[Klatka] - Wasze klatki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: [Klatka] - Wasze klatki
A wolisz świnki? Ja kiedyś miałam świnki, ale szczurki są moim zdaniem dużo fajniejsze
Re: [Klatka] - Wasze klatki
Ginger:
Ponawiam pytanie o rozmiar klatki.
Jeżeli dobrze rozumiem, będziesz miała dwie świnki i samotnego szczura? Czyli jest zgoda na świnkę, a na szczura już nie? I nie wiesz, czy próbowałby zrobić krzywdę. To, że nie polubił jednego szczura, nie znaczy, iż jest wrogo nastawiony do innych.
Ponawiam pytanie o rozmiar klatki.
Jeżeli dobrze rozumiem, będziesz miała dwie świnki i samotnego szczura? Czyli jest zgoda na świnkę, a na szczura już nie? I nie wiesz, czy próbowałby zrobić krzywdę. To, że nie polubił jednego szczura, nie znaczy, iż jest wrogo nastawiony do innych.
Re: [Klatka] - Wasze klatki
mysle, że najlepszym rozwiązaniem byłoby oddanie tego biednego szczura komuś, kto zapewni mu odpowiednie warunki.Ginger88 pisze:Niestety niedlugo zląduje do mnie świnka-kolezanka dla mojej samiczki,drugi szczurek bylby juz klopotem i pozatym domownicy nie zgodzili by się.
Re: [Klatka] - Wasze klatki
Nie jest biedny wcale...jest bardzo zrzyty ze mna.Codziennie wypuszczany na spacerki kontrolowane oczywiscie.zalbi pisze:mysle, że najlepszym rozwiązaniem byłoby oddanie tego biednego szczura komuś, kto zapewni mu odpowiednie warunki.Ginger88 pisze:Niestety niedlugo zląduje do mnie świnka-kolezanka dla mojej samiczki,drugi szczurek bylby juz klopotem i pozatym domownicy nie zgodzili by się.
Nie wiecie jaka jest sytuacja,Bejbi umarl po częsci przez niego!bo byl tak bardzo dominujacy ze go zameczyl,a ja nie mialam serca ich rodzielac.tak to wlasnie sie konczy....jak chcemy dobrze a wychodzi zle.
Klatka ma wymiary:
szer:35
wys:55
dl:65
Nie uwazam się za złego wlasciciela bo nie ma u mnie krzywdy-nie jest ani glodony,ani maltretowany,ma wszystkie mozliwe luksusy.Tak trudno zrozumiec,że nie kazdego stać na kilka szczurów?!
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: [Klatka] - Wasze klatki
Ginger88 pisze: Nie wiecie jaka jest sytuacja,Bejbi umarl po częsci przez niego!bo byl tak bardzo dominujacy ze go zameczyl,a ja nie mialam serca ich rodzielac.tak to wlasnie sie konczy....jak chcemy dobrze a wychodzi zle.
to jak wkońcu, mieszkali osobno, czy razem ? bo podajesz sprzeczne informacje.Szczurek mieszka sam,mieszkal z "braciszkiem" ale maly odszedl niestety.Z reszta byl typem dominujacym nie bardzo lubil się z "braciszkiem",wiec i tak mieszkali potem w dwoch innych klatkach.Mysle ze samemu mu lepiej poprostu,taki typ.
jeżeli nie stać Cię na dwa szczury, to oddaj tego. co, jeśli zachoruje i będziesz musiała zapłacić nawet kilkaset za leczenie ?
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: [Klatka] - Wasze klatki
zŻyty moze byc ale czlowiek nie zastapi mu towarzystwa szczurzego, i nie spedzasz z nim calych nocy podczas ktorych jest aktywnyGinger88 pisze:Nie jest biedny wcale...jest bardzo zrzyty ze mna.Codziennie wypuszczany na spacerki kontrolowane oczywiscie.zalbi pisze:mysle, że najlepszym rozwiązaniem byłoby oddanie tego biednego szczura komuś, kto zapewni mu odpowiednie warunki.Ginger88 pisze:Niestety niedlugo zląduje do mnie świnka-kolezanka dla mojej samiczki,drugi szczurek bylby juz klopotem i pozatym domownicy nie zgodzili by się.
Nie wiecie jaka jest sytuacja,Bejbi umarl po częsci przez niego!bo byl tak bardzo dominujacy ze go zameczyl,a ja nie mialam serca ich rodzielac.tak to wlasnie sie konczy....jak chcemy dobrze a wychodzi zle.
Klatka ma wymiary:
szer:35
wys:55
dl:65
Nie uwazam się za złego wlasciciela bo nie ma u mnie krzywdy-nie jest ani glodony,ani maltretowany,ma wszystkie mozliwe luksusy.Tak trudno zrozumiec,że nie kazdego stać na kilka szczurów?!
ponoc mieszkaly w osobnych klatkach, wiec jak zameczyl??
mozliwym luksusem jest toarzystwo. a jak kogos nie stac na kilka szczurow to nie ma ani jednego zeby nie skazywac na samotnosc ogonow. i nie wiem czy prosiaki sa stadne, ale najpierw chyba powinno sie myslec o towarzystwie dla ciura zamiast kolejnej swinki? probowalas go laczyc z innym niz "braciszek"? bo moze bardziej dominujacy sobie go ustawi? Pysiek ktory jest u mnie na tymczasie od Dulci to okaz cierpliwosci w stosunku do innych szczurow. moje mlodziaki go tarmoszą, ale je olewa, nie bylo piskow ani zadnych problemow, bo nie dal sie sprowokowac.
nikt mi nie podpowie co moglabym ulepszyc:(?
ADHD z ogonem i jajcami
Re: [Klatka] - Wasze klatki
Na początku mieszkali razem,bylo dobrze,ale po jakims czasie Ginger zacząl byc dla Bejbika wredny.pisalam z reszta o sytuacji na forum.Doszlo do tego ze Bejbi zlamal przez niego nogę,byl nękany,serce mi sie krajalo,ale w mysl zasady-razem lepiej(jak zalecaliscie z reszta) nie wyciagnelam malego z klatki.dopiero kiedy sytuacja naprawde byla nie ciekawa rozdzielilam ich.
Niestety bylo za pozno,maly tak sie rozchorowal ze musialam go uspic.Ale mial taka wole zycia ze jak wspomne to od razu lezka mi sie kreci.Bylam zla na Gingera za to co zrobil,wiec postanowilam ze dla dobra nas wszystkich zostanie wychowany sam.
Na leczenie mam pieniadze,zawsze dbam o swoje zwierzeta,ale nie chce poprostu "powtórki z zrozgrywki."
Bo wtedy bede miec wieksze problemy...a wiemy bardzo dobrze ze szczurom malo kto chce dac domek.
Niestety bylo za pozno,maly tak sie rozchorowal ze musialam go uspic.Ale mial taka wole zycia ze jak wspomne to od razu lezka mi sie kreci.Bylam zla na Gingera za to co zrobil,wiec postanowilam ze dla dobra nas wszystkich zostanie wychowany sam.
Na leczenie mam pieniadze,zawsze dbam o swoje zwierzeta,ale nie chce poprostu "powtórki z zrozgrywki."
Bo wtedy bede miec wieksze problemy...a wiemy bardzo dobrze ze szczurom malo kto chce dac domek.
Re: [Klatka] - Wasze klatki
Możesz pomyśleć nad kastracją, jeśli jest w miarę młody, ewentualnie jeśli nie chcesz mieć więcej szczurków i jesteś ostatecznie zdecydowana na świnki może przemyśl oddanie go do jakiegoś stada. Ale rozumiem, że pewnie jesteś do niego przywiązana...
Re: [Klatka] - Wasze klatki
malo kto chce dac domek? z tego co widze ciury jak swieze buleczki.
to tak jak z ludzmi, z jednym sie dogadasz z drugim nie. moze te dwa nie byly dla siebie stworzone ale z innym Twoj zameczajacy by sie akurat dogadal? tego nie wiesz. a skazujesz go na samotnosc. nie jestem zdania zeby na sile laczyc. czasem sie nie da i juz. lepiej wtedy nie chowac ich razem na sile zeby sie oba meczyly tylko sprobowac z innym ogoniastym.
sprobuj.
kastracja ponoc pomaga. ale nie lepiej pomyslec najpierw nad proba ponownego laczenia a potem wykonywac zabiegi chirurgiczne, ktore moga sie okazac nie do konca konieczne.
to tak jak z ludzmi, z jednym sie dogadasz z drugim nie. moze te dwa nie byly dla siebie stworzone ale z innym Twoj zameczajacy by sie akurat dogadal? tego nie wiesz. a skazujesz go na samotnosc. nie jestem zdania zeby na sile laczyc. czasem sie nie da i juz. lepiej wtedy nie chowac ich razem na sile zeby sie oba meczyly tylko sprobowac z innym ogoniastym.
sprobuj.
kastracja ponoc pomaga. ale nie lepiej pomyslec najpierw nad proba ponownego laczenia a potem wykonywac zabiegi chirurgiczne, ktore moga sie okazac nie do konca konieczne.
ADHD z ogonem i jajcami
Re: [Klatka] - Wasze klatki
jestem do niego bardzo przywiazana,jestesmy nierozlaczni.WIem co myslicie wolala wziac swinke niz drugiego szczura,otoż powiem wam ze moja swinka czuje sie bardziej nieszczesliwa z powodu braku towarzyszki(stracila ja w lipcu) niż moj ciur.bemyself pisze:malo kto chce dac domek? z tego co widze ciury jak swieze buleczki.
to tak jak z ludzmi, z jednym sie dogadasz z drugim nie. moze te dwa nie byly dla siebie stworzone ale z innym Twoj zameczajacy by sie akurat dogadal? tego nie wiesz. a skazujesz go na samotnosc. nie jestem zdania zeby na sile laczyc. czasem sie nie da i juz. lepiej wtedy nie chowac ich razem na sile zeby sie oba meczyly tylko sprobowac z innym ogoniastym.
sprobuj.
kastracja ponoc pomaga. ale nie lepiej pomyslec najpierw nad proba ponownego laczenia a potem wykonywac zabiegi chirurgiczne, ktore moga sie okazac nie do konca konieczne.
Jemu nie wydaje się przeszkadzać bycie samotnym.kiedys niestety mialam juz taka sytuacje ze musialam oddac szczura z tego powodu iz drugi nie mogl sie z nim porozumiec.Nie uwazam za odopwiedzialne branie nastepnego a jak nie podpasuje to oddawanie i tak w kólko.
Z reszta nie tylko ja chowam szczura w pojedynke.Niektore poprostu takie sa,takie maja charaktery.
Balabym sie oddac go do stada.W sumie jest mozliwosc zeby sie podporzadkowal,ale jest juz tak dlugo ze mna ze nie wyobrazam sobie zycia bez niego.KOCHAM GO!tak trudno to zrozumiec????
Re: [Klatka] - Wasze klatki
Świnki też są stadne, więc to akurat dobrze, że pojawiła się druga.
Może poprostu źle łączyłaś?
W każdym razie - przemyśl wszystko, ale zwróć uwagę, że jak się kocha, to chce się dla stworzenia jak najlepiej.
Może poprostu źle łączyłaś?
W każdym razie - przemyśl wszystko, ale zwróć uwagę, że jak się kocha, to chce się dla stworzenia jak najlepiej.
Re: [Klatka] - Wasze klatki
Kawałek gory mam polozone siatke bo tam sie otwiera i odstep jest 3,5 cm <szok> i raz wyszly dlatego polozylam siatke Na dole w kuwecie jest zwirek, a na dnie wyscielone gazety, pod domkiem duzy reczniczek i tacke na jedzenie ale ogolnie to im zrobilam i tak sa zadowolone ze nie moge;) Nie dziwie sie ta klatka jest tak olbrzymia, ze ja do niej na lajcie wchodze;p
Pati
Re: [Klatka] - Wasze klatki
A ja mam mały problem z lotnią... Jeśli ktoś mógłby mi doradzić jakieś rozwiązanie to byłabym wdzięczna. Mianowicie chodzi o niestabilność całej konstrukcji. Teoretycznie mogłabym podoginać te pręciki, ale poniekąd zależy mi na rozkładaniu tego paskudztwa do mycia. Rozmiar jest bajeczny. Ale nie mogę tej konstrukcji rozpracować
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: [Klatka] - Wasze klatki
musisz niestety podoginać druciki łączące dach z resztą. u nas po dogięciu ichy wszystko było w porządku i lotnia nawet utrzymała spokojnie cięższą klatkę, którą na nią wrzuciliśmy.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..