no i w ten oto sposób, 2 dzień po łączeniu w klatce mamy jedynie kilka bójek na dzień (3-4) kilkusekundowe z Mishka i zapasy z Aya

Dziewuchy śpią często razem w sputniku... czasem tylko mała w hamaku, jak za mocno im dokazuje;)))) cała 3 ma się świetnie, stadko zdrowe i energiczne

razem na wybiegach, razem jedzą jogurcik, razem piją z poidła:P mała to po prostu diabeł wcielony!

Aye wciąż zaczepia i szarpie;) i wiecznie są zapasy....a tak poza tym to żołądek ma większy od walenia chyba...

ile to małe zmieści, to mi się w głowie nie mieści;) żarłacz biały.. zastanawiam się, czy możliwe jest, by miała robaki (glisty) i dlatego ma tak spory apetyt? bo to jest aż nienormalne... je co godzinę dosłownie... i zaczynam się martwić...
wpadłam na super pomysł, by oduczyć lania w polary w sputniku czy koszykach lub hamakach..włożyłam w 1 koszyk plastikowe pudełko podobnych wymiarów (Wchodzi na wcisk) i wsypałam tam ściółkę, więc mają małą kuwetę...byłam ciekawa, czy załapią... mała NATYCHMIAST wiedziała, co z tym robić;) zaraz poszła i walnęła kupę i siku:P reszta uczy się od niej:) niestety w sputnik jak lały tak leją...może się jednak nauczą... ale mała zachwyca mnie swoją inteligencją

to, co Mishka z Aya opanowały w przeciągu 2 mcy ona opanowała w 1 dzień, tj. trasa -łóżko-stolik nocny-klatka i z powrotem. I dzięki temu, że już wie, jak wchodzić i przechodzić, nie kupkuje mi na łóżku

tylko leci na kupę lub siku do klatki

moja mądra ślicznota! reszta też się tak wcześniej nauczyła, ale zajęło im to zdecydowanie więcej czasu... Mała jest niesamowita;)
no to mamy 3-osobowe stadko! matko, jak ja się cieszę
