alo alo.
nikogo w nosie nie mam. nie zmieściłby się w moim subtelnym nosiszczu
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
poza tym...
mam kiepski "czas", chodzę nabuzowana jak osa, do mnie bez kija się nie podchodzi!
wykopaliska były genialne, w Ząbiu koło Olsztynka, nad jeziorem, sołza się do prawie końca września kąpała, i chyba tego skutki widzę teraz, no ale nie o tym. Staś mnie któregoś razu pytał z kim pojechałam- byłam u Dr Walusia, genialny człowiek
dzieciaki moje stęsknione czekały na zwisie szufladki
jestem wciąż na walizkach, o to trzeba załatwić coś to tu to tam. dostałam nową ksywę- Koczownik
widujemy się więc z dziewczynami po nocach, kiedy to cała trójka (specjalnie!) tupie niemiłosiernie przychodząc powąchać mój nos
co jeszcze?
jestem wyrodną znajomą, czyli tak zwany mizantrop ze mnie się trochę zrobił.
ale jak już weszłam raz to myślę, że zapuszczę korzenie na nowo
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
na zdjęcia jednakże trochę poczekacie, bo nie wiem co i jak z moim aparatem
nie wiem nawet gdzie on jest, poszedł gdzieś w świat pocztą pantoflową. o. i tyla.
całuję was mocno i ściskam.