Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

człacz
Posty: 2
Rejestracja: śr maja 26, 2010 9:44 am

Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Post autor: człacz »

Witam,
Chcę napisać o czymś, co stało się 5 dni temu.
Nie wiem dlaczego to robię, głupia, zawsze smutek chowam dla siebie....
Tym razem nie mogę sobie z tym poradzić, ponieważ kocham zwierzęta, nigdy nie pogodzę się z tym, że jestem winna śmierci jednego z nich : (
Wybrałam to forum, bo masa tu prawdziwych miłośników szczurków, którzy będą pewnie pełni pogardy, a ja właśnie na to zasługuje.
Pół roku temu wzięłam do domu dwie przecudne siostrzyczki, jedną czarnule i drugą husky, z charakterystyczną krzywą białą, wąską kreseczką na pyszczku. Jak się okazało, czarnula zawsze była zdystansowana, wolała pójść własną drogą, a ta druga "Kiwi" była niezwykle cudownym, przyjaznym, inteligentnym, zaradnym i uroczym stworzeniem, że tym bardziej ciężko pogodzić mi się z tym, co się stało. Na pewno jak na szczurka miała niezwykły charakter, trochę jak człowiek, bardzo sprytna, mądra i bardzo do mnie przywiązana : ( Widać było jakim zaufaniem mnie darzy...jest mi teraz trudno żyć z myślą, że je zawiodłam.
W tej całej jej wewnętrznej sile i inteligencji kryła się taka nieokreślona delikatność, była taka szczuplutka, krucha z niewinnym zupełnie pyszczkiem. To ona dominowała w klatce, przy niej czarna czuła się bezpieczna, były bardzo do siebie przywiązane. Prawie nie było kłótni, była za to masa pieszczot i przytulasów ; ) Jedna bez drugiej nie istniała. Były jak dwie połówki jednego owocu.
Dziś na jedną muszę patrzeć z żalem, że odebrałam jej największy skarb...

Oprócz szczurków mam w domu psa i kota.
Suczka, zupełnie jak dziecko łagodna i dobroduszna, szczurki zawsze po niej łaziły, czasem ją zaczepiały o ona tylko robiła zdziwioną minkę, a jedyne co potrafiła to obdarzyć je mokrym buziakiem.

Kot...wszystko przez to, że go nie doceniałam. Wydawał mi się nie zdolny do złapania szczura...taka ciamajda. Co prawda obserwował je z zainteresowaniem ale bał się raczej podejść bliżej. Cóż, uśpił moją czujność na tyle, że zapomniałam o kocim instynkcie. Oba szczurki jak co dzień puściłam po łóżku (mimo najszczerszych starań, nie chciały nigdy z niego złazić), posiedziałam trochę z nimi, Kiwi potulnie siedziała mi we wgłębieniu puchatego szlafroka, co uwielbiała. Dałam jej kilka rodzynek i głaszcząc ją patrzyłam jak wcina. Druga szczurka biegała jak szalona w te i nazad, przychodząc co jakiś czas po rodzynkę.
I teraz jest moment w którym popełniłam niewybaczalny błąd.
Wyszłam na chwilę z pokoju do łazienki, wróciłam i odwrócona tyłem do łóżka zaczęłam składać rzeczy.
Nie zauważyłam, że podczas mojej nieobecności kot zakradł się na drugą stronę łóżka i szykował atak.
To był ułamek sekundy, usłyszałam przerażający pisk, odwróciłam się jak oparzona i zobaczyłam kota na łóżku odwróconego do mnie tyłem. Rzuciłam się w jego stronę, uciekł natychmiast a ja nie wiedziałam co się stało.
Zobaczyłam, że oba szczurki siedzą niedaleko siebie i patrzą wystraszone. Odetchnęłam z ulgą, wyglądało na to, że żadnemu nic się nie stało.
Wzięłam czarną, obejrzałam, była wystraszona ale nic jej nie dolegało, nadeszła kolej na Kiwulę. Wystarczyło, że podniosłam ją i już wtedy wiedziałam, że coś nie gra, była zupełnie bezwładna. Położyłam ją z powrotem na łóżku i zobaczyłam, że ona nie chodzi a czołga się... Nie wiedziałam co mam robić, wpadłam w panikę, wzięłam ją w jej ulubione miejsce w szlafroku, drugą szczurę chowając do klatki. Kiwi leżała z półprzymkniętymi powiekami, patrząc na mnie bezradnie, była bez życia, już wtedy wiedziałam, że to koniec. Łzy napłynęły mi do oczu i głaskałam ją tylko, sprawdzając jej serduszko, tylko po tym mogłam poznać czy jeszcze żyje. Te pięć minut byłą torturą, nie mogłam znieść myśli, że nic nie mogę dla niej zrobić i, że tak bezmyślnie postąpiłam, odbierając życie tak wspaniałemu stworzeniu, które zasługiwało by żyć długo i szczęśliwie...: (
Po 5 minutach 3 razy drgnęła gwałtownie i odeszła na zawsze...trzymałam ją jeszcze długo, bojąc się wyjąć ją z szlafroka...
W końcu musiałam to zrobić, więc wzięłam ją delikatnie, ale okazało się, że zagryzła zęby na szlafroku i musiałam "ją oderwać", to był moment, w którym straciłam już całkiem panowanie nad sobą.
Od tamtego czasu nie mogę sobie ze sobą poradzić, wszyscy mi mówią, że jestem przewrażliwiona ale nie mogę pogodzić się z myślą, że to przez mój brak odpowiedzialności, jakieś stworzenie musiało pożegnać się z życiem...

Napisałam to nie tylko, by się wygadać, ale też dla jej pamięci.
Żegnaj Kiwuś : (
Awatar użytkownika
Jessica
Posty: 4306
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 10:14 am
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Post autor: Jessica »

[*] dla Kiwi, niech oświetli jej drogę :'(
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Post autor: merch »

(*) dla Kiwi
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
lavena
Posty: 1889
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:56 pm
Lokalizacja: Lublin/Puławy

Re: Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Post autor: lavena »

[*]
Awatar użytkownika
syntonia
Posty: 451
Rejestracja: pn lis 23, 2009 2:42 am

Re: Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Post autor: syntonia »

Nie ma co się obwiniać. Co się stało to się nie odstanie, trzeba się uczyć na błędach.
Trzymaj się [*]
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem."
Arthur Schopenhauer

[*] Smrodzio - na zawsze w moim serduchu [*][/b] [/i][/color][/size]
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Post autor: klimejszyn »

[*]
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Awatar użytkownika
asia030984
Posty: 220
Rejestracja: pt maja 21, 2010 10:57 am
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Post autor: asia030984 »

Bardzo smutna historai :( tzrymaj się, będzie dobrze...
Dla Kiwusi [*]
Awatar użytkownika
jordan
Posty: 2005
Rejestracja: ndz maja 02, 2010 5:38 pm

Re: Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Post autor: jordan »

smutne :( trzymaj sie [*]
Obrazek
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Post autor: alken »

przykro mi. wypadki niestety się zdarzają, wszystkiego się nie da przewidzieć.
dla Kiwi (*)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
bubu
Posty: 838
Rejestracja: śr lis 25, 2009 6:07 pm
Lokalizacja: Libiąż

Re: Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Post autor: bubu »

smutne.. cóż,niekiedy nie da się wszystkiego przewidzieć,zaplanować,poukładać. czasem wypadki się zdarzają . :'(

Dla Kiwi [*] , niech hasa sobie po kwiecistej łączce :-* :-[
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Post autor: Nina »

Niestety, zwierze to zwierze i nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć jego zachowania...
Wiele osób, nawet tych bardzo doświadczonych, popełnia błędy, które kosztują szczura życie. Trzeba sie po prostu uczyć na błędach.
Pomyśl o koleżance dla Twojej szczurki, na pewno jest jej teraz strasznie źle.

[*]
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
człacz
Posty: 2
Rejestracja: śr maja 26, 2010 9:44 am

Re: Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Post autor: człacz »

Dziękuje Wam za słowa otuchy ...

O koleżance już pomyślałam i adoptowałam 2 dni temu.
Mimo tego moja czarnula jest smutna, przybita i cały czas tylko śpi.
Małą ignoruje, ale pozwala się do siebie przytulać.
Zobaczymy czy rozwinie się to w taką miłość jaką darzyła siostrzyczkę...
Ale ciężko jest widzieć, że na miejscu Kiwi leży jakiś obcy szczurek, mimo, że Kropka jest przekochana to minie trochę czasu nim przyzwyczaję się do jej obecności, a do czyjejś nieobecności : (
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Post autor: ol. »

dla Kiwi
[^]
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Kiwi, zawsze będę mieć Cię na sumieniu : (

Post autor: Paul_Julian »

Nie obwiniaj siebie. Stalo sie , teraz musisz zapobiec nieszczesciu, i nie wpuszczac kota.

Kolezanka Kiwi musi sie otrząsnać z szoku i smutku, straciła w koncu towarzyszkę , z bliska widziała kota ....
A Kropeczka nie zastapi Kiwi ... Kropka to zupełnie nowy maluch, który grzeje sobie nowe miejsce w Twoim sercu. Miejsce Kiwi jest już przecież zajęte.
Dobrze , ze Kropka i siostra Kiwi razem śpią , to bardzo obry znak. Dopieszczaj obie i karm smakołykami. Potrzebują Cie.

A Kiwi spokojnie sobie hasa w chmurkach i pilnuje dziewczyn...
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”