Miot -D- Rattie's Love
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Miot -D- Rattie's Love
O rety, ja też nigdy nie kryłam samcem młodszym niż 7 miesięcy. Po prostu większość członków uznała, że odpowiedni wiek to 7 miesięcy, głównie ze względu na burzę hormonalną samców, a czemu dopiero teraz - bo dopiero teraz większość się przekonała, że krycie młodszym samcem może nieść potem problemy, po prostu.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Miot -D- Rattie's Love
Justka1, skoro hodujesz szczury na własną rękę, to po co cały czas piszesz o shsr? Dla mnie to trochę dziwne - albo masz przekonanie do tego, co robisz, albo cały czas odwołujesz się do tego co kiedyś robiło, głosiło czy stosowało shsr. Argument, że w stowarzyszeniu kiedyś kryto trzymiesięcznymi samcami to taki trochę argument "a w Ameryce biją Murzynów" Ja nie widzę, żeby ktoś z shrs się tu Ciebie czepiał, wręcz przeciwnie. No chyba że masz jakiś personalny konflikt z kimś i wymieniacie sobie uprzejmości na pw
A tak do rzeczy Czy w związku z tym, że samiec jest raczej niewiadomą, myślałaś potem o jakimś kontrolnym inbredzie? Przy wszystkich ewentualnych wadach tego rozwiązania, mogłabyś w ten sposób szybko sprawdzić, co potencjalnie reprezentuje sobą ta linia.
A tak do rzeczy Czy w związku z tym, że samiec jest raczej niewiadomą, myślałaś potem o jakimś kontrolnym inbredzie? Przy wszystkich ewentualnych wadach tego rozwiązania, mogłabyś w ten sposób szybko sprawdzić, co potencjalnie reprezentuje sobą ta linia.
Fantazyjne HAMACZKI zapraszam!
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Miot -D- Rattie's Love
Już kończę offtop, tylko dodam jeszcze, że samiec, który ma znanych tylko rodziców, może być wpisany do Kw, ale kryje się nim jak ma 1,5 r. i tak zawsze było.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Miot -D- Rattie's Love
Tak,tak wiem ale staram się trzymać zasad jakich trzymałam się będąc w Shsr Obecnie muszę złamać zasadę,bo jak pisałam samica nie może czekać,a chcę sprawdzić także samca.Niamey pisze:Justka1, skoro hodujesz szczury na własną rękę, to po co cały czas piszesz o shsr? Dla mnie to trochę dziwne - albo masz przekonanie do tego, co robisz, albo cały czas odwołujesz się do tego co kiedyś robiło, głosiło czy stosowało shsr.
Ja nie piszę o osobach z Shsr czepiających się mnie,szczególnie tu w temacie (no chyba,że ktoś należy,a ja o tym nie mam pojęcia).Nie mam personalnych konfliktów ,tym bardziej na pw z żadną z osób udzielających się w tym temacieArgument, że w stowarzyszeniu kiedyś kryto trzymiesięcznymi samcami to taki trochę argument "a w Ameryce biją Murzynów" Ja nie widzę, żeby ktoś z shrs się tu Ciebie czepiał, wręcz przeciwnie. No chyba że masz jakiś personalny konflikt z kimś i wymieniacie sobie uprzejmości na pw
A myślisz,że inbredowanie rodzeństwa (rozmnożenie brata z siostrą ,bo chyba o tym piszesz) to dobry pomysł? Nie znam się na inbredowaniu i raczej nie jestem jego zwolenniczką Uważasz,że miało by to sens?A tak do rzeczy Czy w związku z tym, że samiec jest raczej niewiadomą, myślałaś potem o jakimś kontrolnym inbredzie? Przy wszystkich ewentualnych wadach tego rozwiązania, mogłabyś w ten sposób szybko sprawdzić, co potencjalnie reprezentuje sobą ta linia.
Re: Miot -D- Rattie's Love
Jutka, ale wcale nie musisz zaczynać od szczura od terrarysty z niepewnymi przodkami. Jest teraz tyle rodowodowych samców, z SHSRP czy importów, że nie trzeba wracać do technik hodowlanych sprzed kilku lat. Dla mnie to żaden argument. Mama DżuDżu równie dobrze mogła mieć ileś tam miotów, skoro Dżu urodziła mając ponad rok. Zresztą, nie rodzice są najważniejsi, a przodkowie. Nie od dziś wiadomo, że paskudne geny lubią się nieść przez wiele pokoleń. Nie rozumiem dlaczego o tym zapominasz skoro mówisz, że jesteś doświadczonym hodowcą.
Starszy wiek nie daje gwarancji wykluczenia wszystkich chorób z linii, ale młody tak samo Starszy samiec ma tę zaletę, że wiadomo już co przez dany okres czasu działo się z nim i jego rodzeństwem, a przy czteromiesięcznym maluchy to jedna wielka niewiadoma. Cóż, zrobisz co zechcesz, ale ja odpowiedzialności za taki miot nie chciałabym brać.
Starszy wiek nie daje gwarancji wykluczenia wszystkich chorób z linii, ale młody tak samo Starszy samiec ma tę zaletę, że wiadomo już co przez dany okres czasu działo się z nim i jego rodzeństwem, a przy czteromiesięcznym maluchy to jedna wielka niewiadoma. Cóż, zrobisz co zechcesz, ale ja odpowiedzialności za taki miot nie chciałabym brać.
Re: Miot -D- Rattie's Love
Już pisałam,nie należę do żadnej organizacji aby TERAZ móc użyć jakiegoś samca dla TEJ samicy.A TA samica dlatego,że jej przodkowie żyją,nie mają poważnych problemów ze zdrowiem i nie od tak sobie po nią jechałam do Czech Jechałam z zamiarem rozmnożenia jej pod warunkiem,że jej charakter i zdrowie będzie dobre/bardzo dobre.Jak dotąd Sardi nie chorowała(jedynie kichała,bo wszystkie szczury miałam zaziębione).Raila pisze:Jutka, ale wcale nie musisz zaczynać od szczura od terrarysty z niepewnymi przodkami. Jest teraz tyle rodowodowych samców, z SHSRP czy importów, że nie trzeba wracać do technik hodowlanych sprzed kilku lat.
Skoro nie rodzice są najważniejsi,to czemu nie rozmnażać rodziców z problemami ,obciążonych nowotworami lub najlepiej z nowotworami ? To niezbyt rozsądne myślenie.Rozmnażając szczura po zdrowych rodzicach,znając przodków i tak często zdarza się,że miot jest obciążony problemami(przykładem był mój miot B).Powtórzę się jeszcze raz,nie ma czystej linii szczurów,nie obciążonej problemami.Zresztą, nie rodzice są najważniejsi, a przodkowie. Nie od dziś wiadomo, że paskudne geny lubią się nieść przez wiele pokoleń. Nie rozumiem dlaczego o tym zapominasz skoro mówisz, że jesteś doświadczonym hodowcą.
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Miot -D- Rattie's Love
Inbred stosują szeroko w USA. Podobno pomaga to szybko wykazać ewentualne problemy genetyczne w linii, właśnie łącząc rodzeństwo. Jeśli szczury mają "dobre geny", to nowe pokolenie jest zdrowsze, silniejsze i ładniejsze, a jeśli mają "złe", to rodzą się chore maluchy.... Czasami hodowcy mają kilka własnych linii, które krzyżują często ze sobą, a "outbreeding" stosują rzadko.
Ale to jest etycznie wątpliwe, bo celowo ryzykujesz zdrowiem i życiem malców. Ale cóż, to po prostu inna metoda niż outcrossing.
Ale to jest etycznie wątpliwe, bo celowo ryzykujesz zdrowiem i życiem malców. Ale cóż, to po prostu inna metoda niż outcrossing.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Miot -D- Rattie's Love
główną zaletą inbredu jest to samo, co jest jego główną wadą - bardzo szybko może uwidocznić problemy w linii - jeśli takowe istnieją.
Z jednej strony, w ten sposób szybko sprawdza się jakiej jakości jest materiał genetyczny szczurów, które rozmnażasz i w razie problemów szybko można zaprzestać ich dalszej hodowli. Jest to całkiem skuteczna metoda "czyszczenia" linii z ewentualnych chorób genetycznych i w dodatku unikasz w ten sposób "rozpropagowania" tych ukrytych "złych genów" poprzez nieświadome ciągnięcie linii.
Z drugiej strony ryzykujesz, że urodzi się miot szczurów obciążonych genetyczną skłonnością do jakiejś choroby tudzież od razu chorych. Co więcej, nawet inbredując nie ma się pewności, że te choroby wyjdą od razu, bo np. jeśli masz rodziców heterozygotycznych niosących np. wadę serca Xx i Xx no to może się zdarzyć, że urodzą się wyłącznie maluchy XX i Xx, czyli żadne nie będą chore, ale część nadal będzie niosła tę wadę serca.
Co jeszcze? Są różne inbredy - można inbredować rodzeństwo, albo córkę z ojcem, córkę z wujem/kuzynem. Wiem, że różne rodzaje mogą służyć do różnych celów, ale tutaj już moja wiedza się kończy Ogólnie rzecz biorąc szczury można dość długo inbredować, rzecz jasna jeśli nie niosą jakiś chorób - niektóre szczepy laboratoryjne były inbbredowane przez kilkadziesiąt, a nawet sto pokoleń, ale w hodowli szczurów rodowodowych coś takiego byłoby chyba bez sensu.
Według mnie taki "solidny" plan prowadzenia linii opartej na inbredowaniu ma w naszych warunkach tę zasadniczą wadę, że produkuje się całkiem sporo potencjalnie chorych szczurów i jeśli nie ma się warunków do ich zatrzymania, bądź współpracujących osób, to można sobie zadać pytanie czy to jest odpowiedzialne i w porządku. Z drugiej strony taki kontrolny inbred w przypadku szczurów o nie do końca znanym pochodzeniu, może uchronić przed wieloma przykrymi niespodziankami w przyszłości.
Mam nadzieję, że nie zamotałam jakoś straszliwie
Z jednej strony, w ten sposób szybko sprawdza się jakiej jakości jest materiał genetyczny szczurów, które rozmnażasz i w razie problemów szybko można zaprzestać ich dalszej hodowli. Jest to całkiem skuteczna metoda "czyszczenia" linii z ewentualnych chorób genetycznych i w dodatku unikasz w ten sposób "rozpropagowania" tych ukrytych "złych genów" poprzez nieświadome ciągnięcie linii.
Z drugiej strony ryzykujesz, że urodzi się miot szczurów obciążonych genetyczną skłonnością do jakiejś choroby tudzież od razu chorych. Co więcej, nawet inbredując nie ma się pewności, że te choroby wyjdą od razu, bo np. jeśli masz rodziców heterozygotycznych niosących np. wadę serca Xx i Xx no to może się zdarzyć, że urodzą się wyłącznie maluchy XX i Xx, czyli żadne nie będą chore, ale część nadal będzie niosła tę wadę serca.
Co jeszcze? Są różne inbredy - można inbredować rodzeństwo, albo córkę z ojcem, córkę z wujem/kuzynem. Wiem, że różne rodzaje mogą służyć do różnych celów, ale tutaj już moja wiedza się kończy Ogólnie rzecz biorąc szczury można dość długo inbredować, rzecz jasna jeśli nie niosą jakiś chorób - niektóre szczepy laboratoryjne były inbbredowane przez kilkadziesiąt, a nawet sto pokoleń, ale w hodowli szczurów rodowodowych coś takiego byłoby chyba bez sensu.
Według mnie taki "solidny" plan prowadzenia linii opartej na inbredowaniu ma w naszych warunkach tę zasadniczą wadę, że produkuje się całkiem sporo potencjalnie chorych szczurów i jeśli nie ma się warunków do ich zatrzymania, bądź współpracujących osób, to można sobie zadać pytanie czy to jest odpowiedzialne i w porządku. Z drugiej strony taki kontrolny inbred w przypadku szczurów o nie do końca znanym pochodzeniu, może uchronić przed wieloma przykrymi niespodziankami w przyszłości.
Mam nadzieję, że nie zamotałam jakoś straszliwie
Fantazyjne HAMACZKI zapraszam!
Re: Miot -D- Rattie's Love
Argument - muszę kryć, bo przywiozłam ją z zagranicy - uważam za śmieszny. Równie dobrze mogłaś kupić szczura w Polsce i pojechać po niego np. do Trójmiasta, ta sama sytuacja. Poza tym, zawsze trzeba zakładać, że coś może nie wypalić i mieć od razu w zapasie plan B Twoja wina, że się nie zabezpieczyłaś na taką ewentualność.Już pisałam,nie należę do żadnej organizacji aby TERAZ móc użyć jakiegoś samca dla TEJ samicy.A TA samica dlatego,że jej przodkowie żyją,nie mają poważnych problemów ze zdrowiem i nie od tak sobie po nią jechałam do Czech
Jeśli masz w zamiarze tworzyć chore linie to proszę, rozmnażaj rodziców z problemami. Jednakże pragnę zauważyć, że jeśli przodkowie są zdrowi, żyją długo, niosą dobre geny to ich dzieci nagle nie zaczną wykazywać genetycznych skłonności do jakiejś przypadłości. Oczywiście, linii czystej nie ma, ale hodowla polega na tym, żeby rozmnażać zwierzęta tak by problemy danej linii eliminować.Skoro nie rodzice są najważniejsi,to czemu nie rozmnażać rodziców z problemami ,obciążonych nowotworami lub najlepiej z nowotworami ?
Nie zamierzam być miła, będę się czepiać, bo w dalszym ciągu uważam, że to chory pomysł. Jeśli nie masz w zapasie dobrego samca, zrezygnuj. Samicy nie są potrzebne młode do szczęścia, obejdzie się bez nich. A sprowadzanie na świat maluchów, które mogą mieć potem problemy zdrowotne uważam za nieodpowiedzialne i egoistyczne.
Re: Miot -D- Rattie's Love
Następuje zmiana partnera.
Tatą miotu będzie Dżudżu-fuzz,black hooded,dumbo ur.20.09.2010r
Kolory-black,agouti
Sierść-standard
Uszy-100% dumbo
Znaczenia-berkshire ,(self,husky) ?
Dziś odbędzie się zapoznanie pary.Wstrzymuję się z chętnymi na maluchy do czasu kiedy samica zostanie pokryta przez samca.
Tatą miotu będzie Dżudżu-fuzz,black hooded,dumbo ur.20.09.2010r
Kolory-black,agouti
Sierść-standard
Uszy-100% dumbo
Znaczenia-berkshire ,(self,husky) ?
Dziś odbędzie się zapoznanie pary.Wstrzymuję się z chętnymi na maluchy do czasu kiedy samica zostanie pokryta przez samca.
Re: Miot -D- Rattie's Love
Dziś(przed chwilą)odbyło się krycie samiczki.Będziemy mimo tego przez kolejne dni sprawdzać czy zarujkuje,jeśli nie,oznaczać to będzie początek ciąży.
Otwieram zatem listę chętnych na maluszki.Do osób wysyłających do mnie pw napiszę w celu rezygnacji/potwierdzenia wzięcia malucha z tego krycia.
Otwieram zatem listę chętnych na maluszki.Do osób wysyłających do mnie pw napiszę w celu rezygnacji/potwierdzenia wzięcia malucha z tego krycia.
- L'urine-Boruta
- Posty: 564
- Rejestracja: ndz gru 12, 2010 3:16 pm
- Lokalizacja: ZST
Re: Miot -D- Rattie's Love
pisałabym się, ale nie mam szans ) więc ludzie bierzcie! )
Sheepiee 23.12.2011
L'urine ur. 5.10.2010r. - 1.02.2013r.
Gandzia: ur. 14.01.2011r. - 4.04.2013r.
Re: Miot -D- Rattie's Love
L'urine-Boruta, a dlaczego nie masz szans? Bo to brzmi co najmniej jakbyś skarmiała szczury albo trzymała je na dworze Jak chcesz szczura, to najpierw wyślij cv, a potem się okaże czy masz szanse
Fantazyjne HAMACZKI zapraszam!
-
- Posty: 1916
- Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Miot -D- Rattie's Love
Otóż to - napisz PW do Justki, dostaniesz link do CV
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Re: Miot -D- Rattie's Love
Wczoraj zważyłyśmy się .Obecna waga 340g,będziemy co kilka dni sprawdzać