Postanowiłam go uśpić... Odszedł na zawsze...
Dzielnie walczył z zapaleniem płuc, wszołów pozbyliśmy się szybciutko, był apetyt... wyraźna poprawa. Ale jednak nie dał rady. Osłabienie, bardzo duże osłabienie nastąpiło przed wczoraj. Bidulek zataczał się i oddychał pysczkiem
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
Dzisiaj rano zasnął na zawsze
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
Dla Ciebie Cheedarku [*] na zawsze pozostaniesz w moim sercu
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)