Wreszcie, po tak długim czasie oczekiwania otrzymałam moich dwóch facetów. Cudaśne czarno-białe futerka, te czarne radary... ojj







Virus mały pieszczoch, zdecydowanie bardziej uległy choć zdarza mu się pokazać swoje "ja" i zlać Kefira gdy ten pozwoli sobie na za dużo, taka mała piszczałka. Upodobał sobie spanie NA domku i NA tunelu, czym zaraził także brata, choć on z kolei bardziej preferuje spanie na półkach.. Lubi drapanie pod paszką, kilkukrotnie już zasnął w kieszeni. Na wybiegu raczej spokojny, i czujny. Lubi lizać palce, długimi paznokciami też nie pogardzi chętnie je skrócając






Kefir istna iskierka, wszędzie i wszystko musi zbadać. Ciężko za nim nadążyć, o łapaniu już nawet nie wspomnę - koniecznie 2 ręce ;p Zdecydowanie bardziej roztrzepany od Virusa, żarłok straszny, ledwo wpuściłam do klatki a on już był przy misce


Oto kilka świeżutkich zdjęć chłopaków razem:






