Dzięki unipaks

chyba tylko ty czytasz to co tu napiszę

ale trudno jakoś damy rade
Czasami zastanawiam się dlaczego tak łatwo osoby które nie powinny mieć zwierząt mogą je adoptować... Jakieś trzy dni temu byłam u tatusia w odwiedzinach, siedzieliśmy sobie na działeczce gdy pojawił się mój kuzyn z pięknym trzyletnim Bassetem. Od razu zaczęłam głaskać psiaka i wypytywać się go skąd ma itp. Dowiedziałam się że psiak pochodzi z adopcji i należy do jego siostry, a on także na dniach ma adoptować Basseta (mają swoje rodziny, mieszkają oddzielnie w tej samej miejscowości).
No to psiaki już chyba gorzej trafić nie mogły - sobie pomyślałam, wiem doskonale co to za ludzie bo to moja bliska rodzina aż wstyd się przyznać. Może i lubią zwierzęta ale są strasznie nieodpowiedzialni. Kiedyś mieli Basseta. Śliczniutki Grzesio biegał bezpańsko całe dnie po naszej miejscowości (nie jest duża). Kiedy wszyscy wychodzili z domu do pracy czy do szkoły psa wyganiali na dwór, kompletnie nie interesowało ich gdzie jest i czy mu się coś stanie, po prostu mieli to w nosie. I stało się tak że piękny Grzesio skończył pod kołami TIRa roztrzaskany na kawałki, które potem zbierali w worek

.
Też kupowali różne gryzonie - chomiki, króliki, myszki - zawsze te zwierzęta zdychały po krótkim czasie podejrzewam że z głodu.
Najgorzej było z myszkami - malutkimi białymi myszkami - zaczęło się od dwóch skończyło na dziesiątkach, zero kontroli. Jak to zobaczyłam myślałam że wyjdę z siebie ale jakoś udało mi się uporządkować to ogromne stado. Obecnie mają jeszcze psiaka, małego kundelka Kapsla, który podobnie jak Grzesio biega całe dnie po okolicy. Dwa razy został potrącony i raz przejechany przez samochód. Przez jakiś czas był sparaliżowany ale jakoś udało mu się wyjść z tego.
Dziś usłyszałam coś co mnie po prostu rozłożyło - są dwa psy to należałoby adoptować sukę to będą szczeniaki. Samo to już chyba świadczy o nieodpowiedzialności właścicieli.
Nie wiem jakim cudem udało im się adoptować te psy, dobrze że jest umowa adopcyjna i z tego co wiem mogą spodziewać się kontroli, także jeżeli coś będzie nie tak mam nadzieję że odbiorą im te psy a jak nie to sama zainterweniuję
