Mała Kawowa Apokalipsa

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Mucha321
Posty: 1672
Rejestracja: pn kwie 13, 2009 2:37 pm
Lokalizacja: GRODKÓW / STARY GRODKÓW
Kontakt:

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: Mucha321 »

Pozdrowienia i słodkie całusy od trójki urwisów, których wiozłaś nam ze Śląska. ;)
' czasie, zwolnij, bo nas wszystkich pozabijasz. //


z nami: Noël Rotta Taivas, Ozzy Rotta Taivas, Pascal Rotta Taivas i Rumcajs Rotta Taivas.

+ RESZTA TOWARZYSTWA :)
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: Nue »

A dziękujemy, mam nadzieję, że się dobrze i zdrowo chowają :)
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Awatar użytkownika
Mucha321
Posty: 1672
Rejestracja: pn kwie 13, 2009 2:37 pm
Lokalizacja: GRODKÓW / STARY GRODKÓW
Kontakt:

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: Mucha321 »

Pewnie, że tak. :) Za kilka dni skończą 8 miesięcy. Bydlątka. :)
' czasie, zwolnij, bo nas wszystkich pozabijasz. //


z nami: Noël Rotta Taivas, Ozzy Rotta Taivas, Pascal Rotta Taivas i Rumcajs Rotta Taivas.

+ RESZTA TOWARZYSTWA :)
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: ol. »

Nareszcie i ja witam najmłodszą Kawkę :) Śliczna - nie masz cudu nad aguta !
http://s915.photobucket.com/albums/ac35 ... C04646.jpg i jaką sympatyczną minkę ma :)
http://s915.photobucket.com/albums/ac35 ... C04671.jpg i jaka charakterana :D
Nue pisze: Ma dziwny sposób jedzenia podanych na wybiegu dropsów. Reszta dziewuch wyjmuje (bądź też wyszarpuje) dropsa z palców i od razu ucieka w poszukiwaniu spokojnego kąta, w którym można bezpiecznie wszamać smakołyk. Inka nie. Inka bierze dropsa, przysiada w miejscu, najchętniej u ofiarodawcy na kolanie, i spokojnie zjada.
mały Pistol też tak miał, siadał na kolanie albo na stopie i wcinał :) i tak było praktyczniej, bo po drugi kąsek inny musieli przybiegać ze swoich zaułków, a Pistolowi wystarczyło wyciąnąć puste łapki w górę ^-^
ale tak było tylko do pewnego wieku, jak dorosły zmienił pogląd na łagodną naturę wszechświata :-\

Wszystkim pannom ślę mizanie, Nesce szczególnie dokładne i serdeczne :) (i szepnąć jej proszę na ucho, że jeśli chce chodzić na włamy, niech unika radiowozów http://s915.photobucket.com/albums/ac35 ... C04649.jpg ;) )
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: unipaks »

Gdzieś wcięło mojego posta ??? i muszę powtórzyć: śliczne jest nowe agutkowe :-*
Ściskamy wszystkie panny , a Nesi życzymy poprawy apetytu i utrzymywania jak najlepszej kondycji! :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: Nue »

Nowe agutkowe jest nie tylko śliczne, ale i rozbrajające, zawisa na prętach, kiedy tylko ktoś wejdzie do pokoju, wypuszczona z upodobaniem człowieka skubie, podgryza, zaczepia i włazi mu do nogawki. Radosna, szczęśliwa, kochana szczura. I tak ładnie (!) pachnie :)
Co do Neski - ostatnio udowodniła, że charakter rzeczywiście kształtuje się z wiekiem. Wypuściliśmy Inkę w niedzielę wieczorem na 'głębsze wody' - zwiedzała sobie przedpokój i kuchnię. Wpadliśmy na pomysł, żeby dołożyć jej Neskę, która od jakiegoś czasu zachowuje się niezwykle kulturalnie (jakby to powiedziały nasze babcie - inteligentnie ;)) i nic nie gryzie. Neska natomiast miała inną wizję na spędzenie wieczoru i wcisnęła się za kuchenną szafkę. Nie pomagały czułe przywoływania ani groźby. Szczura przesiedziała w pustelni całą noc, od czasu do czasu popiskując i wydając skrzeczenie z wiecznie zapchanego nochala. Bez wody, bez jedzenia, w zimnie. Rano byłam już poważnie zaniepokojona, a ona nadal nie przejawiała chęci wyjścia. Nie doceniłam jej. Pewnie musiała coś na spokojnie przemyśleć i umartwić ciało ;) Sama wiedziała, kiedy przerwać medytacje i przytuptać do pokoju :D
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: odmienna »

Wszyscy się tak domagali zdjęć, a odzew stosunkowo nikły
nie był nikły, jeno nie było technicznych możliwości wyartykułowania zachwytu.
Ale, co tu pisać właściwie? żeby nie powtarzać za ol., że "nie masz cudu nad aguta" napiszę, że nad aguta cudu nie masz...
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: Nue »

Ojoj, nasz temat upadł tak nisko, jak chyba jeszcze nigdy...

Czas odgrzebać.

Inka zadomowiła się na dobre, próbuje rozstawiać dziewczyny po kątach i nieustannie się tłuką na wybiegu. Jest bardzo zazdrosna, jeśli trzymam którąś z dziewuch na rękach, zaraz przybiega, odpycha konkurentkę, wspina się na ramię, rozdaje buziaki... że niby ona i tak kocha pańcię najbardziej... Ciekawska, odważna, zadziorna, wszystko by brała na ząb - ostatnio okazało się, że nawet w kuwecie klatki udało jej się wygryźć dziurę. Regularnie robi coś, co mnie kładzie na łopatki - rozrzucone kawałki jedzenia typu pokrojone jabłko, suchy chlebek, pomidor zanosi na górę i układa w wiszącej miseczce z suchą karmą, zdarza jej się nawet czasem dodatkowo zasypać to kawałkami podartego papierowego ręcznika ;D I taka jest śliczna! Przytyła, choć dalej jest drobna, a sierść bez zmian mięciutka i błyszcząca.

Woseba ogromna, największy szczur, jakiego miałam. Chodzi raczej własnymi ścieżkami, czasem przyjdzie się pogłaskać. Indywidualistka z ogromnym apetytem, no ale skoro taka jest wielka, to potrzebuje dużo paliwa. Tchibo grubiutka i raczej nieśmiała, jak już da się wziąć na ręce, chowa mi łepek w zagłębienie łokcia, bo wydaje jej się pewnie, że wtedy jej nie widać :D A seniorka Nesia tradycyjnie prycha zapchanym nochalem, aczkolwiek objawy bardzo złagodniały. Trzyma się dobrze, choć coraz częściej przedkłada ciepły hamaczek nad wybieg. Życiowa mądrość wyziera jej z oczu i wzbudza respekt... tym bardziej, że ciągle potrafi użyć zębów, jeśli robi jej się coś nie po jej myśli ;D

No i tak sobie żyjemy w ciepełku, w odremontowanym ostatnio i upiększonym pokoju. Jeszcze tylko tapicer przyjdzie załatać ponadgryzaną kanapę i to już będzie prawdziwa kropka nad i ;)
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: alken »

Nue pisze:
No i tak sobie żyjemy w ciepełku, w odremontowanym ostatnio i upiększonym pokoju. Jeszcze tylko tapicer przyjdzie załatać ponadgryzaną kanapę i to już będzie prawdziwa kropka nad i ;)
aż by się chciało zdjęcia z takiej sielanki :P

głaski całuski i dużo zdrówka dla apokaliptyczek :-*
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
Aersnem
Posty: 160
Rejestracja: czw mar 12, 2009 5:53 pm
Lokalizacja: Pszczyna

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: Aersnem »

Dawno mnie tu nie było, oj dawno.
Apokalipsa całkiem odmieniona, Nesia stała się seniorką, a jeszcze niedawno to ona była malutka i nowiutka :-)

Fajne i wesołe masz to stadko - do pozazdroszczenia.

Tak z ciekawości - ważyłaś może Wosebę?

Mnie się zostało z samą Lolą, która zachowuje się ostatnio jak kot - przytula się, czeka na mizianko i zasypia. Poświęcam jej dużo czasu, ale i tak wiem, że lepiej czułaby się w szczurzym towarzystwie. Niestety klamka zapadła - po Trootce wiem, że więcej takich odejść sama mogę nie przeżyć :( , a Loli oddać nawet nie próbuję, bo jest chorowita i wymaga sporo opieki.
Lola [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: Cyklotymia »

A ja się bezczelnie zdjęć domagam :)
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: Nue »

No to postaram się je obfocić w wolnej chwili :P

Aersnem, nie ważyłam Woseby, nie mam na czym, trudno mi nawet oszacować, ile może ważyć, ale z pół kilo szczura to to jest na pewno. I nie żaden tam tłuszcz, bo szczura jest zwarta i zbita, taka łasicowata. I pomyśleć, że zaczęło się od nadnaturalnie długiego ogona :D
Niestety klamka zapadła - po Trootce wiem, że więcej takich odejść sama mogę nie przeżyć :( , a Loli oddać nawet nie próbuję, bo jest chorowita i wymaga sporo opieki.
Doskonale wiem, jak to jest, z Mokką przeżyłam taką traumę, że na jakiś czas nawet pozostałe stadko przestało mnie cieszyć. Najgorsze było patrzenie na to, jak ona cierpi... a ja niewiele mogłam zrobić. W końcu pomogłam jej odejść, a sama zostałam z niezałataną dziurą w sercu... ech.

I jak oglądam te nasze ponadgryzane meble, po raz enty wyjmuję z doniczki Wosebę, albo kolejny raz owijam kabel taśmą izolacyjną, bo znów sterczą z niego druty, czasem myślę sobie: kurde, nigdy więcej szczurów, ale jak mnie tak wszystkie obstąpią, jak biegną na dźwięk otwieranego wiaderka z dropsami, jak patrzę, kiedy przytulone śpią, moje postanowienie zaczyna chwiać się w posadach.

Szczury są na swój sposób wyjątkowe i to jest nasza, ludzi, zguba. Z nimi źle, ale bez nich jeszcze gorzej.
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: ol. »

Miło słyszeć, że każda szczura na swoim miejscu i w zdrowiu. Tym bardziej prosimy o przybycie ze zdjęciami :)
Wosebą kusisz kobieto, nie mówi się o wielkich szczurach i nie pokazuje :P
I to miękkie futro Inki tak się uśmiecha w Twoich słowach ^-^ Prosimy !
A w międzyczsie przesyłamy głaski dla gromadki :)
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: Nue »

Nesiol kontuzjowany! Lewa przednia łapka podkurczona, spuchnięta, szczura osowiała siedzi w kuwecie i piszczy przy każdym dotknięciu :(
Jutro rano jedziemy do weterynarza, póki co szczura dostała tolfedin. Mam cichą nadzieję, że to nie będzie nic poważnego, ale niepokoi mnie ten ból przy dotykaniu :'( !
Kiedy zobaczyłam jej podkulone paluszki, od razu przypomniała mi się Mokka, pierwsze skojarzenie: guz uciskający na nerwy. Wyjęłam ogona z klatki, zapiszczała... a ja poczułam idiotyczną ulgę, że to nie 'objawy neurologiczne', a 'tylko' uraz łapki... Biedny Nesiol - prosimy o kciuki...
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Awatar użytkownika
Jessica
Posty: 4306
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 10:14 am
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Mała Kawowa Apokalipsa

Post autor: Jessica »

mocno zaciskamy kciuki :-*
ja miałam ostatnio podobne problemy z Cekinem (z tylnią nóżką) też miał ją podkurczoną okazało sie po prześwietleniu że to kolano :( ale szybko wrócił do formy
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”