Ohh nie wiedziałam, że aż tyle szczurków czeka na nowy dom

Jeśli będę wstanie zapewnić moim ogonkom jeszcze jednego towarzysza to na pewno będzie to szczurek z adopcji.
Można już coś odczytać z zachowań moich chłopców

Navi to rozrabiaka wszędzie go pełno daje się już głaskać. Zaczyna lizać i lekko podgryzać moją rękę. Leto jest bardziej strachliwy. Ucieka jak tylko widzi, że wyciągam do niego dłoń....Zazwyczaj wchodzi mi na ramię i chowa się we włosach. No ale cóż się dziwić maleństwa są u mnie dopiero od 16 maja

Obiecuję, że niedługo będą nowe zdjęcia
