Moderator: Junior Moderator
pod skórą był wielkości pestki niedurzej brzoskwini.
na pewno brzoskwini? nie moreli? ależ to ogromne było! ale, najważniejsze, że jużpowszystkiemu 
.
z góry przepraszam, ale jestem dyslektykiem, i jak się ostro nie pilnuję i piszę szybko, ciurkiem to stawiam masę błędów 
już dwa dni po operacji domagała się porządnego wybiegu, a w kolejnych dniach szaleje jak zwykle. Wygląda na to, że operacja ją w ogóle nie obeszła!! Dzisiaj w 4 dniu po operacji wygryzła część szwów, na szczęście ranka się nie rozeszła. 
Oby jej siły witalne miały moc zarażania innych ogonków!
czy one przechodzą jakieś szkolenie , aby potrafiły zrobić to tak jak robią?Akka pisze: Indali przegryzła mi drugie już głośniki podczas takiej wycieczki na biurko. A zrobiła to znowu w świetny sposób - odgryzając przy samej wtyczce, tak by nie dało się tego naprawić.
Jak się jest szczurem, to jest to wiedza wrodzona, coś jak podświadomość zbiorowaAkka napisał(a): Indali przegryzła mi drugie już głośniki podczas takiej wycieczki na biurko. A zrobiła to znowu w świetny sposób - odgryzając przy samej wtyczce, tak by nie dało się tego naprawić.
czy one przechodzą jakieś szkolenie , aby potrafiły zrobić to tak jak robią?
Może rozpoznają i lubią ten jęk wydawany przez człowieka, gdy zobaczy w ten sposób odgryziony kabel... i lubią zgadywanki: kto tym razem przegryzł kabel...unipaks pisze:czy one przechodzą jakieś szkolenie , aby potrafiły zrobić to tak jak robią?
toż to chwyt poniżej pasa !! 
Razem z Harpi są troszkę outsiderkami, bo jaśniepani Indali ma swojego własnego osobistego przydupasa w postaci Szpilki Są jak papużki nierozłączki, a może bardziej jak pinki i mózg. Jeżeli Indali zacznie gryźć szafę, Szpilka pojawia się tam w mgnieniu oka Natomiast dziwaczny charakterek nadal się nie zmienił dzięki czemu dostarcza wiele rozrywki. Co innego Indali, wprawdzie nadal jest mega zadziorna i pierwsza żeby coś spsocić, natomiast ostatnio coraz bardziej docenia pieszczoty. Pozwala mi się głaskać po brzuszku, i iska moje palce. 
mimo że tyle się działo, coś nie mogłam się zmobilizować ), ale kiedy jest potrzeba to widać, że szczury, jak Polacy, potrafią się zebrać w kupę , głaski i czupury dla gromady ! Jeszcze więcej i więcej zdrówka dla Harpi! 
