Zdjec niestety wciaz nie ma

W niedziele 11.07 Pastorek skonczyl dwa latka, trzyma sie nienajgorzej ,ale niestety ma prawdopodobnie lagodngo guza, ktory niestety nie kwalifikuje sie do operacji , bo najprawdopodobniej wywodzi sie z opon kregoslupa. Na razie rosnie bardzo pomalutku i mam nadzieje ze tak zostanie i nie skroci Pastorkowi zycia.
Nosanio bardz slabiutki, a ja nie wiem czy to wina tych upalow, czy po prostu stopniowa i nie odwołalna progresja choroby.
Poprosimy mocno zwielokrotnione kciuki za Nosania i duzo ciepłych mysli, niestety najprawdopodobniej Nosania bede musala uspic i jak zwykle pojawi sie pytanie czy juz , czy moze jeszcze poczekac...
Ela koniecznie chce miec jeszcze dzieci dostaje rujki odfruwajki niemal co 5 dni, dzis jak wyweszyla Nosania znowu nimal odfrunla, jest tez najszybciej poruszajacym sie szczurem z nidowladem tylnych lap , jakiego znam.
Ogólnie niestety starość nie radość , a ta szczurza przychodzi zawsze za szybko

, jeszcze pare miesiecy temu pisalam, ze nie mam starych szczurow- dzis juz mam.