
jestem zabiegana...załatwianiem spraw ze studiami robotą w domu,wożeniem ojca do pracy ;/, naprawianiem mojego autka, wczoraj byłam u Weta z Yumi i Królikiem mojego chłopaka ( w sumie to królik jego sister). Yumi ma czyste płucka wszystko pięknie cacy tylko czemu ona kaszle??


Martwi mnie waga moich pociech ważyłam je wczoraj i gdy porównałam wyniki z 18 lipca to sie załamałam:
Heureux 18 lipca ważyła 296g a teraz 270g ;/
Lex ważyła 166g teraz 198g ( co mnie uszczęśliwiło)
no i nawet mały Watacik dał się zważyć 164g

martwi mnie Herka bo jak na swój wiek ok. 8 miesięcy to chyba powinna być grubsza... nie wiem co robie źle


Martwi mnie też to że Heureux ciągle bezlitośnie tłucze Yumi... a ta wrzeszczy jak poparzona... calą noc czuwalam przy klatce...niby nierobi jej nic złego ale za mocno ją iska i bez przerwy ją dominuje po czym Wata nie wytrzymuje i zaczyna się bronic a nawet wskakiwac od tułu na Herke....Hercia tez bez powodu gryzie małą(tzn. łapie ja zebami za futro i np. ściaga ze schodków albo z hamaka) znowu Yumi uwielbia bawic się ogonem Heureux xD zaczełam nawet myśleć o kastracji Czarnuli ale nei wiem czy cos to pomoże....
może dzis dodam jakies zdjęcia
