Z Dante jest po prostu ciągle ten sam problem - moje szczury go nie lubią. Przez niego musiałam podzielić stado na dwa i nie mogę znów połączyć. Jim go wręcz nienawidzi, Paul tak samo. Fabio go po prostu nie lubi, a Nero toleruje go obok, ale też za nim nie przepada - czasem z nim śpi, ale głównie się kotłaszą. Zupełnie nie rozumiem dlaczego. Nie jest to kwestia łączenia, bo przecież był z Nerem i Paulem od początku, a mimo wszystko po prostu go nie chcą polubić. Nic się nie zmienia, mimo pozytywnego nastawienia Nero - kładzie się koło niego, chce spać z nim, iskać go. Jak podejdzie, Dante się napusza i drze. On zresztą też ich chyba nie lubi. On chyba w ogóle szczurów nie lubi albo po prostu się boi szczurów.
![Huh? ???](./images/smilies/huh.gif)
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
A jak na to reaguje Dante? Darciem mordy. Jest tak od samego początku. Na początku chłopcy byli do niego pozytywnie nastawieni, ale jak tylko się zbliżyli, ten darł pysk, wrzeszczał i się napuszał. Po pewnym czasie go po prostu znienawidzili chyba.
![Huh? ???](./images/smilies/huh.gif)
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Da się w ogóle coś z tym zrobić? Nie chciałabym go oddawać, ale póki co to ja się męczę, on się męczy, no i mam podział stada. W jaki sposób mogę mu pomóc? Jakoś mu wytłumaczyć, że oni nie chcą go ani zamordować, ani nic?
Aha, i dodam, że on ma czasem takie fazy, że nagle ni stąd ni zowąd próbuje ich ujeżdżać (kopulować z nimi znaczy się). Nero go wtedy przegania, Jim piszczy ze strachu (Paula nie próbował, bo chyba za bardzo się go boi?). Może po prostu by go wykastrować? Czy to coś pomoże?