Moje stadko - Krysia ['], L,Tasha [']
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(
Ivuńka, ja trzymać kciukasy za ogony oczywiście.
Ale dziwne rzeczy działy się z Gwiazdeczką...hmm może istotnie się przytruła czyms??? Może zjadła coś co jej zaszkodziło? Jak ona się teraz zachowuje?
Ale dziwne rzeczy działy się z Gwiazdeczką...hmm może istotnie się przytruła czyms??? Może zjadła coś co jej zaszkodziło? Jak ona się teraz zachowuje?
![Obrazek](http://img374.imageshack.us/img374/8411/podpiszobramowaniemea7.jpg)
Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(
Boszsz...Iva,jak sie czyta to co piszesz to nic tylko wlosy rwac z glowy
((( Nie chce Cie dobijac ale podobno te kalafiorowate guzy sa zlosliwe ...niestety . Wierze ,ze brakuje ci juz sil ,zwlaszcza chyba psychicznych ,bo to okropne obciazenie .Chyba wszyscy tu trzymamy mocno kciuki za twoje szczuraski,zeby ten paskudny ciag chorobsk sie skonczyl.
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
-
- Posty: 66
- Rejestracja: wt gru 21, 2004 11:49 pm
Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(
trzymam za Was kciuki. Na Majce tez juz wszyscy postawili krzyzyk. Bylam z nia u 4 wetow. I wszyscy mowili to samo, guz, wiekszy od orzecha wloskiego, po dwoch stronach glowki. Najwyzej tydzien zycia. Zalamalam sie bo maluchy byly bardzo malenkie. Zreszta wielu z Was wkurzalo sie ze wypisuje to samo pod roznymi tematami. A ja bylam zrozpaczona bo nie mialam zielonego pojecia o szczurach. I co
3 tyg pozniej Ci sami lekarze BAAARDZO !!!!! zdziwieni mowili ze jakos tych guzow nie moga wyczuc. I wyglada na to ze chyba Majka walczy. "Cos podobnego
??' to ich slowa. Ja tam wierze, ze Twoim tez sie poprawi i PAMIETAJ nie ma sytuacji bez wyjscia.
![Huh? ???](./images/smilies/huh.gif)
![Huh? ???](./images/smilies/huh.gif)
-
- Posty: 66
- Rejestracja: wt gru 21, 2004 11:49 pm
Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(
moze to co teraz napisze glupio zabrzmi, ale do tej pory jak bylo mi bardzo, bardzo zle przypominalam sobie slowa Boba Dylana "Jesli nawet niebo zmeczylo sie blekitem, nigdy nie gas swiatla nadzieji" i po jakims czasie wszystko wracalo do normy. Ktos kiedys mi napisal na formu, ze nie moge plakac nad Majka (buczalam i trzymalam ja na kolanach) bo ona to wyczuwa i podda sie jak ja. To byla bardzo cenna uwaga. Pozniej staralam sie juz tego nie robic i ona byla bardziej wesola. IVA glowa do gory - MUSI BYC DOBRZE - jestesmy z Toba i Twoimi Kruszynkami.
Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(
Dziękuje wszystkim za słowa otuchy.
Beeata ja wiem, że zarówno u Fruzi jak i Lady i Afrodytki to guzy złosliwe, ze to tylko kwestia czasu. Joanna T. gdyby ich guzy były wielkosci orzecha cieszyłabym się. Guz Lady jest juz prawie wielkosci sredniego pomidora, Fruzi jest wielkosci jej samej i na dodatek wdał sie stan zapalny. Afro nie ma zbyt wielkich guzów ale jest ich wiele i na dodatek są juz przerzuty w płucach![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Podziwiam jak one walcza o każdy dzień, ile w nich siły i samozaparcia.
Tego nie da sie opisac, po prostu trzeba widzieć, Fruzieńkę, która mimo wielkiego guza codziennie wyrywa sie na wycieczki i złosci gdy nie chcę jej wypuścic z rąk. Patrzę jak Afro, do niedawna jeszcze taka grubiutka teraz wygląda jak szkielecik a mimo to nie poddaje się. Tyle razy wydawało sie, ze to już koniec a ona znowu podnosiła sie i żyje wszystkiemu na przekór. Wiem, ze ich walka jest przegrana ale walczymy wspólnie.
Dobija mnie to, że chorują następnie i nastepne ogonki, nagle, praktycznie w ciągu kilku ogodzin ze zdrowych szczurków staja sie ciezko chore.
Beeata ja wiem, że zarówno u Fruzi jak i Lady i Afrodytki to guzy złosliwe, ze to tylko kwestia czasu. Joanna T. gdyby ich guzy były wielkosci orzecha cieszyłabym się. Guz Lady jest juz prawie wielkosci sredniego pomidora, Fruzi jest wielkosci jej samej i na dodatek wdał sie stan zapalny. Afro nie ma zbyt wielkich guzów ale jest ich wiele i na dodatek są juz przerzuty w płucach
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Podziwiam jak one walcza o każdy dzień, ile w nich siły i samozaparcia.
Tego nie da sie opisac, po prostu trzeba widzieć, Fruzieńkę, która mimo wielkiego guza codziennie wyrywa sie na wycieczki i złosci gdy nie chcę jej wypuścic z rąk. Patrzę jak Afro, do niedawna jeszcze taka grubiutka teraz wygląda jak szkielecik a mimo to nie poddaje się. Tyle razy wydawało sie, ze to już koniec a ona znowu podnosiła sie i żyje wszystkiemu na przekór. Wiem, ze ich walka jest przegrana ale walczymy wspólnie.
Dobija mnie to, że chorują następnie i nastepne ogonki, nagle, praktycznie w ciągu kilku ogodzin ze zdrowych szczurków staja sie ciezko chore.
-
- Posty: 66
- Rejestracja: wt gru 21, 2004 11:49 pm
Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(
Ivunia nie wiedzialam ...
Rozpieszczaj je ile sie da, i niech czuja ze jestes z nimi. Pewnie i tak to czuja, glupoty gadam. Ale wiesz co
Ja i tak bede myslec pozytywnie i wierzyc ze misiulki beda jeszcze z nami i nie beda cierpiec na tyle zeby uniemozliwilo im to normalne funkcjonowanie. Moze to teraz tak beznadziejnie wyglada, ale nie ma lepszego leku jak 'wola zycia' a sama mowisz ze sa dzielne i nie poddaja sie. Jak one walcza Ty tez musisz !!!!
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
![Huh? ???](./images/smilies/huh.gif)
Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(
Joanna,bo to co miala majka przy glowce to byly prawdopodobnie powiekszone wezly chlonne z pewnoscia a nie guzy.Iva ....a co tobie powiedziec...? Jak Parszywek mial juz sparalizowany caly tyl i pojawialy sie bolesne skurcze "dostalam" w prezencie od znajomej taka modlitwe .Boze ,jezeli jest to zgodne z twoim planem uzdrow mojego szczurka ( tu imie zwierzaczka) .Jezeli jednak mialby odejsc to pozwol mu umrzec spokojnie i bez bolu . Nie wiem,moze dla Ciebie to bezsensowne ,ale mnie to pomagalo ,wiec moze i Tobie sie przyda.... Komus,przygladajacemu sie z boku moze sie wydac glupie ,ze tak kochamy te swoje ogony ....hmmmm...
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
-
- Posty: 66
- Rejestracja: wt gru 21, 2004 11:49 pm
Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(
Dziękuję, z całego serca dziękuję.
Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(
Az serce sciska jak tu wchodze... I teraz znow przed praca... lezki uronilam... Takie to smutne i nie ma jak poradzic... A probowalas okladow ze skrzypu? wiem ze pewno za pozno juz... ale ja jakos w ten skrzyp wierze... moze chociaz do picia dawaj? i pokrzywe....
Dobrze jest być kochanym... ![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(
...Heh...IVA, chcialabym pomoc, ale czuje sie taka bezsilna wobec tych wszystkich chorob, jakie dotykaja szczurki....
Pozdrawiam,
Aguśka
Aguśka
Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(
Jakby wszystkiego było mało. W czwartek wieczorem, nie zdązyłam jeszcze pochować Mysi a zauważyłam, że Gwiazdeczka drapie prawe uszko i stale potrzasa główką. W piątek rano poszliśmy do weta. Diagnoza - zapalenie obu uszu, są w nich wysięki. Rozpoczęłam kolejną walkę. W poniedziałek kontrola.
Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(
co dostalas na uszy?
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(
Atecortin w zawiesinie (2 x dziennie po 1 kropelce do kazdego uszka) + polecenie, że gdyby nie było poprawy to mam sie zgłosic w sobote do godz. 14. W innym przypadku w poniedziałek kontrola i zobaczymy co dalej. Poza tym mam mam Enrobioflox w zawiesinie i gdyby coś zaczęlo sie dziać to mam podawac 2 x dziennie (przygotowanie troche skomplikowane). Nie musiałam dzisiaj iść do weta.
Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(
parszywek dostawal do zakrapiania oridermyl ,przed zakrapianiem codziennie czyscilam mu uszy z wydzieliny . Czy wet pokazal ci jak masz czyscic uszka? No i ponad tydzien dostawal podskornie antybiotyk .Uszy ciezko sie leczy i to cholerstwo podobno lubi miec nawroty.
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein