Stadko z piernikowej chatki
Moderator: Junior Moderator
					Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
		
		
	Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Stadko z piernikowej chatki
Ojej , to bardzo smutno, ze nie udalo sie chorstwa wyciac w calosci 
			
			
									
						
										
						Re: Stadko z piernikowej chatki
Całuski dla wszystkich w stadku, dla ślicznego nowego nabytku też!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella 
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
			
						Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
- StasiMalgosia
 - Posty: 1460
 - Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
 - Lokalizacja: Warszawa
 
Re: Stadko z piernikowej chatki
Dziękujemy za kciuki  
 
Mgiełkusia ma się dobrze, rana w pyszczku wygoiła się błyskawicznie a wnioskując z tempa w jakim pochłania jedzonko nic już jej tam nie przeszkadza. Ponieważ 5 dni po operacji mogła jeść tylko miękkie jedzonko zaokrągliła się jeszcze bardziej.
Jak może niektórzy wiedzą urodziło się u nas kolejne pokolenie czapeczkowców
 Co prawda zdjęcia mamusi i maluszków są już w dziale narodziny ale wrzucę je też tu. 








Obserwowanie rozwoju tych małych istotek jest fascynujące. Klaka z mamusią i dzieciakami stoi w naszej sypialni wiec nawet przez sen słyszę małe piskawki
 Zupełnie nie wiem jak ja je oddam bo zdążyłam pokochać już każdą z tych małych pchełek 
 
Reszta stadka ma się dobrze. Na wybiegach rozrabiają i ciężko nad nimi zapanować. Gadżet odkryła w sobie pasję do wspinania się na drzewa i kilkanaście razy podczas wybiegu muszę ją ściągać ze szczytu naszego drzewka szczęścia rosnącego na parapecie. Lubiś i Bloo uskuteczniają skoki w dal, najlepiej z mojego ramienia na biurko na które im wchodzić nie wolno. Mgiełka i Mundek łażą za mną przez cały czas, tak na wszelki wypadek, bo a nóż mam ze sobą coś dobrego i zechcę się z nimi podzielić. No i Berri, zrobił się z niej prawdziwy miziak. Przychodzi do nas, pakuje się na kolana i podsuwa główkę do głaskania. Mruży przy tym rozkosznie oczy i tylko brakuje by zaczęła mruczeć
			
			
									
						
										
						Mgiełkusia ma się dobrze, rana w pyszczku wygoiła się błyskawicznie a wnioskując z tempa w jakim pochłania jedzonko nic już jej tam nie przeszkadza. Ponieważ 5 dni po operacji mogła jeść tylko miękkie jedzonko zaokrągliła się jeszcze bardziej.
Jak może niektórzy wiedzą urodziło się u nas kolejne pokolenie czapeczkowców
Obserwowanie rozwoju tych małych istotek jest fascynujące. Klaka z mamusią i dzieciakami stoi w naszej sypialni wiec nawet przez sen słyszę małe piskawki
Reszta stadka ma się dobrze. Na wybiegach rozrabiają i ciężko nad nimi zapanować. Gadżet odkryła w sobie pasję do wspinania się na drzewa i kilkanaście razy podczas wybiegu muszę ją ściągać ze szczytu naszego drzewka szczęścia rosnącego na parapecie. Lubiś i Bloo uskuteczniają skoki w dal, najlepiej z mojego ramienia na biurko na które im wchodzić nie wolno. Mgiełka i Mundek łażą za mną przez cały czas, tak na wszelki wypadek, bo a nóż mam ze sobą coś dobrego i zechcę się z nimi podzielić. No i Berri, zrobił się z niej prawdziwy miziak. Przychodzi do nas, pakuje się na kolana i podsuwa główkę do głaskania. Mruży przy tym rozkosznie oczy i tylko brakuje by zaczęła mruczeć
Re: Stadko z piernikowej chatki
StasiMalgosia pisze: Mgiełka i Mundek łażą za mną przez cały czas, tak na wszelki wypadek, bo a nóż mam ze sobą coś dobrego i zechcę się z nimi podzielić.
http://www.pracownia82.pl/index.php/gal ... ail/832-18 jaka minka przesłodka!
Cudne są takie maluśkie kluseczki!
Ucałowania dla stadka!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella 
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
			
						Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
- 
				Cyklotymia
 - Posty: 2376
 - Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: Stadko z piernikowej chatki
http://www.pracownia82.pl/index.php/gal ... ail/845-28  łahaha, ten kluchol przewrócony na plecki wyszedł przekomicznie 
 Cudne parówy! 
			
			
									
						
										
						Re: Stadko z piernikowej chatki
a każdy z nich szczęśliwym posiadaczem białego pasa   
 
i niech tak cały czas będzie !
Głaski dla troskliwej mamy i reszty stadka pochłoniętego przez ulubione zajęcia
			
			
									
						
										
						i niech tak cały czas będzie !
Głaski dla troskliwej mamy i reszty stadka pochłoniętego przez ulubione zajęcia
- StasiMalgosia
 - Posty: 1460
 - Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
 - Lokalizacja: Warszawa
 
Re: Stadko z piernikowej chatki
Głaski przekazane 
Maluszki rosną, aż trudno uwierzyć że jeszcze niedawno były takimi różowymi paróweczkami. Mogłabym się gapić na nie godzinami.
Niestety ciężko mi się w pełni cieszyć bo moje myśli cały czas zajmuje Mgiełka. A właściwie nie tyle ona sama co guz który odrasta, i to w zastraszającym tempie. Pani chirurg uprzedzała że tak się może stać, mówiła tez że następnej operacji nie będzie można przeprowadzić. Tam już nie ma co wycinać, trzeba by usunąć prawie cały policzek a przy tempie w jakim to cholerstwo odrasta...
Dobrze jedynie że po Mgiełkusiu nie widać by to jej przeszkadzało, je, biega, iska i jest iskana. Cały czas liczę na to że to cholerstwo przestanie rosnąć i nie jest bardzo złośliwe (nadal nie ma wyników histopat. a to już ponad 20 dni
  )
			
			
									
						
										
						Maluszki rosną, aż trudno uwierzyć że jeszcze niedawno były takimi różowymi paróweczkami. Mogłabym się gapić na nie godzinami.
Niestety ciężko mi się w pełni cieszyć bo moje myśli cały czas zajmuje Mgiełka. A właściwie nie tyle ona sama co guz który odrasta, i to w zastraszającym tempie. Pani chirurg uprzedzała że tak się może stać, mówiła tez że następnej operacji nie będzie można przeprowadzić. Tam już nie ma co wycinać, trzeba by usunąć prawie cały policzek a przy tempie w jakim to cholerstwo odrasta...
Dobrze jedynie że po Mgiełkusiu nie widać by to jej przeszkadzało, je, biega, iska i jest iskana. Cały czas liczę na to że to cholerstwo przestanie rosnąć i nie jest bardzo złośliwe (nadal nie ma wyników histopat. a to już ponad 20 dni
- StasiMalgosia
 - Posty: 1460
 - Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
 - Lokalizacja: Warszawa
 
Re: Stadko z piernikowej chatki
Mgiełko kochana , trzymaj się , a los niech nie będzie taki okrutny ; kciukamy za to , żeby żadnych przerzutów jednak nie było i żeby guzisko przystopowalo.
Wytul szczurę ode mnie i dziewczynek, jesteśmy z Wami myślami
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella 
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
			
						Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
- StasiMalgosia
 - Posty: 1460
 - Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
 - Lokalizacja: Warszawa
 
Re: Stadko z piernikowej chatki
strasznie mi przykro  
  [*]
			
			
									
						
							http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
			
						."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Re: Stadko z piernikowej chatki
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
			
						Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Re: Stadko z piernikowej chatki
Kawko...  
 
Tak mi przykro...[*]
			
			
									
						
							Tak mi przykro...[*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella 
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
			
						Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
- StasiMalgosia
 - Posty: 1460
 - Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
 - Lokalizacja: Warszawa
 
Re: Stadko z piernikowej chatki
Chyba pora odświeżyć trochę wątek. 
Mgiełkusia dzielnie się trzyma, ma apetyt i chętnie spaceruje na wybiegach. Kiedy zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy nie przypuszczałam że przeżyje Kawusię, przecież ona była taka zdrowa i silna. Nowotwór na pysiu niestety rośnie w zawrotnym tempie ale na szczęście rozrasta się na zewnątrz pyszczka nie przeszkadzając w jedzeniu i oddychaniu . Przez jakiś czas było naprawdę źle, guz zaczął babrać się i martwiczeć. Podawany antybiotyk nie przynosił dużych rezultatów. Na szczęście za radą merch zaczęliśmy przemywać rozkładającą się tkankę gencjaną i rozkład i martwiczenie udało się powstrzymać.
Jakby zmartwień było mało szykujemy się do operacji Oya, ma gruczolakowłókniaka. Chcemy ją wysterylizować by zapobiec pojawianiu się następnych.
Reszta stadka na szczęście w porządku, Lola miała zapalenie płuc ale wyszła z niego błyskawicznie. Do stadka dołączyły 2 Lelisiowe córeczki. Rozruszały trochę stadko, które ostatnio zaczęło się robić jakieś takie stateczne
 
I w ramach przypomnienia naszego stadka zdjęcia, kilka indywidualnych i trochę grupowych:




Alfa Roma i Berri miziak


Ser Foster głupolek i wieczny dzieciak



Czoksterek - czyżby sugerowała nam wymianę kanapy


białe i czarne czyli Czuszka i Mała Czarna


tchórz Arachne


Maleńki ciałem lecz wielki duchem Gadżet i waleczna Lola


Leliś - wcale nie stateczna mamusia


Lubiś co wszędzie wejdzie

Jacki Kaktus wielbiciel wody nurkujący w poidle
I zbiorowe
















			
			
									
						
										
						Mgiełkusia dzielnie się trzyma, ma apetyt i chętnie spaceruje na wybiegach. Kiedy zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy nie przypuszczałam że przeżyje Kawusię, przecież ona była taka zdrowa i silna. Nowotwór na pysiu niestety rośnie w zawrotnym tempie ale na szczęście rozrasta się na zewnątrz pyszczka nie przeszkadzając w jedzeniu i oddychaniu . Przez jakiś czas było naprawdę źle, guz zaczął babrać się i martwiczeć. Podawany antybiotyk nie przynosił dużych rezultatów. Na szczęście za radą merch zaczęliśmy przemywać rozkładającą się tkankę gencjaną i rozkład i martwiczenie udało się powstrzymać.
Jakby zmartwień było mało szykujemy się do operacji Oya, ma gruczolakowłókniaka. Chcemy ją wysterylizować by zapobiec pojawianiu się następnych.
Reszta stadka na szczęście w porządku, Lola miała zapalenie płuc ale wyszła z niego błyskawicznie. Do stadka dołączyły 2 Lelisiowe córeczki. Rozruszały trochę stadko, które ostatnio zaczęło się robić jakieś takie stateczne
I w ramach przypomnienia naszego stadka zdjęcia, kilka indywidualnych i trochę grupowych:
Alfa Roma i Berri miziak
Ser Foster głupolek i wieczny dzieciak
Czoksterek - czyżby sugerowała nam wymianę kanapy
białe i czarne czyli Czuszka i Mała Czarna
tchórz Arachne
Maleńki ciałem lecz wielki duchem Gadżet i waleczna Lola
Leliś - wcale nie stateczna mamusia
Lubiś co wszędzie wejdzie
Jacki Kaktus wielbiciel wody nurkujący w poidle
I zbiorowe

