[Olsztyn] 4 kluski do adopcji
Moderator: Junior Moderator
[Olsztyn] 4 kluski do adopcji
Hej,
mam 4 słodkie kluseczki do oddania w dobre i kochające ręce
Urodziły się 16.05.2011
Jeśli ktoś z okolic Olsztyna chciałby adoptować szczurka, ale nie chce kupować w sklepie zoologicznym to 4 kluseczki oddam w dobre ręce .
Postaram się w najbliższym czasie pozamieszczać fotki maluchów
Mamuśka maluchów to czarna szczurcia dumbo a tatusiek sliczny szaro-biały szczurek.
Wyszły bardzo fajne i oryginalnie 'uplamkowane ' maleństwa
mam 4 słodkie kluseczki do oddania w dobre i kochające ręce
Urodziły się 16.05.2011
Jeśli ktoś z okolic Olsztyna chciałby adoptować szczurka, ale nie chce kupować w sklepie zoologicznym to 4 kluseczki oddam w dobre ręce .
Postaram się w najbliższym czasie pozamieszczać fotki maluchów
Mamuśka maluchów to czarna szczurcia dumbo a tatusiek sliczny szaro-biały szczurek.
Wyszły bardzo fajne i oryginalnie 'uplamkowane ' maleństwa
Re: [Olsztyn] 4 kluski do adopcji
a jak to się stało, że masz szczurze maluchy u siebie?
tata został oddzielony od matki?
tata został oddzielony od matki?
Re: [Olsztyn] 4 kluski do adopcji
Stało się tak, że odszedł od nas Barry (stary samiec) i został mi młody samiec (Scherlock) wiec dokupiłam mu 'kolegę'. Oczywiscie szczurki były trzymane w oddzielnych klatkach na okres hmm... kwarantanny i aklimatyzacji.
W końcu zaczęły się we mnie rodzić podejrzenia, że Charlie to jednak dziewczynka (chociaż wcześniej trzy osoby mnie przekonywały, że to facet). Ale wtedy było już za późno, bo pewnej pięknej nocy Sherlocka przycisnęło, że tak powiem, a że jest to wyjątkowo inteligentna bestia to otworzył sobie klatkę (zeby się usprawiedliwić dodam, ze był to jego pierwszy wyczyn tego typu i odkąd zakręcam drzwiczki na drucik nie ma problemu ) i zanim obudził mnie hałas to zasadniczo byłojuz najwyraźniej po wszystkim, a wszelkie wątpliwości co do płci Charlie zostały ostatecznie rozwiane.
I tak to się właśnie stało, że mam teraz na wychowaniu 6 małych słodkich kluseczek. 2 maleństwa ze mną zostają. A dla 4 szukam domków. Właśnie wczoraj wszystkie otworzyły oczy i zaczęły tak łobuzować po klatce, że aż strach.
Jeśłi chodzi o tatuśka to oczywiście, że siedzi w innej klatce. Dzieciaki na początku najwyraźniej go przerazały teraz popadł chyba w lekką depresję, leży i zrezygnowany obserwuje co sie dzieje w klatce obok . Pilnuję też żeby młoda mama jak najwięcej odpoczywała. Maleństwa juz interesują się innym jedzeniem i próbują podgryzać karmę, oczywiście małe ząbki jeszcze te ich próby znacznie ograniczają.
W tym tygodniu zaczynam je już powoli odstawiać od mamuśki.
Jeśli ktoś byłby tak miły i podrzucił mi jakieś sugestie jak najlepiej to zrobić to byłabym bardzo wdzięczna. Wiem, że jest to moment ważny. Zbyt wczesne czy złe odstawienie od matki może u maluchów powodować zaburzenia, skręty jelit, często już w późniejszym okresie może to być powód nowotworów ukł pokarmowego .
Literatura poleca w tym wypadku zwykłe mleko z cukrem lub z cukrem i jajkiem. Wiem, że ludzie dają też gerberki czy nutridrinki. Wszelkie sugestie mile widziane.
Jeśli ktoś ma też jakieś doświadczenia odnosnie opieki nad młodą mamą to też bardzo proszę niech sie podzieli. Bardzo się o na martwie chociaż radzi sobie fantastycznie. Jednak jest bardzo zmęczona dlatego chcialabym już maleństwa od niej odstawić. Czekam do końca tego tygodnia, a na razie podsuwam maluchom do spróbowania różnych rzeczy na palcach. Słodkie mleko dziś załapały, ale gerberek jeszcze nie przeszedł.
W końcu zaczęły się we mnie rodzić podejrzenia, że Charlie to jednak dziewczynka (chociaż wcześniej trzy osoby mnie przekonywały, że to facet). Ale wtedy było już za późno, bo pewnej pięknej nocy Sherlocka przycisnęło, że tak powiem, a że jest to wyjątkowo inteligentna bestia to otworzył sobie klatkę (zeby się usprawiedliwić dodam, ze był to jego pierwszy wyczyn tego typu i odkąd zakręcam drzwiczki na drucik nie ma problemu ) i zanim obudził mnie hałas to zasadniczo byłojuz najwyraźniej po wszystkim, a wszelkie wątpliwości co do płci Charlie zostały ostatecznie rozwiane.
I tak to się właśnie stało, że mam teraz na wychowaniu 6 małych słodkich kluseczek. 2 maleństwa ze mną zostają. A dla 4 szukam domków. Właśnie wczoraj wszystkie otworzyły oczy i zaczęły tak łobuzować po klatce, że aż strach.
Jeśłi chodzi o tatuśka to oczywiście, że siedzi w innej klatce. Dzieciaki na początku najwyraźniej go przerazały teraz popadł chyba w lekką depresję, leży i zrezygnowany obserwuje co sie dzieje w klatce obok . Pilnuję też żeby młoda mama jak najwięcej odpoczywała. Maleństwa juz interesują się innym jedzeniem i próbują podgryzać karmę, oczywiście małe ząbki jeszcze te ich próby znacznie ograniczają.
W tym tygodniu zaczynam je już powoli odstawiać od mamuśki.
Jeśli ktoś byłby tak miły i podrzucił mi jakieś sugestie jak najlepiej to zrobić to byłabym bardzo wdzięczna. Wiem, że jest to moment ważny. Zbyt wczesne czy złe odstawienie od matki może u maluchów powodować zaburzenia, skręty jelit, często już w późniejszym okresie może to być powód nowotworów ukł pokarmowego .
Literatura poleca w tym wypadku zwykłe mleko z cukrem lub z cukrem i jajkiem. Wiem, że ludzie dają też gerberki czy nutridrinki. Wszelkie sugestie mile widziane.
Jeśli ktoś ma też jakieś doświadczenia odnosnie opieki nad młodą mamą to też bardzo proszę niech sie podzieli. Bardzo się o na martwie chociaż radzi sobie fantastycznie. Jednak jest bardzo zmęczona dlatego chcialabym już maleństwa od niej odstawić. Czekam do końca tego tygodnia, a na razie podsuwam maluchom do spróbowania różnych rzeczy na palcach. Słodkie mleko dziś załapały, ale gerberek jeszcze nie przeszedł.
Re: [Olsztyn] 4 kluski do adopcji
Nie odstawiaj żadnych szczurków od mamy. Samczyków odłącz dopiero jak skończą 4 tyg, a dziewczynki po 5 dopiero można.
O karmieniu mamy poczytaj. jest sporo tematów o tym.
O karmieniu mamy poczytaj. jest sporo tematów o tym.
- StasiMalgosia
- Posty: 1460
- Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [Olsztyn] 4 kluski do adopcji
Jeśli maluszki urodziły się 16 mają sa zdecydowanie za małe by je odzielać od matki. Chłopców nalezy oddzielić od matki i sióstr po skończeniu 4,5 tygodnia( w tym okresie schodzą im jadra i mogą zapłodnić mamę lub siostry). Karm teraz mamę bogatymi w białko produktami np. jajkiem, gerberkami oraz dobrej jakosci karmą dla szczurów.
Re: [Olsztyn] 4 kluski do adopcji
Nie no momencik, ja nie mówię o odstawianiu w sensie oddzieleniu. Mówię o podkarmianiu, odstawieniu od ..hmm cyca ze tak powiem. Ulżenie mamuśce. W specjalistycznych książkach (starej daty) piszą, ze po 3 tyg szczurki można na zwykły pokarm przerzucać. Tylko ja sie zastanawiam co to jest ten zwykły pokarm właśnie. Bo mi za 5 dni ten termin pyknie i się muszę przygotować.
Jeśli chodzi o karmienie mamy to wszystko super, powiedzmy, że mam obcykane. Bardziej zastanawia mnie o inne rzeczy które moge dla niej zrobić. Zaczęła czasem popiskiwać przy karmieniu, więc pewnie ją pobolewa, maluchom urosły ząbki. Więc jeśli chodzi o to czy ktoś ma jakieś mądre sugestie. Np. czy obmywanie rumiankiem ma sens. Albo czy są jakieś inne sposoby.
Jeśli chodzi o karmienie mamy to wszystko super, powiedzmy, że mam obcykane. Bardziej zastanawia mnie o inne rzeczy które moge dla niej zrobić. Zaczęła czasem popiskiwać przy karmieniu, więc pewnie ją pobolewa, maluchom urosły ząbki. Więc jeśli chodzi o to czy ktoś ma jakieś mądre sugestie. Np. czy obmywanie rumiankiem ma sens. Albo czy są jakieś inne sposoby.
Re: [Olsztyn] 4 kluski do adopcji
depresja poporodowa u ojca
Re: [Olsztyn] 4 kluski do adopcji
one same zaczną niedługo próbować suchej karmy i innych rzeczy które jada mama możesz im dawać taką kaszkę dla niemowląt, generalnie nowości wprowadzać stopniowo, jak u małych dzieci, żeby nie doprowadzić do jakiegoś rozstroju
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: [Olsztyn] 4 kluski do adopcji
:D:D depresjamu minęła jak tylko maluchy zaczęły dokazywać. Teraz siedzi cały zadowolony, że to nie jemu przyszlo dzielić z nimi klatkęKITEgirl pisze:depresja poporodowa u ojca
Rzeczywiście, same świetnie sobie poradzily, zasadniczo tylko chlebek, gerberki i mleko im podrzucam, ale suchą karme tak wcinają, że aż strach!!!alken pisze:one same zaczną niedługo próbować suchej karmy i innych rzeczy które jada mama możesz im dawać taką kaszkę dla niemowląt, generalnie nowości wprowadzać stopniowo, jak u małych dzieci, żeby nie doprowadzić do jakiegoś rozstroju
Ogólnie maluchy szaleją aż miło opatrzeć. Można siedziec i godzinami wpatrywac się w ich harce . Mamuśka chyba dostaje lekkiego fioła, ale widać, że czuje sie znacznie lepiej odkąd zaczęły jesć inne rzeczy, a mamusine mleko już tylko sporadycznie podsysają.
Jeszcze o jedną małą radę chciałam poprosić. Po jakim czasie mogę rozdawać maleństwa? Te w sklepach chyba zazwyczaj mają ok 2-3 miesięcy? Bo nie wiem co mówić zainteresowanym (bo nawet udało mi się kilka osób zainteresować - chociaż ludzie już mają mnie za niezłego świra, jak ich po kilka razy pytam "czy NAPEWNO nie chcą małego słodkiego szczurka") . Bym je wyprawiła z domu albo w polowie lipca, albo w polowie sierpnia . Tylko nie wiem ja będzie lepiej
Na razie wyszło mi, że mam 2 chłopaków i 4 dziewuchy (czyli do oddania mam 3 dziewczyny i 1 chłopaka). Jakby ktoś z okolic Olsztyna zastanawiał się nad kupnem szczurka w sklepie to myślę, że ja mam znacznie zdrowsze i bardziej oswojone szczurki - no i za darmo .
Wiem, że jak ja szukałam szczurków dla siebie, to jakoś nigdy z takiej domowej hodowli (ani nawet 'wpadkowej hodowli' ) znaleźć nie mogłam w mojej okolicy, a te ze sklepów okazywały się zawsze strasznie chorowite.
Natomiast u mnie o hodowli wsobnej mowy być nie może, raczej na kolejne zapłodnienie też sobie nie pozwolę, bo chłopaki lądują w oddzielnej klatce w następnym tygodniu (bedę miała 3 klatki ze szczurami!!! szaleństwo!!!), więc wszystko chyba raczej będzie jak należy
Re: [Olsztyn] 4 kluski do adopcji
chłopców oddziel gdy będą mieć 4 tygodnie a dziewczynki w wieku 5
Re: [Olsztyn] 4 kluski do adopcji
Wtedy można już oddawać je do nowych domów Nie czekaj 2-3 miesiące, bo wszystkie samiczki będą znowu w ciążyKITEgirl pisze:chłopców oddziel gdy będą mieć 4 tygodnie a dziewczynki w wieku 5
Zdrowsze raczej te Twoje szczurki nie będą od sklepowych, bo nie znasz pochodzenia ich rodziców i miot jest przypadkowy, ale zawsze lepiej adoptować wpadkowe za darmo, niż płacić sklepom za bezsensowne rozmnażanie
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Re: [Olsztyn] 4 kluski do adopcji
Pewnie, że pewności nie ma z tym zdrowiem, ale mamuśka jest dumbo, a te szczurki stosunkowo rzadko w moich zoologach widuje więc duża jest szansa. że nie jest ona z chowu wsobnego.smeg pisze:Wtedy można już oddawać je do nowych domów Nie czekaj 2-3 miesiące, bo wszystkie samiczki będą znowu w ciążyKITEgirl pisze:chłopców oddziel gdy będą mieć 4 tygodnie a dziewczynki w wieku 5
Zdrowsze raczej te Twoje szczurki nie będą od sklepowych, bo nie znasz pochodzenia ich rodziców i miot jest przypadkowy, ale zawsze lepiej adoptować wpadkowe za darmo, niż płacić sklepom za bezsensowne rozmnażanie
Tatusiek na pewno nie jest z chowu wsobnego, bo brałam go od dziewczyny, która też miała szczurki z takiej wpadki.
I na niego właśnie czekałam chyba z półtora miesiąca, a już kilka tygodni miał kiedy zaczeły sie ..hmm rozmowy adopcyjne .
Dlatego myślę, ze jeszcze troche poczekam zaninim będe rozdawać. Będą w oddzielnych klatkach (może nawet pokojach) więc nic się stac nie powinno.
Za szczurzych dziadków juz ręczyć nie mogę
A jeszcze jeśli chodzi o to zdrowie to rzeczywiście nie wiem jak to u szczurów jest, ale u innych zwierząt to zazwyczaj takie międzyrasowe mieszanki są osobnikami znacznie silniejszymi i odporniejszymi, bo większa jest pula genetyczna do "wymieszania się" i więcej możliwości. Jedynie do rozrodu nie bardzo się wtedy nadają .
No ale może u szczurków jest inaczej. W każdym razie wciąż obstaje przy tym, że moje maluchy będą zdrowsze od takich sklepowych. Ich rodzice są wyjątkowo udani. Esencja szczurzej inteligencji. Moje poprzednie sklepowe zwierzaki były kochane, ale nie takie inteligentne no i bardzo chorowite.
Re: [Olsztyn] 4 kluski do adopcji
niestety nie masz racji. Zarówno szczury wpadkowe (szczury nie posiadają ras tylko odmiany, więc nie ma tu mowy o większej odporności...) jak i z zoologa mają porównywalną odporność. W zoologu też da się trafić na wyjątkowo zdrowego malucha. Ja mam u siebie wpadkowego maluszka, który choruje niemal non stop, jest ślepy, najniżej w hierarchii stada, przez co ma obniżoną odporność i wiecznie prycha. Także z tym że są zdrowsze od zoologicznych nie ma co ty mówić bo tak nie jest, ale na pewno bardziej oswojone są
Re: [Olsztyn] 4 kluski do adopcji
Jeśłi chodzi o odporność to śmiem podejrzewać, ze po tak silnych i zdrowych rodzicach szczurki też będą zdrowe. Jeśli chodzi o brak podatności na choroby - a szczególnie nowotwory to jest na to trochę szans ponieważ jest to miot 'rozrzedzony' że tak powiem - rodzice są z dwóch końców Polski!
Jeśli chodzi o rasy i odmiany. Ok niech będzie, że odmiany, chociaż i tak mówi się, że szczury są 'rasowe', zresztą podobnie jest z psami. Ogólnie rasy u ludzi, a u zwierząt to też inna sprawa - W każdym razie wiadomo, z różnymi cechami zewnetrznymi fenotypu zakodowanymi w DNA wiążą się inne cechy,które mówią o np rozrodzie, fizjologii i czy odporność na choroby itp. (A nie można zaprzeczyć, ze czarny szczur dumbo różni sie nieco z wyglądu od szarobiałego standarda)
Jak u ludzi - zostało naukowo dowiedzione, że przy dobieraniu się w pary kierujemy się od wieków wyglądem bo to nam "mówi" o innych cechach danego osobnika. Kobiety wybierają partnerów, którzy mogą dać im potomstwo odporniejsze, silniejsze, inteligentniejsze, takie które przetrwa w aktualnych warunkach jakimi charakteryzuje się dane otoczenie. Wybierają cechy, które uzupełnią ich własne braki, co objawia się wcale często w innym wyglądzie niż ich własny. Natura ustaliła to tak, że niektóre cechy niejako "uzewnętrzniają się". Niestety nie jesteśmy tego wszystkiego świadomi i nie zdajemy sobie z tych rzeczy zupełnie sprawy. Ale tak piszą w mądrych ksiażkach i gazetach i mówią w mądrych programach.
Zasadniczo, to co chcę powiedzieć, to że siła w różnorodności - dlatego włąśnie przypuszczam, że te szczurki będą względnie zdrowe. Przynajmniej wiem, ze ich rodzice tacy są...a o tych ze sklepu chyba nikt nie może tego powiedzieć...bo nawet sprzedawcy nie wiedzą często skad te szczurki się biorą.
A tu link...adopcyjny, z fotkami http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=31486
Maluchy chowają się elegancko, chłopaki juz ponad tydzień radzą sobie bez mamuśki, obowiazki rodzicielskie przejął Sherlock, czym był lekko zszokowany na początku, ale na prawde stanął na wysokości zadania i teraz chyba jest zadowolony, ze ma sie do kogo przytulić (no a depresja poporodowa minęła mu bezpowrotnie )
Jeśli chodzi o rasy i odmiany. Ok niech będzie, że odmiany, chociaż i tak mówi się, że szczury są 'rasowe', zresztą podobnie jest z psami. Ogólnie rasy u ludzi, a u zwierząt to też inna sprawa - W każdym razie wiadomo, z różnymi cechami zewnetrznymi fenotypu zakodowanymi w DNA wiążą się inne cechy,które mówią o np rozrodzie, fizjologii i czy odporność na choroby itp. (A nie można zaprzeczyć, ze czarny szczur dumbo różni sie nieco z wyglądu od szarobiałego standarda)
Jak u ludzi - zostało naukowo dowiedzione, że przy dobieraniu się w pary kierujemy się od wieków wyglądem bo to nam "mówi" o innych cechach danego osobnika. Kobiety wybierają partnerów, którzy mogą dać im potomstwo odporniejsze, silniejsze, inteligentniejsze, takie które przetrwa w aktualnych warunkach jakimi charakteryzuje się dane otoczenie. Wybierają cechy, które uzupełnią ich własne braki, co objawia się wcale często w innym wyglądzie niż ich własny. Natura ustaliła to tak, że niektóre cechy niejako "uzewnętrzniają się". Niestety nie jesteśmy tego wszystkiego świadomi i nie zdajemy sobie z tych rzeczy zupełnie sprawy. Ale tak piszą w mądrych ksiażkach i gazetach i mówią w mądrych programach.
Zasadniczo, to co chcę powiedzieć, to że siła w różnorodności - dlatego włąśnie przypuszczam, że te szczurki będą względnie zdrowe. Przynajmniej wiem, ze ich rodzice tacy są...a o tych ze sklepu chyba nikt nie może tego powiedzieć...bo nawet sprzedawcy nie wiedzą często skad te szczurki się biorą.
A tu link...adopcyjny, z fotkami http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=31486
Maluchy chowają się elegancko, chłopaki juz ponad tydzień radzą sobie bez mamuśki, obowiazki rodzicielskie przejął Sherlock, czym był lekko zszokowany na początku, ale na prawde stanął na wysokości zadania i teraz chyba jest zadowolony, ze ma sie do kogo przytulić (no a depresja poporodowa minęła mu bezpowrotnie )
Re: [Olsztyn] 4 kluski do adopcji
Witam Aktualne ? jak tak to chętnie przyjmę 2 samiczki lub 1 mam już 2 dziewuchy i chętnie obdarzę miłością następne ogonki