![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Moderator: Junior Moderator
mysle, że najlepszym rozwiązaniem byłoby oddanie tego biednego szczura komuś, kto zapewni mu odpowiednie warunki.Ginger88 pisze:Niestety niedlugo zląduje do mnie świnka-kolezanka dla mojej samiczki,drugi szczurek bylby juz klopotem i pozatym domownicy nie zgodzili by się.
Nie jest biedny wcale...jest bardzo zrzyty ze mna.Codziennie wypuszczany na spacerki kontrolowane oczywiscie.zalbi pisze:mysle, że najlepszym rozwiązaniem byłoby oddanie tego biednego szczura komuś, kto zapewni mu odpowiednie warunki.Ginger88 pisze:Niestety niedlugo zląduje do mnie świnka-kolezanka dla mojej samiczki,drugi szczurek bylby juz klopotem i pozatym domownicy nie zgodzili by się.
Ginger88 pisze: Nie wiecie jaka jest sytuacja,Bejbi umarl po częsci przez niego!bo byl tak bardzo dominujacy ze go zameczyl,a ja nie mialam serca ich rodzielac.tak to wlasnie sie konczy....jak chcemy dobrze a wychodzi zle.
to jak wkońcu, mieszkali osobno, czy razem ? bo podajesz sprzeczne informacje.Szczurek mieszka sam,mieszkal z "braciszkiem" ale maly odszedl niestety.Z reszta byl typem dominujacym nie bardzo lubil się z "braciszkiem",wiec i tak mieszkali potem w dwoch innych klatkach.Mysle ze samemu mu lepiej poprostu,taki typ.
zŻyty moze byc ale czlowiek nie zastapi mu towarzystwa szczurzego, i nie spedzasz z nim calych nocy podczas ktorych jest aktywnyGinger88 pisze:Nie jest biedny wcale...jest bardzo zrzyty ze mna.Codziennie wypuszczany na spacerki kontrolowane oczywiscie.zalbi pisze:mysle, że najlepszym rozwiązaniem byłoby oddanie tego biednego szczura komuś, kto zapewni mu odpowiednie warunki.Ginger88 pisze:Niestety niedlugo zląduje do mnie świnka-kolezanka dla mojej samiczki,drugi szczurek bylby juz klopotem i pozatym domownicy nie zgodzili by się.
Nie wiecie jaka jest sytuacja,Bejbi umarl po częsci przez niego!bo byl tak bardzo dominujacy ze go zameczyl,a ja nie mialam serca ich rodzielac.tak to wlasnie sie konczy....jak chcemy dobrze a wychodzi zle.
Klatka ma wymiary:
szer:35
wys:55
dl:65
Nie uwazam się za złego wlasciciela bo nie ma u mnie krzywdy-nie jest ani glodony,ani maltretowany,ma wszystkie mozliwe luksusy.Tak trudno zrozumiec,że nie kazdego stać na kilka szczurów?!
jestem do niego bardzo przywiazana,jestesmy nierozlaczni.WIem co myslicie wolala wziac swinke niz drugiego szczura,otoż powiem wam ze moja swinka czuje sie bardziej nieszczesliwa z powodu braku towarzyszki(stracila ja w lipcu) niż moj ciur.bemyself pisze:malo kto chce dac domek? z tego co widze ciury jak swieze buleczki.
to tak jak z ludzmi, z jednym sie dogadasz z drugim nie. moze te dwa nie byly dla siebie stworzone ale z innym Twoj zameczajacy by sie akurat dogadal? tego nie wiesz. a skazujesz go na samotnosc. nie jestem zdania zeby na sile laczyc. czasem sie nie da i juz. lepiej wtedy nie chowac ich razem na sile zeby sie oba meczyly tylko sprobowac z innym ogoniastym.
sprobuj.
kastracja ponoc pomaga. ale nie lepiej pomyslec najpierw nad proba ponownego laczenia a potem wykonywac zabiegi chirurgiczne, ktore moga sie okazac nie do konca konieczne.