Ech nie wiem czemu te fotki, czasem znikają bez mojej ingerencji
A tak przechodząc do sedna - przedstawiam oficjalnie dwie fanienki:
Księżniczkę - Dumbo Black Berkshire i
Mimi - Dumbo American Blue...
Proszę mi wybaczyć komórkowe zdjęcia - przyjdzie jeszcze pora na indywidualne sesje
Panienki są przesłodkie. Bardzo, bardzo pozytywne do człowieka. Jak tylko jestem blisko, zaraz wspinają się po pręcikach i domagają kontaktu z ręką

Mimi jest przylepą, lubi głaski, zabawy z reką i chętnie daje się wyciągać z klatki. Wchodzi na rękę, wspina się po niej i jest odważną dziewczynką. Natomiast Księżniczka jest małą wiercipiętką, która lubi się wszędzie rozpłaszczać. Również chętna na głaski, chociaż bardziej płochliwa i nieco mniej odważna...
A oto i fotki...







Czyż nie są przesłodkie?
Myślę, że wielki całus należy się dla mojego męża, który wyraził zgodę na poszerzenie stada. Tym sposobem mamy 5 ogonków. No i na tym poprzestanę, bo nie chcę nadwyrężać jego cierpliwości i zaufania. I tak jest wspaniały, że akceptuje ten mój cały zwierzyniec, do którego wliczyć należy i utrzymanie konia
Maluszki były w dobrej kondycji. Okrągłe brzuszki, błyszcząca sierść i wesołe iskierki w oczkach
Jestem bardzo wdzięczna przesympatycznej właścicielce, że przetrzymała je dla mnie i troszczyła się o nie najlepiej jak potrafiła.