Moderator: Junior Moderator
, ale on i tak wraca. Uparciuchy z nich i tyle 
a pomysłowość kropki w dziedzinie "co tu spsocić" mnie przeraża 
mała minimalnie rozstawia skrajne paluszki) wszystko tym razem poszło sprawnie i bez owijania w bawełnę. Jeśli nic się niepotrzebnie nie skomplikuje, już w ten weekend do Kropeczki dołączy taki cudowny stworek:
wabi się Nesca, urodziła się 30.września i tak samo potrzebuje bratniej duszyczki jak i nasza Kropcia tak więc trzymajcie kciuki z całych sił!! Nie dziwię się , że się nie możecie doczekać Na razie podczytujcie dział o łączeniu i dzieciaczka czekajcie! 
otóż wszystko wskazuje na to, że jestem uczulony katar mam taki, że odechciewa się wszystkiego. Alergikiem jestem od dziecka, ale z racji, ze na chomika reagowałam obojętnie, myślałem że uczulenie na zwierzaki dotyczy tylko kotów Co robić w takiej sytuacji? jak Wy sobie radzicie? staram się tez ograniczać kontakt z siuśkami itd.....ale czasem jak mnie zadrapią to dramat po sekundzie mi wychodzi bąbel. Nie wiem jak to jest przy takich alergiach gdzie występuje katar. Może też taka kuracja pomoże, trzeba iść do lekarza nie ma rady. dokucza jak nie wiem co Przepychanki o dominację oczywiście były. kropka wygrała. Nesca mocno przestraszona na razie... kropka w minutkę Zwiedziła całą nową klatkę... Nesca jest ostrożna Zobaczymy jak minie noc 
Fajnie razem wyglądają , takie brzdące. Zdjęć będzie cała masa, ale dajmy im czas na poznanie się jutro je pomaltretuję. Mam nadzieję, że noc minie spokojnie Z pewnością się polubią i będzie im dobrze razem; przepychanki i popiskiwanie będzie towarzyszyć ich wzajemnym relacjom , bo starają się ustalić hierarchię , jak to szczurki 
Nesca oswaja się z otoczeniem. Jest bardzo szybka i zwinna. Z nami jeszcze nie jest za pan brat... boi się. Za to w zapasach z Kropką, mimo, że rzadko je zaczyna, coraz częściej kończy jako wygrana... zdjęć tylko kilka ze wspólnej drzemki... trudno je uchwycić kompaktowym aparatem na zabawie...
nesca to wcielony diabeł. Rozumiem, ze jest z nami dopiero chwilkę, ale nie jest w tej swojej dzikości konsekwentna. Wciska się w takie miejsca, o których Kropka nawet nie myśli. Zaczepia ludzi i podgryza - ale na zbliżenie ręki reaguje paniczną ucieczką. Sytuacja zmienia się w chwili kiedy coś jemy. wtedy staje sie słodka przytulna nie boli się nikogo niczego i z ust potrafi zlizać jedzonko. Na próby wzięcia na ręce i przytrzymania żeby wlazła w rękaw schowała się w dłoniach COKOLWIEK reaguje wręcz agresją. Przy tym za jedzeniem wejdzie na koniec świata. Martwiliśmy się, że przekarmiamy Kropkę a tamta je 3 razy tyle. Kropeczka sobie śpi gdzieś za poduszka a tamta buszuje ;9 trwa właśnie akcja chowania jedzenia bo musimy ją jakoś kontrolować. Czy mała Nes będzie zawsze "Przyjaciółką naszej Przyjaciółki"? czy kiedyś stanie się też naszą ? Jak w takiej sytuacji nie faworyzować Kropki, kiedy ta sama pcha się na ręce?dobrze,że na to trafiłam,bo wczoraj dopatrzyłam się tego na nóżce i myślałam,że to coś nie tak.Paul_Julian pisze:To jest normalna rózowa stópka , tam jest takie ciemniejsze normalnie:)
Tu jest stópka http://www.manarats.co.uk/INFO/Bumblefo ... inning.jpg na której zaczyna sie odlezyna tzw. bumblefoot. To się robi od łazenia non stop po drucianych pięterkach.
