A Tatuś? Nasz ukochany Szczurek, ojciec 13 wspaniałych szczurków...był już staruszkiem i miał problemy z genitaliami. Wet mówił, że to prawdopodobnie rak, a stany zapalne będą się odnawiały...Niedawno przeszedł kurację antybiotykami i ropiejąca zmiana zaczęła się goić i wysuszać, niestety chwilowo...Jutro mieliśmy iść z Nim na kolejną kurację...nie dożył...poddał się, nie chciał już jeść, pić, przelewał się przez ręce...moje kochane maleństwo...
Nie znam szczurka, który by tak charakterem przypominał spokojnego i dostojnego lwa w stadzie lwic
 On sam i 4 baby, potem 3,potem2 i 1,aż został sam...może dlatego się poddał? wszystkie dokuczliwe towarzyszki życia go opuściły, nie miał kto po nim skakać, ani go wyiskać...Człowiek nie zastąpi szczura.
 On sam i 4 baby, potem 3,potem2 i 1,aż został sam...może dlatego się poddał? wszystkie dokuczliwe towarzyszki życia go opuściły, nie miał kto po nim skakać, ani go wyiskać...Człowiek nie zastąpi szczura.Żegnajcie słoneczka ! Szczurku, Inko, Gratko, Szczurko, Kropko ! Wciąż mi was brakuje, po was nie chcę już żadnych szczurków, tak szybko dochodzicie ! dlaczego??! Kochamy was i zawsze będziemy pamiętać...




