą mieć pasożyty i nawet tego nei będziesz wiedziała. nie wspominając o innych ciężkich i śmiertelnych wręcz chorobach
...czyż nie dobija się koni...?
Awatar użytkownika
Astry
Posty: 529
Rejestracja: śr lut 24, 2010 7:52 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Nasze kochane szczurzyczki ;-)

Post autor: Astry »

Astharte pisze:Czyli lepiej, żeby szczurki ze skleppów odchodziły bez zakosztowania życia w prawdziwym domu, w poczuciu, że są kochane i mają dla kogo żyć? Na chwilę obecną nie mieliśmy od kogo zaadoptować i stąd taka decyzja, której nie żałujemy.
Ale im mniej ludzi będzie kupowało w sklepach, tym zmiejszy się "produkcja" szczurów i mniej szczurów będzie cierpiało ::) . Tak samo można dać szansę, powiedzmy, labinoskom...
Ze mną: już żaden szczurek... :(
Oraz piesek Czika, tymczas Antoś, tymczas kotek Oczko :)
Za TM [*]: Schizia, Tequila, Ciapek, Nina, Sepsa, Kokaina, Heroina, Emi, Sonic, Juna, Filiżanka, Jacky
I dwa skoki Kleopatra i Nefretete [*]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”