Moje Szczurasy :)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Re: Moje Szczurasy :)

Post autor: izula »

Mój malutki Maksiulek... :'(


Obrazek


Obrazek


Obrazek
Ze mną: Demon, Prezes, Jumper
Za T. M - Maksymilianek - 21.V.09 - 22.07.10; Miki;
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Re: Moje Szczurasy :)

Post autor: izula »

a tu już taki wielki chłop (przepraszam ale nie wiem jak edytować ;) )

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ze mną: Demon, Prezes, Jumper
Za T. M - Maksymilianek - 21.V.09 - 22.07.10; Miki;
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Szczurasy :)

Post autor: unipaks »

Śliczny był ogonek...[*]
A jak sobie stadko radzi , odczuwają brak Maksia? Co tam u nich słychać?
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Re: Moje Szczurasy :)

Post autor: izula »

Demona zachowanie się nie zmieniło, Jumpera trochę bardziej. Max był z nimi w klatce praktycznie do końca. Oddzieliłam go dopiero ostatniej nocy przed uśpieniem. Jumpi jest trochę jakby taki przygaszony, tak jak by mu było obojętne co się dookoła dzieje, nawet na mieszkającego obok Prezesa nie reaguje co jest dziwne bo nawet gdy klatka stała zbyt blisko reagował fukaniem i chodziła cały najeżony. Tak samo reagował na zapach Prezesa na rękach tylko do tego zawsze dochodziły ugryzienia. Teraz nie ma żadnej reakcji. Myślę że ma taką małą depresję po odejściu Maxa.

Prezes mieszka niestety sam. Taką podjęłam decyzję, choć to łatwe nie było. Po miesiącu mieszkania z Demonem w jednej klatce zaczęły się problemy. Prezes stał się bardzo agresywny, Demon został kilka razy pogryziony, raz tak że myślałam że z tego nie wyjdzie. Po tym zdecydowałam się na kastracje Prezesa, byłam już umówiona na zabieg gdy w miedzy czasie dostał skrętu główki, dość długo był leczony więc tymczasowo zrezygnowałam z kastracji. Potem pojawił się u niego ropień, po jakimś czasie drugi i znów antybiotyki i znów odwołałam kastrację. Po tym podjęłam decyzję że Prezes nie będzie kastrowany i zamieszka sam. Chyba nie bez powodu nie doszło do tej kastracji :D Jak na razie ma się dobrze taki mały przytulasek, uwielbia być głaskany. Może godzinami leżeć bez ruchu aby go ktoś głaskał. Trochę pozostali chłopcy czuja się na pewno pokrzywdzeni bo Prezesowi poświęca się znacznie więcej czasu niż im ale przecież oni mają nawzajem siebie.
Ze mną: Demon, Prezes, Jumper
Za T. M - Maksymilianek - 21.V.09 - 22.07.10; Miki;
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Szczurasy :)

Post autor: unipaks »

Oj to przeżył swoje biedny Prezes... :( Trochę go szkoda , że musi na dodatek mieszkać bez szczurzego towarzystwa :-\
Życzę mu dużo zdrówka , pozostałym ogonkom również :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Re: Moje Szczurasy :)

Post autor: izula »

Dzięki unipaks :-* chyba tylko ty czytasz to co tu napiszę ;D ale trudno jakoś damy rade ;D

Czasami zastanawiam się dlaczego tak łatwo osoby które nie powinny mieć zwierząt mogą je adoptować... Jakieś trzy dni temu byłam u tatusia w odwiedzinach, siedzieliśmy sobie na działeczce gdy pojawił się mój kuzyn z pięknym trzyletnim Bassetem. Od razu zaczęłam głaskać psiaka i wypytywać się go skąd ma itp. Dowiedziałam się że psiak pochodzi z adopcji i należy do jego siostry, a on także na dniach ma adoptować Basseta (mają swoje rodziny, mieszkają oddzielnie w tej samej miejscowości).
No to psiaki już chyba gorzej trafić nie mogły - sobie pomyślałam, wiem doskonale co to za ludzie bo to moja bliska rodzina aż wstyd się przyznać. Może i lubią zwierzęta ale są strasznie nieodpowiedzialni. Kiedyś mieli Basseta. Śliczniutki Grzesio biegał bezpańsko całe dnie po naszej miejscowości (nie jest duża). Kiedy wszyscy wychodzili z domu do pracy czy do szkoły psa wyganiali na dwór, kompletnie nie interesowało ich gdzie jest i czy mu się coś stanie, po prostu mieli to w nosie. I stało się tak że piękny Grzesio skończył pod kołami TIRa roztrzaskany na kawałki, które potem zbierali w worek >:( .
Też kupowali różne gryzonie - chomiki, króliki, myszki - zawsze te zwierzęta zdychały po krótkim czasie podejrzewam że z głodu.
Najgorzej było z myszkami - malutkimi białymi myszkami - zaczęło się od dwóch skończyło na dziesiątkach, zero kontroli. Jak to zobaczyłam myślałam że wyjdę z siebie ale jakoś udało mi się uporządkować to ogromne stado. Obecnie mają jeszcze psiaka, małego kundelka Kapsla, który podobnie jak Grzesio biega całe dnie po okolicy. Dwa razy został potrącony i raz przejechany przez samochód. Przez jakiś czas był sparaliżowany ale jakoś udało mu się wyjść z tego.
Dziś usłyszałam coś co mnie po prostu rozłożyło - są dwa psy to należałoby adoptować sukę to będą szczeniaki. Samo to już chyba świadczy o nieodpowiedzialności właścicieli.
Nie wiem jakim cudem udało im się adoptować te psy, dobrze że jest umowa adopcyjna i z tego co wiem mogą spodziewać się kontroli, także jeżeli coś będzie nie tak mam nadzieję że odbiorą im te psy a jak nie to sama zainterweniuję :)
Ze mną: Demon, Prezes, Jumper
Za T. M - Maksymilianek - 21.V.09 - 22.07.10; Miki;
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”