Ponad 1,5 roczna dzikuska i kilkutygodniowe maluchy
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Ponad 1,5 roczna dzikuska i kilkutygodniowe maluchy
Przekopałam temat, ale znajdywałam tylko przypadki :
a)bardzo spokojnej, starszej szczurzycy i maluchów
b)bardzo starej i maluchów
c)lub w zbliżonym wieku - pół roku i roczne, roczne i 1,5 roczne...
a mój przypadek jest taki.
Mamy szczurka, którego zaadoptowaliśmy, jako towarzyszkę dla starszej szczurzycy. Starsza miała ok. 2,5 roku wtedy a zaadoptowana - 1,5. Starsza była z natury wariat, na stare lata się uspokoiła i dała sobie wchodzić na głowę. Młodsza mieszkała w malutkiej klatce przez ponad rok czasu sama, nie wyjmowana, nikt się nią nie zajmował Z tego powodu zaoferowaliśmy koleżance, że ją zabierzemy,na co przystała. Ogoniaste szybko i bezproblemowo się zaprzyjaźniły
Niestety - starsza zdechła 3 miesiące po adopcji Teraz chcieliśmy kupić dla tej pozostałej towarzystwo. Dostały nam się dwa maluchy. Dosłownie. Wielkości myszek, parotygodniowe, śliczne i kochane dziewczynki.
Na razie maluszki trzymamy w oddzielnej klatce (przywieźliśmy je dzisiaj). Stoi ona obok klatki starszej.
I co się dzieje.
Maluchy są sobą zaaferowane. Od czasu do czasu podbiegają do kratek i wąchają za starszą, ale zaraz idą bawić się ze sobą.
Starsza, ogólny dzikus i odludek, trzymała tylko z tamtą szczurzycą a do nas podchodziła raczej lękliwie (co zrozumiałe po takim czasie odosobnienia). Siedziała najczęściej w koszyku i wychodziła tylko na żer. Od czasu śmierci tamtego ogonka nie wychodziła prawie wcale.
Teraz siedzi przy kratce od strony klatki maluchów. Macha za nimi łapkami, próbuje przegryźć kratki. Zasadniczo nie rusza się stamtąd od 2 godzin. Biega i patrzy za nimi.
I teraz mam obawę - jak takie maluszki zapoznać z takim starszym, ponad 1,5 rocznym szczurem ? Czy taka reakcja może się wiązać z chęcią poznania czy rządzą mordu ? Jak je dalej poznawać ? Od razu na neutralny grunt nie chce ich puszczać - mogą tak stać obok siebie w klatkach i się obwąchiwać ? Nikogo nie faworyzujemy
a)bardzo spokojnej, starszej szczurzycy i maluchów
b)bardzo starej i maluchów
c)lub w zbliżonym wieku - pół roku i roczne, roczne i 1,5 roczne...
a mój przypadek jest taki.
Mamy szczurka, którego zaadoptowaliśmy, jako towarzyszkę dla starszej szczurzycy. Starsza miała ok. 2,5 roku wtedy a zaadoptowana - 1,5. Starsza była z natury wariat, na stare lata się uspokoiła i dała sobie wchodzić na głowę. Młodsza mieszkała w malutkiej klatce przez ponad rok czasu sama, nie wyjmowana, nikt się nią nie zajmował Z tego powodu zaoferowaliśmy koleżance, że ją zabierzemy,na co przystała. Ogoniaste szybko i bezproblemowo się zaprzyjaźniły
Niestety - starsza zdechła 3 miesiące po adopcji Teraz chcieliśmy kupić dla tej pozostałej towarzystwo. Dostały nam się dwa maluchy. Dosłownie. Wielkości myszek, parotygodniowe, śliczne i kochane dziewczynki.
Na razie maluszki trzymamy w oddzielnej klatce (przywieźliśmy je dzisiaj). Stoi ona obok klatki starszej.
I co się dzieje.
Maluchy są sobą zaaferowane. Od czasu do czasu podbiegają do kratek i wąchają za starszą, ale zaraz idą bawić się ze sobą.
Starsza, ogólny dzikus i odludek, trzymała tylko z tamtą szczurzycą a do nas podchodziła raczej lękliwie (co zrozumiałe po takim czasie odosobnienia). Siedziała najczęściej w koszyku i wychodziła tylko na żer. Od czasu śmierci tamtego ogonka nie wychodziła prawie wcale.
Teraz siedzi przy kratce od strony klatki maluchów. Macha za nimi łapkami, próbuje przegryźć kratki. Zasadniczo nie rusza się stamtąd od 2 godzin. Biega i patrzy za nimi.
I teraz mam obawę - jak takie maluszki zapoznać z takim starszym, ponad 1,5 rocznym szczurem ? Czy taka reakcja może się wiązać z chęcią poznania czy rządzą mordu ? Jak je dalej poznawać ? Od razu na neutralny grunt nie chce ich puszczać - mogą tak stać obok siebie w klatkach i się obwąchiwać ? Nikogo nie faworyzujemy
Re: Ponad 1,5 roczna dzikuska i kilkutygodniowe maluchy
Bliskość klatki z maluchami pewnie podrażnia starszą szczurkę , tego trzeba starać się unikać. Nie stawiaj klatek szczurków blisko siebie . Powinny zapoznać się na neutralnym terenie , nieznanym dla starszej - możesz się postarać wczesniej , aby małe przeszły jej zapachem , albo delikatnie posmarować wszystkie np olejkiem waniliowym. Wykorzystaj wannę do zapoznania , albo stół w pomieszczeniu , w którym dotychczasowa rezydentka nie przebywa, obserwuj rozwój sytuacji . Jeśli starsza będzie gonić nowe , nie dopuść , aby przeszło to w pogoń przypominającą polowanie , bo różnica w wieku i zapewne w wielkości jest zapewne spora. Nie karm podczas tych spotkań . Niech spędzą w wannie dość dużo czasu , kontynuuj spotkania na neutralu aż nie będzie oznak agresji ; klatki wyszoruj i pozmieniaj wystrój , szmatki też niech stracą zapach dotychczasowych właścicieli, a potem zamień lokatorki miejscami . Dużo jest o tym na forum , na pewno znajdziesz pomocne rady
Poczytaj wątek http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=1149 ( zwróć uwagę na dopisek "Ważna uwaga" u dołu pierwszego postu! )
Życzę powodzenia w łączeniu!
Poczytaj wątek http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=1149 ( zwróć uwagę na dopisek "Ważna uwaga" u dołu pierwszego postu! )
Życzę powodzenia w łączeniu!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Ponad 1,5 roczna dzikuska i kilkutygodniowe maluchy
Wątek znam i tak robiłam w przypadku ostatnich 3 szczurków Wszystkie przeszły spotkania na neutralnym terenie, wyczyszczone klatki i brak jedzenia w karmniku, ale z tymi sie boję, bo różnica wieku i wielkości jest znaczna. Dlatego chciałam postawić klatki obok siebie i zobaczyc, jak starsza będzie reagować na młode i początkowo reagowała strasznie emocjonalnie. Wyciągaja łapki do nich przez pręty, próbowała przegryźć kratę, wyciągnięte na ręce wciąż chciała zeskakiwać do małych, brykających po drugiej klatce. Teraz tylko siedzi i się im przygląda. Głaskałam małe i dawałam jej moją dłoń do obwąchania - nie reagowała na to agresywnie, raczej wąchała z zainteresowaniem.
Swoją drogą maluszki w ogóle nie pachną szczurzo - są mięciutkie, czyściutkie i pachną czymś przyjemnym
Swoją drogą maluszki w ogóle nie pachną szczurzo - są mięciutkie, czyściutkie i pachną czymś przyjemnym
- szczurolap
- Posty: 153
- Rejestracja: czw maja 08, 2008 2:34 pm
- Lokalizacja: Mulhouse
Re: Ponad 1,5 roczna dzikuska i kilkutygodniowe maluchy
Też zaadoptowałam dzikuskę, której poprzednia właścicielka nie wypuszczała w ogóle z klatki. I również bałam się, że Tiah, która gryzła, fukała i sikała na każdą ludzką istotę nie będzie się dała połączyć z resztką stada. Mam wprawdzie starsze ogonki (najmłodsza miała wówczas 2 miesiące), ale obawa była równie duża. Okazało się jednak, że moja agresywna dzikuska zamienia się w stadku w potulną owieczkę każdy ogon robi z nią co chce ^^ Więc trochę zaufania, zwłaszcza że z poprzednią szczurką się dogadywała jak będziesz mieć na nie oko podczas obwąchiwanka na neutralu to będzie dooobrze
Re: Ponad 1,5 roczna dzikuska i kilkutygodniowe maluchy
Mimo wszystko 2 miesięczny szczur to nie to samo co miniaturowy, kilkutygodniowy berbeć wielkości myszki Dzisiaj spacerowały po stole w czasie zakręcania weków, położyły się na ciepłym słoiku i tam spały
Tak myślę czy ich nie puszczać ze sobą pod opieką na neutralu na razie a wpuścić razem do klatki za jakiś miesiąc,jak maluszki podrosną. Co o tym myślicie ?
Tak myślę czy ich nie puszczać ze sobą pod opieką na neutralu na razie a wpuścić razem do klatki za jakiś miesiąc,jak maluszki podrosną. Co o tym myślicie ?
Re: Ponad 1,5 roczna dzikuska i kilkutygodniowe maluchy
Zdaje relacje :
starsza w klatce okupowała kraty od strony klatki maluchów, biegała,szalala,wyciągała łapki,potem przesiadywała długi czas.
Po wypuszczaniu pod nadzorem na neutralny teren maluchy za nią chodziły, właziły jej pod pyszczek i brzuch, iskały i w ogóle wolna partyzantka, a stara je olewała z góry do dołu i szukała drogi ucieczki (z racji że zawsze lubi nam uciekać ).
Po 10 minutach je rozdzieliliśmy.
Jak na pierwszy raz jest ok.
starsza w klatce okupowała kraty od strony klatki maluchów, biegała,szalala,wyciągała łapki,potem przesiadywała długi czas.
Po wypuszczaniu pod nadzorem na neutralny teren maluchy za nią chodziły, właziły jej pod pyszczek i brzuch, iskały i w ogóle wolna partyzantka, a stara je olewała z góry do dołu i szukała drogi ucieczki (z racji że zawsze lubi nam uciekać ).
Po 10 minutach je rozdzieliliśmy.
Jak na pierwszy raz jest ok.
Re: Ponad 1,5 roczna dzikuska i kilkutygodniowe maluchy
Tylko to jedno maluśkie coś kicha jak szalone i wyciera cały czas nosek
Re: Ponad 1,5 roczna dzikuska i kilkutygodniowe maluchy
Zabawa na zewnątrz - tak, byle nie za długo.
Wspólna klatka - dotąd właściwie spokojna starsza szczurzyca rzuciła się na małe (klatka bez jedzenia, zdezynfekowana,nowe umeblowanie,żeby nie przypominała starej, nowe trociny).
Na razie ponowny rozdział.
Wspólna klatka - dotąd właściwie spokojna starsza szczurzyca rzuciła się na małe (klatka bez jedzenia, zdezynfekowana,nowe umeblowanie,żeby nie przypominała starej, nowe trociny).
Na razie ponowny rozdział.