Moje słodziaki :)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Moje słodziaki :)
3 bomble srające razem z dzisiaj :
muffi jak jakiś zbir wyszła xD
a tu muffinkowa łysinka lepiej widoczna.
Pralinek jest moim ulubieńcem nie ma co kryć (pierwsza i zasmnarkana) ale trochę przesadza i piszczy na zapas , muffi jest zbyt szalona na głaskanie ale ma najslodszy pyszczek (przez te wąsiki chyba xD) i jest śmieszna xD a trufelka jeszcze nie wiadomo co to z niej wyrośnie. Jest śliczna, dość spokojna i ostrozna - może wyrosnąć cos ciekawego charakterem no miejmy nadzieję póki co- ciągle w osobnym lokum przebywa.
muffi jak jakiś zbir wyszła xD
a tu muffinkowa łysinka lepiej widoczna.
Pralinek jest moim ulubieńcem nie ma co kryć (pierwsza i zasmnarkana) ale trochę przesadza i piszczy na zapas , muffi jest zbyt szalona na głaskanie ale ma najslodszy pyszczek (przez te wąsiki chyba xD) i jest śmieszna xD a trufelka jeszcze nie wiadomo co to z niej wyrośnie. Jest śliczna, dość spokojna i ostrozna - może wyrosnąć cos ciekawego charakterem no miejmy nadzieję póki co- ciągle w osobnym lokum przebywa.
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
no nie moge sie na nie napatrzeć sa tak słodkie i malutkie;]
Klusek[*][/color][/b] Hasko[*][/color][/b] Lusiek[*][/color][/b] Shogun[*][/color][/b]
Re: Moje słodziaki :)
ja też aż szkoda z jednej strony że tak szybko rosnom- chociaz i to ma swoje plusy - nie wszędzie się wcisnom
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
oz fak co mi z tym "om" xD sory- ewidentny wstyd xD ma być tam rosną i wcisną xD ale wstyd xD
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
To ile masz tych szczurków
Wpierw było , że z trzech jest pięć a teraz są trzy ? .
Śliczne są ! .
Wpierw było , że z trzech jest pięć a teraz są trzy ? .
Śliczne są ! .
sheila&mysia <3
Re: Moje słodziaki :)
niet! Więcej nie będzie i nigdy na raz nie było xD nie ogarnęłabym xD i nie upilnowała także to do tej pory moje największe stadko wcześniej miałam tylko 2 pojedyncze szczurzyczki. a może wygrzebię ich zdjęcia i powspominam...
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
Odkopałam:
Józka- mój pierwszy szczur. Dostałam od szwagra. Rozmnożyły się jego znajomemu no i trafił sie- najkochanszy jak do tej pory szczurek. Nie gryzł nic. Miała cały czas otwartą klatkę- mieszkała ze mna w internacie i na stancji, Szczur podrózny, wszędzie ze mną była cudowna, uwielbiała spać ze mną w łóżku. Nie miałam z nią żadnych problemów. raz tylko miała odpał. Została na noc z otwarta klatka i pogryzła moje ulubione spodnie w kroku- zakładam je rano a tu się wióry sypią xD tego jej nie zapomnę ale za słodka by możnabyło nie wybaczyć
Tęsknie za nią czasem. Takiej szczurzynki ze świecą szukać. Kiedy zachorowała w wieku 2 lat, nie miałam pojęcia o szczurach, dostała enroxil od jedynego weta w moim mieście, pomógł na chwile. Nie wiem co jej było. Nie jadła, zaczęła spadać z biurka, nie miała sił żeby utrzymać się na nóżkach... [*]
Morlinka - drugi szczur. Wspólne dziecko moje i mojej żony. mniej grzeczna od Józki ale równie urocza. Jednak ze względu na jej uwielbienie do gryzienia wszystkiego co popadnie nie mogła zostawać samopas w pokoju. Zabiły ją nowotwory... [*]
ale co by się nie działo- są kolejne i do tego 3 więc czas poświęcić czas na poznanie i doświadczenie czegoś nowego w tych gryzoniach kto wie może wśród nich kryje się jakis okaz powalający na kolana 2 moje wczesniejsze łobuzy?
Józka- mój pierwszy szczur. Dostałam od szwagra. Rozmnożyły się jego znajomemu no i trafił sie- najkochanszy jak do tej pory szczurek. Nie gryzł nic. Miała cały czas otwartą klatkę- mieszkała ze mna w internacie i na stancji, Szczur podrózny, wszędzie ze mną była cudowna, uwielbiała spać ze mną w łóżku. Nie miałam z nią żadnych problemów. raz tylko miała odpał. Została na noc z otwarta klatka i pogryzła moje ulubione spodnie w kroku- zakładam je rano a tu się wióry sypią xD tego jej nie zapomnę ale za słodka by możnabyło nie wybaczyć
Tęsknie za nią czasem. Takiej szczurzynki ze świecą szukać. Kiedy zachorowała w wieku 2 lat, nie miałam pojęcia o szczurach, dostała enroxil od jedynego weta w moim mieście, pomógł na chwile. Nie wiem co jej było. Nie jadła, zaczęła spadać z biurka, nie miała sił żeby utrzymać się na nóżkach... [*]
Morlinka - drugi szczur. Wspólne dziecko moje i mojej żony. mniej grzeczna od Józki ale równie urocza. Jednak ze względu na jej uwielbienie do gryzienia wszystkiego co popadnie nie mogła zostawać samopas w pokoju. Zabiły ją nowotwory... [*]
ale co by się nie działo- są kolejne i do tego 3 więc czas poświęcić czas na poznanie i doświadczenie czegoś nowego w tych gryzoniach kto wie może wśród nich kryje się jakis okaz powalający na kolana 2 moje wczesniejsze łobuzy?
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
Skąd takie info, że rexy łysieją?? ;-)
Moje kochanie ma tył biały a główka czarno-szara i właśnie w okolicach głowy ma takie paseczki jak się naciągnie to bez futerka jest. Mówicie, że jeszcze będzie miał piękne bujne futerko?
Moje kochanie ma tył biały a główka czarno-szara i właśnie w okolicach głowy ma takie paseczki jak się naciągnie to bez futerka jest. Mówicie, że jeszcze będzie miał piękne bujne futerko?
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Moje słodziaki :)
Rexy nie łysieją. Powinny mieć jednolitą, kręconą okrywę włosową przez całe życie. Czasami rexy gdy są już stare mogą trochę łysieć, ale to jest wada sierści.
Śliczne maleństwa, takie kruszynki.
Śliczne maleństwa, takie kruszynki.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Moje słodziaki :)
Czyli mojemu już tak zostanie. Chyba taka uroda i tyle...
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Moje słodziaki :)
Może zmieniać futro, jeśli jest młody. Przy zmianie futra niektóre rexy łysieją, ap otem sierść im odrasta. Chyba, że jest double rexem.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Moje słodziaki :)
O to mi właśnie chodziło przeciez xD z tym łysieniem
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
czy to możliwe że muffi z dnia na dzień dostała futerka? Już nie ma łysinki jest śliczna i puszysta tylko szkoda że rak się ciągle boi (nie jest z zoologika).
Wczoraj dziewczyny spędziły pierwszą wspólną noc w trójkę no i co? wyszły nowe wnioski:
w mojej małej gromadce nawiązały się bliższe przyjaźnie a mianowicie muffi z trufelką dobrze się zgrywają polubily się i do tego ciężko je czasem odróżnić (tylko kręciołki muffiny są znakiem rozpoznawczym w każdym razie czarnulki są szczęśliwe będąc razem, aż mi szkoda mojego białego pieszczocha bo ciągle śpi osobno- czarnuchy razem na górze a pralinek na dole. Ale w sumie ona ciągle się do mnie przyczepia więc chyba to ten typ co człowieka lubi. Mam czasem wrazenie nawet że jej to lepiej by było jakby sama była- jak coś je i któraś z dziewczyn się do niej zbliży- piszczy - ogolnie nie lubi się chyba poprostu z muffiną (niema się co dziwić- muffi jest wrednowata) bo właśnie widzę ze z trufelka sie ganiają (tak btw- słodki widok) Podsumowując:
Pralinka- Pierwsze, cudne, gryzące wszystko co w zęby wpadnie komunikatywne stworzonko - jest u mnie już od miesiąca uwielbia jeść i dawać całuski, najbardziej interesują ją zamki od bluz i paski od spodni xD zawsze wita mnie kiedy wracam z pracy cudownym widokiem- staje oparta o drzwiczki klatki i patrzy swoimi czerwonymi oczkami czekając kiedy pozwole jej wyjśc albo zarzuce czyms smakowitym Poaztym jest zazdrosna o reszte towarzystwa- zaborcza mam wrazenie jakby chciała mieć mnie tylko dla siebie
Etap oswajania- ZAKOŃCZONY
Muffinka- zwierzak aspołeczny nieco, bardzo zadziorny i cfaniaczkowaty- boss klatkowy, zgrywa cfaniaka przed pozostałymi dziewczynami za to boidupa straszna jeśli chodzi o ludzi! Płochliwe to mimo że jest ze mną 3 tygodnie już! ani razu sama z klatki nie wyszła!!! ręke niby liże ale traktuje mnie bardziej jako dostawce żarła niz kumpele- w klatce wredna i egoistyczna- wszystko co najlepsze zabiera pozostałym- uwielbia łapać inne szczurowe ząbkami za skóre i ciągnąć pozatym upierdliwa w iskaniu tak zwane- ADHD. Pozatym ma słodki pyszczek i milusie futerko najśliczniejsza z trójki (chociaz wygladem swoj wredny charakter nadrabia )
Etap oswajania- jakby od początku bez zmian :/ (może ma ktoś radę?)
Trufelka (zwana przez moją dziewczyne Marią Magdaleną xD a przez nas obie kuternogą- pieszczotliwie ze wzgledu na łapkę kulejącą) jest u mnie najkrócej bo dopiero 2 tygodnie ponad. Natomiast zrobiła lepsze postępy w oswajaniu niz jej poprzedniczka muffi. Do wczoraj była w osobnej klatce ze względu na łapkę ale nie wytrzymałam i są już wszystkie razem- ładnie mi za to podziękowała wieczorem smiechu do łez - jak to pląsała i skakała po klatce z radością wąchając i próbując wszystkiego- ewidentnie to była szczurza radość ciągle jeszcze mi nie ufa ale robi postępy i nawet wejdzie na ręke jak potrzymam ją w miejscu dłużej. daje się pogłaskać i jest słodka będzie z niej pieszczoch! Pozatym jest klatkową duszą towarzystwa - obie pozostałe laski ją lubią
Etap oswajania- W TOKU z widocznymi postępami
Wczoraj dziewczyny spędziły pierwszą wspólną noc w trójkę no i co? wyszły nowe wnioski:
w mojej małej gromadce nawiązały się bliższe przyjaźnie a mianowicie muffi z trufelką dobrze się zgrywają polubily się i do tego ciężko je czasem odróżnić (tylko kręciołki muffiny są znakiem rozpoznawczym w każdym razie czarnulki są szczęśliwe będąc razem, aż mi szkoda mojego białego pieszczocha bo ciągle śpi osobno- czarnuchy razem na górze a pralinek na dole. Ale w sumie ona ciągle się do mnie przyczepia więc chyba to ten typ co człowieka lubi. Mam czasem wrazenie nawet że jej to lepiej by było jakby sama była- jak coś je i któraś z dziewczyn się do niej zbliży- piszczy - ogolnie nie lubi się chyba poprostu z muffiną (niema się co dziwić- muffi jest wrednowata) bo właśnie widzę ze z trufelka sie ganiają (tak btw- słodki widok) Podsumowując:
Pralinka- Pierwsze, cudne, gryzące wszystko co w zęby wpadnie komunikatywne stworzonko - jest u mnie już od miesiąca uwielbia jeść i dawać całuski, najbardziej interesują ją zamki od bluz i paski od spodni xD zawsze wita mnie kiedy wracam z pracy cudownym widokiem- staje oparta o drzwiczki klatki i patrzy swoimi czerwonymi oczkami czekając kiedy pozwole jej wyjśc albo zarzuce czyms smakowitym Poaztym jest zazdrosna o reszte towarzystwa- zaborcza mam wrazenie jakby chciała mieć mnie tylko dla siebie
Etap oswajania- ZAKOŃCZONY
Muffinka- zwierzak aspołeczny nieco, bardzo zadziorny i cfaniaczkowaty- boss klatkowy, zgrywa cfaniaka przed pozostałymi dziewczynami za to boidupa straszna jeśli chodzi o ludzi! Płochliwe to mimo że jest ze mną 3 tygodnie już! ani razu sama z klatki nie wyszła!!! ręke niby liże ale traktuje mnie bardziej jako dostawce żarła niz kumpele- w klatce wredna i egoistyczna- wszystko co najlepsze zabiera pozostałym- uwielbia łapać inne szczurowe ząbkami za skóre i ciągnąć pozatym upierdliwa w iskaniu tak zwane- ADHD. Pozatym ma słodki pyszczek i milusie futerko najśliczniejsza z trójki (chociaz wygladem swoj wredny charakter nadrabia )
Etap oswajania- jakby od początku bez zmian :/ (może ma ktoś radę?)
Trufelka (zwana przez moją dziewczyne Marią Magdaleną xD a przez nas obie kuternogą- pieszczotliwie ze wzgledu na łapkę kulejącą) jest u mnie najkrócej bo dopiero 2 tygodnie ponad. Natomiast zrobiła lepsze postępy w oswajaniu niz jej poprzedniczka muffi. Do wczoraj była w osobnej klatce ze względu na łapkę ale nie wytrzymałam i są już wszystkie razem- ładnie mi za to podziękowała wieczorem smiechu do łez - jak to pląsała i skakała po klatce z radością wąchając i próbując wszystkiego- ewidentnie to była szczurza radość ciągle jeszcze mi nie ufa ale robi postępy i nawet wejdzie na ręke jak potrzymam ją w miejscu dłużej. daje się pogłaskać i jest słodka będzie z niej pieszczoch! Pozatym jest klatkową duszą towarzystwa - obie pozostałe laski ją lubią
Etap oswajania- W TOKU z widocznymi postępami
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
News z ostatniej chwili- Pralinka traci pralinkowy kolor! OSZUSTWO! xD normalnie beżyk zostal jej tylko wokól głowki a plecki całe białe już! to ona cała wyblaknie? chlip chlip...
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
Muffi wychodzi sama z klatki - dzisiaj to już z 3 raz jej Wszystkie 3 właśnie skończyły ganianiny po wyrku cudaki :}
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.