Myszoskoczki :)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
lajla
Posty: 2716
Rejestracja: śr maja 07, 2003 7:08 pm
Lokalizacja: krakow

Myszoskoczki :)

Post autor: lajla »

mi tez se cyklopik bardzo podoba :)) masz batrdzo fajnie domek zawieszony- dziwne ze nie pogryziony ;)
Golo
Posty: 31
Rejestracja: pn maja 31, 2004 2:14 pm

Myszoskoczki :)

Post autor: Golo »

Też są fajne ale nie tak jak szczurki!!!!!!!!1
SZCZUROman
Kacha
Posty: 305
Rejestracja: śr wrz 01, 2004 1:53 pm

Myszoskoczki :)

Post autor: Kacha »

Myszoskoczki są śliczne, ale ja sama ich nie posiadam.
"Doświadczenia innych osób nie są pomocą: czyjaś śmierć nie uczy nas umierać,a narodziny kogoś innego nie pomogą w przyjściu na świat"
sechmet
Posty: 555
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 11:32 am
Lokalizacja: Warszawa

Myszoskoczki :)

Post autor: sechmet »

[quote="krwiopijka"]ja moje myszy hodowalam zupelnie na dziko...[/quote]
podobie jest teraz z moimi myszoskoczkami, dostałam parke no i potem miałam 6 malutkich, na szczescie 2 oddałam pozostałe 4 mieszkają ze swoim mysim tatą, a mamusia z 2 córeczkami (znowu małe)
ale jest im dobrze we własnym towarzystwie, bo w końcu to stadne zwierzaczki...
she's got the devil in her heart ...
moje szczurki
~*vintersorg*
Posty: 21
Rejestracja: ndz sty 02, 2005 8:50 pm

Myszoskoczki :)

Post autor: ~*vintersorg* »

Cyklopek jest poprostu sliczny :D chcialabym sie dowiedziec z jakiego powodu posiada on tylko jedno oko???czy juz sie taki urodzil???
Ja chcialabym sie pochwalic ze mialam w swoim zyciu juz wiele myszoskoczkow...Cala moja milosc zwizana z myszorami rozpoczela sie jakos7 lat temu kiedy to przyjaciolka mojej sister miala myszora aguttia ktorego chciala oddac poniewz dostala szczura i pedzelka juz ie chciala....wtedy w sklepach myszoskoczki byly straszna rzadkoscia...i tak prosilysmy dlugo mame ze w koncu sie zgodzila i wzielismyKacusia do siebie...po jakims czasie stwierdzilysmy ze sympatyczny myszek jest nieco osamotnionyi zdecydowalysmy doku[pic mu partnerke..byla to czarna ,myszoskoczka o imieniu Keysi byla sliczna stworzyli slodka parke....i tak trwala sielanka przez jakies 3-4lata..niestey pomimo ze bardzo marzylam o tym ..mlodych sie nie doczekaly...do tej pory nie jestem pewna co bylo tego przyczyna(pazyly sie co dwa tygodnie 8) )to byl 6 grudnia wrocilam z zakupow i dawalam ogryzka myszorkom kiedy zaywazylam lezacego w trocinach Kacusia a przy nim krecaca sie nic nie rozumiejajaca Keysi....nie wiadome byly przyczyny jego smierci :( :cry: ...w kazdym razie po odstepie jakos kilku miesiecy czarnulke dpadla handra...wiec zastanowaialysmy sie nad kupnem kolejnego partnera dla niej,trafilo na nie pzornego Ślepoka agutti oswojony myszorek byl do oddania w dobre rece poniewaz byl pogryzione i mial pewne urazy takie jak wybaluszone oczkopokryte blonka na ktore zapewne nie widzial ,ogolem byl caly w bliznach i ledwo przezyl starcie z chomiczka..to wydazylo sie w sklepie.Wiec kiedy pokazala nam sprzedawczyni jaki jest sympatyczny moja mama sie odrazu w nim zakochala i odrazu wzielismy.Poczatki zapoznawania nie byly naj lepsze -nowozency na poczatku sie gryzli,potem jednak sie zaakceptowali chociaz niemozna bylo tego nazwac miloscia.Niekrotko pozniej Keysi zaczela chorpwac miala ropne zapalenoie nazadow rodnych i byc moze nowotwor nie wiem bylam raz z nia na zastrzyku :cry: ale ona i tak coraz bardziej slabla az w koncu przyszedl taki dzien kiedy stalam i patrzylam jak zycie z niej uciekalo :cry: :cry: do tej pory jestem zla na siebie ze nie poszlam jej uspic,tylko patrzylam jak lezy zasypana i deptana przez Slepoka w trocinach :cry: jest mi wstyd w tej sprawie :oops: potem kiedy Slepok zostal sam jako mlody wdowiec uparlam sie ze bedzie mial swoja nowa zonke,wiec poszlam do tego samego sklepu z kad mialam i zakochalam sie w piaskowo rudej samiczce ktora nazwalam Toffifeb byla sliczna...doczekala sie z slepokiem potomstwa ktore niestety porzucila i padly z glodu.Ogolnioe byla chyba wtedy za mloda a dzieciaczki :cry: i potem zaczela miec ataki;ztrzesla sie strasznie ,zwijac i kulac a potem odskakiwala gwaltownie i zastygala w bezruchu ciezko oddychajac z oczami prawie na wierzchu..i tak w jednej pozycji potrafila trwac do 30 minut.Bardzo matwilam sie jej stanem bylam nawet u weterynarza ale on nic nie stewierdzil ,tak samo sprzedawcy zesklepu powiedzieli ze u nich nigdy nie miewala takich atakaow :( i nadzszedl taki dzien kiedy przeczulam w pewnym momencia i razem z siostra czekalysmy na atak,jak przypuszczalysmy zachwile przeczucie stalo sie rzeczywistoscie zaczela obijac sie o scianki akwarium z taka sila ze myslalysmy ze szyby popekaja..w koncyz odbicia trafila wsunieta pod slapoka i lezala tak nie ruchomo..wtedy ja przerazona z prawdzilam czy biedaczka oddycha,jak sie okazalo nie...wiec my odrazu w placz wyjelysmy sie,mama przyleciala riozpoczela sie reanimacja robilysmy masaz serca usta-pyszczek ale ona nie chciala juz wrocic... :cry: bylysmy w szoku ,bo za chwile siostra przyszla z Piratem calym zakrwawionymi ciezko poranionym bo mial powazna walke z innym psem..ten dzien byl naprawde straszny...Na nastepny dzien przyszlam kompletnie w zalamce do szkoly,tam psiapsiolystwierdzily ze chetnie sprawia mi prezent formie noej myszoski...wiec poszluymy do sklepu i tak wybralam tam Blanshe albinoske,ktora okazala sie znakomitym trafieniem..odrazu si epokochaly i doczekaly wielu mlodych:Pnawet kilku czarnych odziwoi zyje do dzis ale juz oddzielona od Slepoka ponoewaz nie chcialam ryzykowac kolejnych maluchow z ktorymi mialamproblemy ze znalezieniem na nie chetnych..wiec zaprzestalam ropzmnazania..tak wiec Blanshe zostala z coreczka Wila czarnulka a Slepok niestey niedawno przeszedl do myszowatego raju ,jego smierc rowniez byla dla mnie zaskoczeniem bo odkrylam go jjakos po dwoch dniachjuz kaput..:/..Jeżyk synekagutti ktory z nim mieszkal nie mogl dlugo dojsc do siebie..stal sie bardzo nie mily i gryzl wiec zmierzalam ze polacze go zdowma starszymi braciszkami ktore byly u Lajli od jakos roku...Albertem i Pyrkiemi udalao :D obecnie sa w wielkiej zazylosci i braterskiej milosci....3 grubasy doslownie wielkie tluste slodkie kuleczki. :D Tak wiec koncze juz ma paplanine ...hiehie..jesli ktos zechce poznac cale drzewo rodu Slepokowatych to pardzo uprzejmie slyze prezentacja jesli sa oczywiescie ciekawscy:>:> :roll: :roll: :*
To the world,you are a one person.
To a RAT, you are a world. -Charlie S.
Krówka.
Posty: 958
Rejestracja: pt mar 12, 2004 7:26 pm
Kontakt:

Myszoskoczki :)

Post autor: Krówka. »

Ja tez mialam kiedyś myszoskoczki. W sklepie zoo sie namnozyly i oddawali za darmo. Mialam piaskowa parke > rodzicow 1 miotu
czesc malych oddalam czesc zostala ze mna. Rozdzielilam plcie i zyly sobie dosyc dlugo, ale jak sie pozniej okazalo wszytskie mialy nowotwor i odchodzily jeden po drugim :(
Cathycash
Posty: 308
Rejestracja: pt paź 15, 2004 6:35 pm

Myszoskoczki :)

Post autor: Cathycash »

jamam 6 skoczków ;) 3 samiczki i 3 panów :D Czarne, czarno-białe, aguti i niebieskie 8)
żegnam szanowne towarzystwo
Krówka.
Posty: 958
Rejestracja: pt mar 12, 2004 7:26 pm
Kontakt:

Myszoskoczki :)

Post autor: Krówka. »

znalazłam fajną stronkę z kolorkami
http://home.wtal.de/ehr/gerbils/colors.htm
Gumcia
Posty: 792
Rejestracja: pt gru 24, 2004 4:12 pm
Lokalizacja: Tychy

Myszoskoczki :)

Post autor: Gumcia »

ale te myszolki mają odmian kolorystycznych ;)

ten niebieski jest normalnie extra :P
:):):)
:):)
:)
:):)
:):):)
:):)
:)
:):)
:):):)
:):)
:)
:):)
:):):)
Ze mną byli:
Panowie: Blade, Szczurkoś, Snoopy, Bezik
Panie: Pussy, Smark
Aktualnie klatka pusta...
Cathycash
Posty: 308
Rejestracja: pt paź 15, 2004 6:35 pm

Myszoskoczki :)

Post autor: Cathycash »

Myszy rasowe mają jeszcze więcej odmian ;)
żegnam szanowne towarzystwo
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”