Nie no, mega, nawet nici dentystycznych nie trzeba, ogonek w ruch i gotoweiwonakoziarska pisze: To tak zamiast wieczornego mycia zębów...![]()
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Moderator: Junior Moderator
Nie no, mega, nawet nici dentystycznych nie trzeba, ogonek w ruch i gotoweiwonakoziarska pisze: To tak zamiast wieczornego mycia zębów...![]()
Normalnie tak żywiołowe,że podpatrując ich harce,można...zasnąć...sr-ola pisze:Ale... eee...laskiBardzo żywiołowe i pasjonujące
Od razu widać, że charakterne chłopaki
A skąd Ty ich masz?
W sumie nie ma powodów do chwalenia się tą alergią,to nigdy nie są dobre wieści dla szczuromaniaka.Dlatego nie pisałam tu jeszcze o tym.Ale cóż,od dwóch miesięcy Iwonka ma problem.Na początku ukrywałam,co by Monż się nie dowiedział,bo zaraz by wywalił szczury na zbity pychol.Ale takiej alergii nie sposób ukrywać...sr-ola pisze:
Jej, Iwcia, nie wiedziała żech, żeś Ty alergiczka. Z której strony Cię męczy? Kurcze, ale ludzi na tym forum ma ten problem.. To jak, randewu z ogonami na razie ograniczone? A dzieciuchy problemów nie majo?
Bo one raczej z rodzaju tych "niegłaskalskich"Rhenata pisze:
patyczaki takie śmieszne, jak to pogłaskać? wykałaczką
sr-ola pisze:Tak się nawalczyłaś o te chłopy, o niebieściaka to może i alergię zwalczysz? Życzę Ci tego bo nie ma większego żalu niż wtedy, gdy jesteśmy zmuszeni rezygnować z czegoś pod przymusem.
Ale co by mogło być zimą pylące??Albo pylić jesienią,osiąść na szczurkach i siedzieć na nich przez tyle miesięcy??NyanNyan pisze:iwona może to na jakieś pylące paskudztwo. ja ostatnio tak miałam i też chciano na szczurki zwalać ale wapno dla alergików i czekałam paskudztwo przestało pylić, a mogło np osiąść na szczurkach i dlatego kichasz prychasz itp przy nich (bynajmniej ja w to mocno wierze )
Pleśnie są wyjątkowo wredne, szczególnie zimą, ale są obecne cały rok. Mogą bardzo silnie alergizować, poza tym, nasilają objawy innych alergii.NyanNyan pisze:a może roztocza? kurz? coś w pokarmie?? a jesienią to grzyby a zimą hmmm iglaki?
hmm...po porządkach w domu,odkurzaniu i wycieraniu kurzy nie miałam nigdy problemów.Coś w pokarmie?wielkich zmian żywieniowych nie wprowadzałam,a to musiałoby być coś nowego i ciągłego od kilku miesięcy.NyanNyan pisze:a może roztocza? kurz? coś w pokarmie?? a jesienią to grzyby a zimą hmmm iglaki?
Wystarczy mi jeden łysy Zgredek,który i tak ma już kompleksy,że jest "inny"...Zamknął się w sobie chłopina...Ale jak usłyszał Twoją propozycję,to podniósł jedno ucho zaciekawiony...NyanNyan pisze: zawsze możesz spróbować je na łyso ogolić