moja Diunka miała dzisiaj wycinanego tłuszczaka.
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
wszystko z nią na szczęście w porządku, apetyt ma.. nie uwierzycie ile taka czarna glizda potrafi w siebie zmieścić
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
jest oddzielona od stada, bo od razu było: "pookaaaż, daj powąchać, wyciągnę szwy, wyliżę.." - całe stado się rzuciło i wąchało jej tyłek
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
Diuna teraz zrzuca rzeczy z biurka, wchodzi mi do ucha, czyli energii ma jak zwykle za dwóch
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
jednak proszę o kciuki dla niej, żeby to paskudztwo już nie wracało.
Apollo też miał dzisiaj zabieg. ogłaszam, że stracił męskość.
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
on jest ze stadem, bo labiśki mają głęboko nawet swoje szwy
właśnie sobie uświadomiłam, że Coco i Dżuma są u mnie już ponad pół roku
![Shocked :o](./images/smilies/shocked.gif)
ale ten czas leci...
dzisiaj poznawałam pod kontrolą Ernesta i Diunę. minęły już 2 tyg od kastracji. a facet miał ją gdzieś! powąchał i uciekł, a przechadzając się po krawędzi biurka spadł
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
poznam go z resztą, ale za chwilę. tak jak mówię - spotkania pod kontrolą, ale on jest taka ciapa..
mam kilka zdjęć, zaraz wrzucę
o ile nie wywali mi imageshacka jak zazwyczaj