iHime, dziękuję za wypowiedź.IHime pisze:Nowy zestaw leków dla Gema wydaje się przemyślany. A Furosemid się przydaje pomocniczo. Utrzymał mi Bezinkę przy życiu do czasu, aż pozostałe leki zaczęły działać.
Smutno Wam upływa ten początek Nowego Roku, oby z czasem wszystko układało się coraz lepiej.![]()
Gem, trzymaj się, buziaki serdeczne w twój wąsaty pyszczek!
Dałam Mu dzisiaj jednak troszkę Furosemidu, ale Gem cały czas ciężko oddycha. Ma na tyle sił, żeby wspiąć się na kratkach, ale robi to naprawdę rzadko. Gdy się myje z reguły opada lekko. Je. Ale większość czasu po prostu leży i "oddycha".
Nie wiem ile Biedaka można kłóć itd. i rozważam, czy nie pozwolić Mu już odejść. Może nowe leki się rozkręcą ale patrzenie jak cierpi... takie "może zadziała może nie" to z jednej strony danie szansy, z drugiej jakby znęcanie się. Nie wiem jak to inaczej ująć.