['] Jeżyk

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
Shirley
Posty: 63
Rejestracja: śr sie 19, 2009 3:14 pm
Lokalizacja: Warszawa

['] Jeżyk

Post autor: Shirley »

Jeż (niegdyś Mózg) trafił do nas w komplecie z Grubym (niegdyś Pinkym). Kolega zakochał się w naszych chłopakach i zapragnął mieć własnych, ale niestety po kilku miesiącach okazało się, że alergia dobija i jego, i relacje ze swoimi przyjaciółmi, więc jego dwaj husky-przyjaciele zamieszkali z nami. Jeżyk został Jeżykiem już pierwszego dnia - umaszczenie w schemacie biały brzuch i pyszczek plus szaro-biały grzbiet sprawiało, że wyglądał dokładnie jak pigmejski jeż afrykański. Myślałam, że jest wyjątkowo piękny, dopiero na tym forum dowiedziałam się, że raczej... standardowo piękny ;). Ale z pewnością... bardzo piękny!

Był o połowę mniejszym od Grubego alfą - taki kurduplowaty przywódca. Wyrywał mu z pyszczka jedzenie, przeprowadzał regularną musztrę, a gdy w misce pojawiała się kolacja, Gruby natychmiast uciekał do rury i dopiero kiedy Pan się najadł i zespał ze spasionym brzuchem, nasze dorodne prosię szło nieśmiało do miski i cichaczem wyjadało resztki po Panu.

Jeż nie przepadał za pieszczotami - był zbyt zajęty i szkoda mu było czasu na takie niemęskie dziwactwa. Dopiero w późniejszym wieku postanowił przekonać się, co takiego fajnego jest w tym czochraniu i od wielkiego dzwonu łaskawie zezwalał na wieczór pieszczot.

Od kilku tygodni był leczony na serce. Leki przyjmował chętnie, cały czas miał apetyt (tylko potem - jak to u sercowców - przerzucił się na papki). Wczoraj w nocy już myśleliśmy z narzeczonym, że odszedł od nas - leżał w rurze i nie ruszał się, nie reagował też na wołanie i stukanie. Po wyjęciu okazało się, że jest po prostu bardzo słaby, zabraliśmy go natychmiast do (niestety) byle jakiej lecznicy 24 h najbliżej domu, a na miejscu nagle się ożywił, zupełnie jakby nic się nie stało. Dostał steryd na poprawę do rana, dziś miałam z nim jechać do doktor Ani Rzepki i wciskać się w kolejkę w trybie pilnym. Niestety, nie zdążyłam :(. Od rana wylegiwał się na naszym łóżku, wyglądał bardzo dobrze (fałszywa magia sterydu), spałaszował miskę jogurtu biszkoptowego, a potem zakopał się pod kołdrą i... tak już został :((((. Pół godziny później zajrzałam do niego, ale nie oddychał i miał zsiniałe łapki. To pierwsza śmierć szczura w domu, jaką przeżyłam. Do tej pory żegnaliśmy naszych małych przyjaciół w lecznicy. Mam nadzieję, że odszedł szybko i bez bólu.

Przeżył 2 lata i 2 miesiące, a my nigdy nie zapomnimy naszego kochanego rozbójnika ['].
Tu: Groszek, Kubek. Tam: Niebieski, Cudak, Łaciaty, Jeżyk, Gruby (znany kiedyś jako Pinky), Artur, Buba
Awatar użytkownika
sasza&masza
Posty: 1270
Rejestracja: czw sie 19, 2010 4:20 pm
Numer GG: 9176574
Lokalizacja: Lublin

Re: ['] Jeżyk

Post autor: sasza&masza »

[*] :'(
Dog&cat: Vega i Zuza
Ratz: Arkadia Melania Nayeli Malibu Aniołki[*]
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: ['] Jeżyk

Post autor: klimejszyn »

[*]
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Awatar użytkownika
furburger
Posty: 711
Rejestracja: sob lut 12, 2011 8:18 am
Lokalizacja: Kudowa-Zdrój

Re: ['] Jeżyk

Post autor: furburger »

[*] :(
Manfred :'( [*] Alfred :'( [*] Bolesław :'( [*] Kayomi :'( [*]
7kinga7
Posty: 109
Rejestracja: pt mar 13, 2009 3:54 pm
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Re: ['] Jeżyk

Post autor: 7kinga7 »

dla Jeżyka [*]
I będę przy Tobie na zawsze i jeden dzień dłużej...
[*]Gonzuś[*] 01.06.2007* - 10.03.2009+
Obrazek
[*] Titusia [*] 10.03.2009* - 23.03.2011+
[*] Luckusia [*] 10.03.2009* - 12.04.2011+
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”