

Jeszcze kilka miesięcy temu miałam dwie ogoniaste kapturzyce - Astor i Laylę. Niestety obecnie obie hasają za TM

Po przeprowadzce zagranicę oszalałam jeszcze bardziej na punkcie szczurasów, dlatego teraz są już 4:
Sigma
Zaadoptowana jako towarzyszka Astor po nagłej śmierci Layli. Jakaś kobieta kupiła ją i łysolca dla swojej córki, która okazała się być kompletnie niezainteresowana opieką nad nimi. Poszłam po nią wiedząc tylko, że jest huskaczem, ale przy odbiorze okazało się, że to niebieski ogon i to w dodatku dumbo





Alice
Najmłodsza w stadzie. Nasza klatka jest ogromna, dlatego wraz z moim TŻ postanowiliśmy wzbogacić się o kolejnego szczurka. Alice tym razem jest huskaczem





Istar
Niedługo po pojawieniu się Alice odeszła Astor. Kolejny ogon odszedł przez guza :/ Co by nie było smutno w domu, znów zaczęliśmy szukać ogona do adopcji. Istar zabraliśmy razem z drugim szczurkiem od kobiety, która wprowadzała się do swojego chłopaka. Zabronił jej trzymania szczurów, więc musiała je oddać. Pamiętam jak płakała, gdy braliśmy dziewczyny od niej... Nie były one zbyt szczęśliwe i choć na początku było ciężko, są prze kochane. Istar najszybciej uczy się wszelkich sztuczek i dostaje najczęściej lanie od reszty stadka


Tiah
Towarzyszka Istar. Gdy została kupiona przez pierwszą właścicielkę była nieco dzika i ją ugryzła. To był powód dla którego następne 6 miesięcy nie wychodziła w ogóle z klatki. Kobieta po prostu się jej bała i nie wypuszczała jej na na zewnątrz. U nas Tiah zrobiła ogromne postępy. Początkowo nie można było jej dotknąć, ale dzięki naszemu uporowi i wysiłkom, jest teraz jak wszystkie inne szczurki




To tyle o mojej trzódce
