sasza, ta klatka od PYKO na pewno będzie lepsza niż Twoja.. Jak sama zauważyłaś w Twojej klatce ciężko wyjąć szczurka z pięterek lub kuwety. A co, jeśli zobaczysz, że nóżka mu wpadła i nie może wyjąć? Nie pomożesz mu. Albo będziesz musiała szybko go wyjąć, bo będziesz jechała do weterynarza czy coś.. A on akurat będzie w kuwecie albo innym piętrze. Będziesz musiała siedzieć i go wywabiać. Poza tym, skoro pięterka są niewyjmowalne i trudno się do nich dostać - ciężko będzie ją urządzić. Nie powiesisz hamaka dużego, a na te półki bez drzwiczek praktycznie nic nie wstawisz.
Co do klatki nooovej. Skoro przymierzasz się na taką klatkę, proponuję Ci dorzucić trochę kasy i kupić taką, jak mam ja. Jest troszkę większa, ale: na górze klatki nie ma małych drzwiczek, ale takie duuuuże, prawie na całą wielkość 'dachu'.

Super się ją mebluje, wsadza ręce. Niestety jest droższa od tej, którą ma nooova, więc być może nie będziesz chciała takiej klatki.
Tu masz linki:
goła z domkiem:
http://allegro.pl/zestaw-klatka-dla-szy ... 22805.html
z hamakiem i piaskownicą dla szynszyl (ja swoją sprzedałam za 50 zł

):
http://allegro.pl/zestaw-klatka-dla-szy ... 41617.html
Spójrz tylko na te drzwi u góry! Niesamowita sprawa, serio. Jak mocowałam koszyki, nie musiałam rozbierać klatki. Otworzyłam dach i tyle.
Gdybyś się zdecydowała na pierwszą opcję, to i tak polecam dokupić ten hamak. Mocowanie łatwe, bo ma karabińczyki (czy jak to się nazywa). Jest to JEDYNY hamak, którego moje szczury W OGÓLE nie gryzą. A dodam, że Nero zeżarł wszystko, co się dało. Zżera sznury od mostków (teraz mam drutem stalowym powiązane), zjada plastikowe koszyki, zjadł wszystkich zatrzaski plastikowe (teraz umocowałam drutem stalowym koszyki). A hamaka nie rusza! I to żaden szczur! Wszystkie poprzednie zostały zjedzone. Nie wiem, czemu tego nie ruszają, ale jestem z tego powodu mega szczęśliwa.
