
Kander i Hugo!
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Re: Moje Pierdoły kochane;D
Rozumiem, że smutno pożegnać te wierci-dupki, dlatego postaram się pocieszyć wrzucając zdjęcia również Twoich wnucząt
Aktualnie tata skradł aparat, więc będzie trzeba poczekać niestety do jutra.

Re: Moje Pierdoły kochane;D
Nie rozumiem Lamji, a dokładniej jej zachowań. Nie wiem czy ona atakuje, czy iska. Chyba raz tak, a raz tak. Na iskaniu beżów ją przyłapałam, ale też na tym, jak eMki wpadały przy niej w ogromny wrzask (moja mama obok w pokoju się budziła...) i uciekały w popłochu. Istnieje też opcja, że eMki zwiewają właśnie przed tym iskaniem, bo ona mało delikatna jest.
Z Laboni nie ma najmniejszego problemu (a właśnie jej się obawiałam bardziej, niż siostry), jest obojętna i je olewa, ale czasem iska dziewczyny.
Generalnie zrobiły się dwie drużyny. Na jednym końcu chomikowej klatki siedzi ekipa czerwonookich, a na drugim czarnookich.
Fajne jest to, że jak eMki czują się niepewnie, to chowają się za Tintiego!
Zdjęć chwilowo nie będzie, bo zgrane są na komputer, na którym tata aktualnie pracuje.
Z Laboni nie ma najmniejszego problemu (a właśnie jej się obawiałam bardziej, niż siostry), jest obojętna i je olewa, ale czasem iska dziewczyny.
Generalnie zrobiły się dwie drużyny. Na jednym końcu chomikowej klatki siedzi ekipa czerwonookich, a na drugim czarnookich.
Fajne jest to, że jak eMki czują się niepewnie, to chowają się za Tintiego!

Zdjęć chwilowo nie będzie, bo zgrane są na komputer, na którym tata aktualnie pracuje.
Re: Moje Pierdoły kochane;D
Na początku wspólnego pożycia czasem iskania są trochę bardziej szorstkie, bo nie samo wyiskanie mają na celu, ale również przełamanie lodów i lekką demonstrację swojej pozycji. Dobrze, że nikomu krzywda się nie dzieje i każdy znajduje azyl i pocieszenie w swojej kupie futra. A ja mam nadzieję, że Laboni będzie dalej mediatorem w tym łączeniu i przekona siostrę do jasnych
Mizaństwa przesyłam.

Mizaństwa przesyłam.
Re: Moje Pierdoły kochane;D
Marsha zrównała z ziemią Laboni! Tinto czasami ma kilkudziesięciominutowy okres wycofania, małego lęku - siedzi i obserwuje, po czym wraca do normalnego trybu życia. Myślę, że się jeszcze przyzwyczai. Swoje frustracje spowodowane brakiem możliwości odegrania się na eLkach, rozładowuje na eMkach. One się tym za bardzo nie przejmują, są dzielne i waleczne, biegają w tą i z powrotem i wszystkich zaczepiają.
Mamy już klatkę całą dokończoną. Mieszkają w niej od wczorajszego wieczoru.
Zdjęcia z łączenia (tylko z Laboni, z Lamją nie mam zdjęć):
I jeszcze kilka starych, jak były same w klatce. Roznaleśniczony Tintolec:
I obiadek:

Mamy już klatkę całą dokończoną. Mieszkają w niej od wczorajszego wieczoru.
Zdjęcia z łączenia (tylko z Laboni, z Lamją nie mam zdjęć):










I jeszcze kilka starych, jak były same w klatce. Roznaleśniczony Tintolec:





I obiadek:







Re: Moje Pierdoły kochane;D
Gratuluję łączenia ! Klatka, już mówiłam, świetna; szczególnie zwróciło moją uwagę to "urządzenie": http://imageshack.us/photo/my-images/27/img1850pc.jpg/ - schodki z poręczą i sunące po nich beże
http://imageshack.us/photo/my-images/863/img1660k.jpg/ - jaka poza Tinta
Taką sympatię do niego czuję, nie wiem czy przez tę jego nadważliwość, czy przez to, że tak bezproblemowo wziął ćwirki pod swoje skrzydła, czy przez jedno i drugie
Tak mu dobrze z oczu patrzy, nawet mimo tego, że na tych zdjęciach http://imageshack.us/photo/my-images/41/img1628tj.jpg/ łudząco podobny jest do Grenadyny
http://imageshack.us/photo/my-images/844/img1871dy.jpg/ - salutowanie stopą przez Laboni

http://imageshack.us/photo/my-images/863/img1660k.jpg/ - jaka poza Tinta

Taką sympatię do niego czuję, nie wiem czy przez tę jego nadważliwość, czy przez to, że tak bezproblemowo wziął ćwirki pod swoje skrzydła, czy przez jedno i drugie



http://imageshack.us/photo/my-images/844/img1871dy.jpg/ - salutowanie stopą przez Laboni

Re: Moje Pierdoły kochane;D
A dziękuję, dziękuję! A schodki z poręczą wykonane są ze stojaków na płyty
Tak, Tinto to takie nieporadne dziecko. Powiem szczerze, że chwilami miałam już go dosyć jak przy łączeniu reagował paniką na eLki, albo zastygał na spory okres czasu. Jak przy podnoszeniu rozczapierzał łapy na wszystkie strony świata. Jak kopał w stronę strzykawki z rivanolem, kiedy przemywałam mu dziurę po ropniu... Jednak kiedy te diabelskie oczęta zaczynały pulsować leżąc pod moją ręką, jak powoli się zamykały idąc spać.. Jak zestresowany Tintolec szukał mnie po całym pokoju, aby móc się schować przed duetem eLek. To nieporadne wąchanie środowiska - "jak nie dosięgnę wąsiskiem, to nie pójdę!"... No to mnie skubany rozkochał w sobie!


Tak, Tinto to takie nieporadne dziecko. Powiem szczerze, że chwilami miałam już go dosyć jak przy łączeniu reagował paniką na eLki, albo zastygał na spory okres czasu. Jak przy podnoszeniu rozczapierzał łapy na wszystkie strony świata. Jak kopał w stronę strzykawki z rivanolem, kiedy przemywałam mu dziurę po ropniu... Jednak kiedy te diabelskie oczęta zaczynały pulsować leżąc pod moją ręką, jak powoli się zamykały idąc spać.. Jak zestresowany Tintolec szukał mnie po całym pokoju, aby móc się schować przed duetem eLek. To nieporadne wąchanie środowiska - "jak nie dosięgnę wąsiskiem, to nie pójdę!"... No to mnie skubany rozkochał w sobie!

Oplułam monitor przez ten Twój komentarz!ol. pisze:http://imageshack.us/photo/my-images/844/img1871dy.jpg/ - salutowanie stopą przez Laboni

Re: Moje Pierdoły kochane;D
Bo to już chyba tak jest, że jedni czarują luzactwem i bezceremonialnością, drudzy nieśmiałością, wręcz zahukaniem, i wcale nie jest powiedziane że ci są mniej skuteczni
Tinto sam zaufał - i rozkochał 


Re: Moje Pierdoły kochane;D
Miedzy Tintim, a laskami było trochę zgrzytów, jak np. przepędzanie Tintolca przez Laboni, zrzucanie z pięter klatki również przez Laboni, czy zrzucanie z szafki - jak nie trudno się domyślić - także przez Laboni
Jednak dzisiaj rano zastałam ich razem zaspanych, przytulonych w sitku!
Jeszcze się wszystko ułoży i będą naprawdę zgraną Piątką, bez żadnych lęków i żali! Mam nadzieję.
Mam trochę starych zdjęć więc wrzucę:
zaspane beże na biurku -

uśmiech -
buziakowanie -
ziewol -
przypomina mi tutaj słonia morskiego
no popatrzcie sami - http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... a_male.JPG
Tinto - "nie przeszkadzaj mi!" -

był bardzo niezadowolony, gdyż ze swoim troszkę większym ciałkiem, nie potrafił wcisnąć się w szufladkę, gdzie spały eMki - obrażony poszedł spać gdzie indziej 
Białas ma brzydkiego palucha. Był opuchnięty, a pazurek sczerniały i wyglądał tak -
Opuchlizna teraz już zeszła i pazurek również wraca do normy.


Mam trochę starych zdjęć więc wrzucę:
zaspane beże na biurku -








uśmiech -

buziakowanie -



ziewol -

przypomina mi tutaj słonia morskiego



Tinto - "nie przeszkadzaj mi!" -




Białas ma brzydkiego palucha. Był opuchnięty, a pazurek sczerniały i wyglądał tak -

Opuchlizna teraz już zeszła i pazurek również wraca do normy.
Re: Moje Pierdoły kochane;D
http://imageshack.us/photo/my-images/96/img1915iv.jpg/ - ziewol !
może i podobny do lwa morskiego, ale w zachwycającej wersji light
dziewczyny świetnie razem wyglądają:
ja Ciebie w usta http://imageshack.us/photo/my-images/857/img1946p.jpg/
Ty mnie w oczko http://imageshack.us/photo/my-images/835/img1949j.jpg/
i sielanka na całego !
szkoda, że sobie takie elitarne miejsce wynalazły, że nie każdy może do klubu dołączyć, ale mam nadzieję, że w sitku odrobią zaległości towarzyskie, Laboni również

może i podobny do lwa morskiego, ale w zachwycającej wersji light

dziewczyny świetnie razem wyglądają:
ja Ciebie w usta http://imageshack.us/photo/my-images/857/img1946p.jpg/
Ty mnie w oczko http://imageshack.us/photo/my-images/835/img1949j.jpg/
i sielanka na całego !
szkoda, że sobie takie elitarne miejsce wynalazły, że nie każdy może do klubu dołączyć, ale mam nadzieję, że w sitku odrobią zaległości towarzyskie, Laboni również

Re: Moje Pierdoły kochane;D
http://imageshack.us/photo/my-images/20/img1926lm.jpg/ uwielbiam! Mogłabym się takim pozycjom godzinami przyglądać! Z nieukrywanym zachwytem 
http://imageshack.us/photo/my-images/703/img1917m.jpg/ Wycałować mordeczkę!
Bardzo spodobał mi się pomysł sitka ;>

http://imageshack.us/photo/my-images/703/img1917m.jpg/ Wycałować mordeczkę!

Bardzo spodobał mi się pomysł sitka ;>
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Re: Moje Pierdoły kochane;D
Co tam u pierdołek? Na bank się coś dzieje 

Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Re: Moje Pierdoły kochane;D
Ale się zdziwiłam jak pierdołowy wątek zobaczyłam u góry
Dziękuję mini, że pamiętasz o nas
U Pierdół, jak to u Pierdół
Odezwały się zapędy niszczycielskie u całej piątki... Obiłam im piętra dosyć grubymi podkładkami, idealnie dopasowany rozmiar, się trochę namęczyłam, narobiłam - 15 minut i się zaczęło WIELKIE RWANIE-ODRYWANIE! Z podkładek zostały strzępy, a ja czekam jak tata wyzdrowieje i będziemy mogli pokryć półki kilko milimetrowym plastikiem, który i tak leży w garażu. Mam nadzieje, że jego nie "pokochają" tak samo jak podkładek
Dziewczyny wypadły właśnie z hamaczka i leżą częściowo na półce, częściowo na hamaczku i częściowo na sobie, śmiesznie wyglądają!
niestety bateria w aparacie padła, więc nie uwiecznię.
Jeśli chodzi o Ćwirlle, to tak: Marsha zainteresowana wszystkim i wszystkimi, lata biega, skacze - wszędzie jej pełno! Medha za to od niedawna stała się małym piskulcem, który nie chce być łapany, nie chce być głaskany, generalnie człowiek jej niepotrzebny. Stwierdziłam, że tak nie może być! Od wczoraj ląduje w czasie wybiegu na co najmniej godzinę u mnie w bluzie (ale ja się w niej gotuuuję). Wczorajsze postępy wyglądały tak: złapana - we wrzask "ja cie nie kcem!", po 15 minutach mogłam ją bez problemu głaskać, nawet z zaskoczenia i nie marudziła. Po 20 już nawet podnosić, a po 30 tarmosić, miętosić, głaskać i całować i "prytać" po brzuszku. Taka fajna klucha rozlana była! Gdzieś w okolicach minut 45 od czasu skradzenia Medhy z łóżka, panna zasnęła mi na rękach podczas gdy ją głaskałam. Po przebudzeniu się powędrowała na moje ramię, schowała się pod włosy i spała dalej
Marshe musiałam oszpecić ciachnięciem futerka na dupce, aby mi było łatwiej i szybciej je odróżniać. Gęste futro mają! Mały kawałek powierzchni wycięłam, a tyyyle futra poleciało!
Tinto w końcu szczęśliwy! Poza klatkę ma swoją siedzibę pod drzewem (o to mi chodzi ---> http://imageshack.us/photo/my-images/87/obraz192u.jpg/ , już trochę zmodyfikowane, a na dole jest pełno szmatek), gdzie ze szmatek zrobił sobie nijako grotę, skąd wypędza już nawet eLki! Chyba już się zbyt pewnie czuje
Ale w klatce śpi z dziewczynami. Są możliwe 3 komplety: Tinto z Laboni/ Tinto z Lamją i Marshą/ Tinto z Marshą i Medhą. No albo sam. Więcej niż 2 szczury śpiące koło niego - nie przejdą. Ale dobrze jest jak jest. Cieszę się, że po tylu podróżach po Polsce znalazł w końcu swoje stadko. A odwiedził już sporo miejsc - laboratorium, jeden DT w Wawie, kolejny DT w Poznaniu, DS we Wrocławiu (chyba) i znów trafił do Poznania. Tu zostanie mój kochany niedźwiedź. W swoich krokach tak bardzo przypomina Szabrę. Wysoko uniesiony ogon i to człapanie - praaawa, leewa, praaawa, leeewa, a jak chce to i pokica po podłodze. Cały czas mi kogoś przypominał, dopiero kilka dni temu zdałam sobie sprawę, że to kroki mojej agutkowej piękności, te same! Może faktycznie szczury wracają, tylko w innym futerku?
Na koniec waga. Maludy się kręciły, a kręciły, więc nie wiem czy wyszły rzeczywiste. Porównując z eLkami wyglądają na poprawne:) Ćwirlle biegają, a biegają więc utuczyć się ich nie da w żaden sposób
Waga z 20, więc już pewnie małe trochę podrosły.
Od największych:
Tintolec - 534g
Lamja - 488g
Laboni - 397g
Marsha - 241g
Medha - 214g


U Pierdół, jak to u Pierdół


Dziewczyny wypadły właśnie z hamaczka i leżą częściowo na półce, częściowo na hamaczku i częściowo na sobie, śmiesznie wyglądają!

Jeśli chodzi o Ćwirlle, to tak: Marsha zainteresowana wszystkim i wszystkimi, lata biega, skacze - wszędzie jej pełno! Medha za to od niedawna stała się małym piskulcem, który nie chce być łapany, nie chce być głaskany, generalnie człowiek jej niepotrzebny. Stwierdziłam, że tak nie może być! Od wczoraj ląduje w czasie wybiegu na co najmniej godzinę u mnie w bluzie (ale ja się w niej gotuuuję). Wczorajsze postępy wyglądały tak: złapana - we wrzask "ja cie nie kcem!", po 15 minutach mogłam ją bez problemu głaskać, nawet z zaskoczenia i nie marudziła. Po 20 już nawet podnosić, a po 30 tarmosić, miętosić, głaskać i całować i "prytać" po brzuszku. Taka fajna klucha rozlana była! Gdzieś w okolicach minut 45 od czasu skradzenia Medhy z łóżka, panna zasnęła mi na rękach podczas gdy ją głaskałam. Po przebudzeniu się powędrowała na moje ramię, schowała się pod włosy i spała dalej

Marshe musiałam oszpecić ciachnięciem futerka na dupce, aby mi było łatwiej i szybciej je odróżniać. Gęste futro mają! Mały kawałek powierzchni wycięłam, a tyyyle futra poleciało!
Tinto w końcu szczęśliwy! Poza klatkę ma swoją siedzibę pod drzewem (o to mi chodzi ---> http://imageshack.us/photo/my-images/87/obraz192u.jpg/ , już trochę zmodyfikowane, a na dole jest pełno szmatek), gdzie ze szmatek zrobił sobie nijako grotę, skąd wypędza już nawet eLki! Chyba już się zbyt pewnie czuje

Na koniec waga. Maludy się kręciły, a kręciły, więc nie wiem czy wyszły rzeczywiste. Porównując z eLkami wyglądają na poprawne:) Ćwirlle biegają, a biegają więc utuczyć się ich nie da w żaden sposób

Waga z 20, więc już pewnie małe trochę podrosły.
Od największych:
Tintolec - 534g
Lamja - 488g
Laboni - 397g
Marsha - 241g
Medha - 214g
Re: Moje Pierdoły kochane;D
Ale fajnie się Ciebie czyta 
No ale ona kocha swoje dzieci
Trzymam kciuki co by nie zjadały!

Jak sprawiłaś, że chciała siedzieć w bluzie? Moje jak tylko mają okazję to z niej wychodzą, chyba, że same maja taka ochotę.


Też musze się wagi dorobić.. Bo już mnie ciekawość zjada

Wiesz co mawiają o nadzieiMaszka pisze:U Pierdół, jak to u PierdółOdezwały się zapędy niszczycielskie u całej piątki... Obiłam im piętra dosyć grubymi podkładkami, idealnie dopasowany rozmiar, się trochę namęczyłam, narobiłam - 15 minut i się zaczęło WIELKIE RWANIE-ODRYWANIE! Z podkładek zostały strzępy, a ja czekam jak tata wyzdrowieje i będziemy mogli pokryć półki kilko milimetrowym plastikiem, który i tak leży w garażu. Mam nadzieje, że jego nie "pokochają" tak samo jak podkładek


Trzymam kciuki co by nie zjadały!
Ja to muszę z Miziakiem wypróbować.. Bo ona może i się nie wydziera ale za to niespecjalnie jest proludzka..Maszka pisze:Medha za to od niedawna stała się małym piskulcem, który nie chce być łapany, nie chce być głaskany, generalnie człowiek jej niepotrzebny. Stwierdziłam, że tak nie może być! Od wczoraj ląduje w czasie wybiegu na co najmniej godzinę u mnie w bluzie (ale ja się w niej gotuuuję). Wczorajsze postępy wyglądały tak: złapana - we wrzask "ja cie nie kcem!", po 15 minutach mogłam ją bez problemu głaskać, nawet z zaskoczenia i nie marudziła. Po 20 już nawet podnosić, a po 30 tarmosić, miętosić, głaskać i całować i "prytać" po brzuszku. Taka fajna klucha rozlana była! Gdzieś w okolicach minut 45 od czasu skradzenia Medhy z łóżka, panna zasnęła mi na rękach podczas gdy ją głaskałam. Po przebudzeniu się powędrowała na moje ramię, schowała się pod włosy i spała dalej

Jak sprawiłaś, że chciała siedzieć w bluzie? Moje jak tylko mają okazję to z niej wychodzą, chyba, że same maja taka ochotę.
Dobrze wiedzieć, że ogonek po tylu przejściach znalazł dobry i pełen ciepła oraz innych ogonów domMaszka pisze:A odwiedził już sporo miejsc - laboratorium, jeden DT w Wawie, kolejny DT w Poznaniu, DS we Wrocławiu (chyba) i znów trafił do Poznania. Tu zostanie mój kochany niedźwiedź.

Z tego co napisałaś, wynika, że takMaszka pisze:Może faktycznie szczury wracają, tylko w innym futerku?

Też musze się wagi dorobić.. Bo już mnie ciekawość zjada

Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Re: Moje Pierdoły kochane;D
Aaaaa..i zapomniałam wspomnieć o tym: http://imageshack.us/photo/my-images/87/obraz192u.jpg/ !!
Opisz mi tę konstrukcję bliżej ;> Cos czuję, że Michał będzie miałco robić
Opisz mi tę konstrukcję bliżej ;> Cos czuję, że Michał będzie miałco robić

Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-