Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Bull
Posty: 1
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 10:43 pm

Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?

Post autor: Bull »

Witam. Muszę was się poradzić bo strasznie się głowie nad moim problemem ze szczurkami. Mam je jednego od 5/6 dni drugiego kupiłem 2 dni później . Pierwszy szybko nawet się zadomowił tak uważałem przynajmniej bo po paru godzinach zaczął mnie lizać po rękach, i raczej cieszył się na mój widok, wyjmowanie z klatki tez nie było problemu z tym. Z drugim miałem więcej problemu bo nie chciał się dawać podnosić i uciekał po rogach i piszczał ale brałem go na siłe i aktualnie już nie piszczy nie ucieka tak bardzo ale widać że tego nie lubi. I tutaj jest problem jak wyciągnę 2 szczurki na przykład na kolana to ani chwili nie usiedzą na miejscu ani jeden ani drugi tylko biegaja i szukają jakiegos wyjścia. Tak samo na rękach na ramieniu itp. Ten drugi jeszcze odwdzięcza się czasami bombardowaniem kupek;/ Nie da się ich wogole pogłaskać. Czemu one nie siedzą spokojnie chociażby chwilę?
Awatar użytkownika
syntonia
Posty: 451
Rejestracja: pn lis 23, 2009 2:42 am

Re: Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?

Post autor: syntonia »

Masz je krótko musisz być cierpliwy i poczekać aż się oswoją. Jeśli bombarduje Cię kupkami to znaczy, że się jeszcze boi. Poza tym są jeszcze młodziutkie, pełne energii, więc nie licz na to, że usiedzą w miejscu ;)
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem."
Arthur Schopenhauer

[*] Smrodzio - na zawsze w moim serduchu [*][/b] [/i][/color][/size]
S.
Posty: 706
Rejestracja: śr wrz 19, 2007 9:19 pm

Re: Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?

Post autor: S. »

Szczurki będą rozbrykane dość długo. Moje nie umiały usiedzieć w miejscu do późnej starości.
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?

Post autor: noovaa »

Jedyne miejsce w którym mój Adaś usiedzi 5-10min bez ruchu, to drzwiczki od klatki ... Jak wracam z pracy to wiesza się na drzwiczkach i wisi tak w bezruchu i błaga.... i prosi... i robi te swoje oczy.... żeby go wypuścić... Potem już koniec siedzenia w bezruchu do dnia następnego :D
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
Jessica
Posty: 4306
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 10:14 am
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?

Post autor: Jessica »

szczurki są u Ciebie krótko. potrzebujecie czasu na wzajemne zbudowanie relacji. pamiętaj jednak,że każdy szczur jest inny,ma odmienny charakter. ja mam 4 szczury i z tego Spidi i Fuks które non stop wchodzą na mnie i siedzą, tulą się i zasypiają, Eden pozwala się tulić ale za nic nie usiedzi na ramieniu i Cekinek który nie lubi być noszony na rękach, chodzi po mnie i wszystko ale woli mieć większą swobodę ruchu
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Awatar użytkownika
WildHeart
Posty: 1184
Rejestracja: pt cze 18, 2010 11:59 am
Numer GG: 5104941
Lokalizacja: WPR
Kontakt:

Re: Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?

Post autor: WildHeart »

u mnie na 9 szczurow trafil sie jeden prawdziwy miziak ;)
dodatkowo samce szczurow sa bardziej miziaste niz dziewczyny ktore prawie non stop biegaja (sa wyjatki)
Awatar użytkownika
gruszka1990
Posty: 355
Rejestracja: czw kwie 17, 2008 6:38 pm
Lokalizacja: Poznań / Białystok

Re: Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?

Post autor: gruszka1990 »

Młodym szczurkom ciężko jest usiedzieć w miejscu ;) Maluchy mają dużo energii i muszą ją gdzieś spożytkowac. Moje laski mają 2 miesiące i są tak rozbrykane że w jedyn miejscu nie usiedzą dłużej niż 3 sekundy;p oczywiście, kiedy są na wybiegu. Nawet jeśli biegają kilka godzin (oczywiście bez przerwy ;p wyjątkiem jest Gruba która nie bez powodu ma takie imie... :D ) to później kiedy wpuszczam je do klatki dostają jeszcze większego spidA. Dla mnie to nowość, bo wcześniej opiekowałam się samcami i one były naprawdę spokojne! Kupkania i siuśkania na swoją pańcię oduczyły się po około tygodnia. Ze szczurami trzeba ze spokojem, moim zdaniem też dużo zależy od charakteru i od tego, czy jako maluchy były oswajane z człowiekiem. Mój poprzedni szczur, Wojtek, kupiony w zoologiku, całe życie był strachliwy i niezbyt towarzyski. Za to moje laseczki, które adoptowałam, są tak przyjazne i uwielbiają ludzi ;)
Obrazek

Obecnie przy mnie trzy dzielne siostrzyczki: Wiki, Gruba, i Lejla <3 oraz kot o imieniu Kot =)
Za TM: Maciuś, Wojtuś i Grysia[']
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”