Aż się zaśmiałam. Wyobraziłam to sobie w zwolnionym tempie, jak w kinie akcji albo dokumentalnym, gdzie modliszka zasadza się na swoją ofiarędenewa pisze: Tak w ogóle to muszę kiedyś nagrać filmik jak Diesel postępuje ze swoją ofiarą... przymyka oczy, rozwiera ząbki i zaczyna zbliżać głowę do ogona ofiary. Potem lekko zaciska zęby na ogonie. Ofiara się drze i ucieka. Kiedy widzę, że Diesel zamierza zacisnąć szczękę na ogonie nieszczęśnika to podnoszę głos i mówię jej imię. Od razu wie o co chodzi mendziol jeden.


Ale fakt, obiecanki cacanki a my tu czekamy już chyba ze sto lat i wciąż mydlenie oczu..

