Dokladnie LavenaGratuluję pomysłu... jak Ci odpłynie nie wiadomo gdzie, albo opadnie z sił w połowie drogi to miej pretensje tylko do siebie... Chcesz już koniecznie żeby pływał to napuść wody do wanny, tam przynajmniej masz możliwość kontrolowania tego co się z nim dzieje.
Osobiscie dostałabym zawalu, czy szczur wrzucony z nienacka do wody nie utopi sie z powodu szoku (nawet ludzie swietnie plywajacy, a wrzuceni do wody mogą sie utopic)...
Czy nie oslabnie w polowie drogi, czy nie wysiadzie mu serducho,czy sie nie zachłyśnie. Czy w wodzie nie ma jakis cudow na kiju i sie nie otruje.
Czy powtor z Loch Ness nie zmienil lokalizacji...
No ale ja ponoć panikara jestem....
Tak czy siak zdjecie plywaka -imponujące.