moje szczupaki kochane

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
tahtimittari
Posty: 1164
Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: tahtimittari »

Jejku, strasznie z tym ogonkiem :-[
Dobrze, że zadziałałaś, nie ma co sobie wrzucać - tutaj nikt nie jest Ci w stanie powiedzieć,czy by się zagoiło, czy nie - takie gdybanie po zobaczeniu zdjęcia to nie to samo co obejrzenie go przez weta, który decyzję podjął.
I możliwe, że krzyczał ze strachu po prostu, nie wiedział, co się dzieje, ktoś obcy go trzyma, obce miejsce - bał się, więc piszczał (a wiadomo, jakie te szczurki nasze skrzekliwe są..), ciężko mi uwierzyć, żeby nie znieczulili jeszcze w środku wcale, przecież lekarz to nie rzeźnik ::)

Dużo zdrówka życzę dla Wita :-*
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: alken »

tahtimittari pisze:przecież lekarz to nie rzeźnik ::)
zdziwiłabyś się :P
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

Biedny Witalis, co za pech... Żal kaptura bardzo... :(
Czy w takim wypadku, jeśli ogon jest tak unerwiony, to czy zwierzę powinno dostawać choć jakieś środki uśmierzające ból "po" ? ::)
Mam nadzieję, że kikucik będzie się prędko goił i Wit da sobie radę bez niego. :)
Wygłaszcz go ode mnie serdecznie i przytul; jakieś przysmaki może dla zniwelowania tego bólu chociaż na chwilkę pani na pewno podsunie nie raz i nie dwa, żeby nie było tak całkiem źle... :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
manianera
Posty: 1474
Rejestracja: czw maja 06, 2010 4:58 pm
Lokalizacja: Września/Warszawa

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: manianera »

Z krzykiem to nigdy nie wiadomo ile ze strachu - u mnie Neve darła się jak opętana przy wyjmowaniu szwów zanim wet zdążył ją dotknąć ::) .
Co do wiary w wetów poznańskich, to przepraszam, ale jej nie mam... Leczysz w najlepszej lecznicy, ja też na nich obecnie stawiam, ale jak już kiedyś pisałam - na przykład każą dawać scanomune przed miesiąc lub dwa non-stop (już drugi raz mnie wet przekonywał, że można...). Mimo to wierzę, że w przypadku Witusia było to mniejsze zło. Chłopak da radę, najwyżej ciut mniej gramotny będzie, ale nigdy nie wiadomo, czy by rany nie zakaził i dopiero byłaby tragedia, a tak - będzie dobrze. Wizyta u weta była jedynym sensownym rozwiązaniem, zostawienie sprawy samej sobie nie wchodziło w grę, podjęłaś jedyną dobrą decyzję.
Nie roztrząsaj ol., bo od tego tylko łzy i zgryzota, a lepiej w tym czasie głaskać i rozpieszczać!
Widzę Twoją gwiazdę, ale podążam za swoją. [B. Hellinger]
Słodziaki
Pająk
Posty: 407
Rejestracja: wt lis 02, 2010 7:07 am
Lokalizacja: Kraków

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Pająk »

Oj ol. przykro to czytać. Ale Wit sobie jakoś poradzi, musi, będzie dzielny. Trzymam kciuki by jak najszybciej sobie poradził i się przyzwyczaił.
Obrazek
Horda: Pestek [*], Eshin, Skyre, Szary prorok, Avalon, Merkury [*], Parszywek, Ćwirki dwa (Dunder i Piorun), Malygos HF
Awatar użytkownika
Jessica
Posty: 4306
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 10:14 am
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Jessica »

dokładamy swoje kciuki :-*
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Paul_Julian »

Biedny Wituś ! Ale pewnie tak było lepiej, niż gdyby mialo sie coś nie goić albo babrać, albo jeszcze jakieś zakażenie by sie wdało :(
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

alken, a niech cię... – fakt dwie doniczki zleciały wczoraj, jedna całkiem mała, druga trochę większa - plastikowe, nigdy bym nie pmyślała że to one... jak przyszłam szczurów już nie było na miejscu zdarzenia, w duchu napsioczyłam na Frondę (bo na kogo innego ? - sanki stały za blisko stołka i pewnie z nich próbowała szczęścia), podniosłam kwiaty, nawet wiele nie ucierpiały, i wieczór toczył się dalej;
pamiętałam o tym, ale nie wiązałam z przeciętym ogonem, krwi i tam nie było, dopiero jak wspomniałaś o transporterze …
jeśli Wit miał nieszczęście być pod tym stołkiem to kształt rany zgadzałby się...
a ja na szczury zwaliłam :-[

nie ma już co gdybać, ale przykra już ta niepewność czy zbyt pochopnie nie zgodziłam się na kalectwo szczura, a teraz jeszcze i to :-[

tahtimittari pisze:I możliwe, że krzyczał ze strachu po prostu, nie wiedział, co się dzieje, ktoś obcy go trzyma, obce miejsce - bał się, więc piszczał (a wiadomo, jakie te szczurki nasze skrzekliwe są..), ciężko mi uwierzyć, żeby nie znieczulili jeszcze w środku wcale, przecież lekarz to nie rzeźnik ::)


ból jest niedołącznym elementem pracy weta, i wiadomo, że do tego bólu opiekunowie odnoszą się emocjonalnie, ale wydaje mi się, że z kolei niektórzy lekarze za bardzo się znieczulili; może i nie można inaczej, ale: drugi raz w bardzo krótkim czasie byłam świadkiem jak szczury autentycznie cierpią w rękach wetów (nie chodzi o strach), a ci weci zamiast się do tego odnieść ignorowali i robili swoje - dla mnie to jest coś niedopuszczalnego; to, że Wit przeżył czyni to może łatwiejszym do zniesienia, szybciej się zapomni i skupi na tym, że dochodzi do siebie, ale może niesłusznie - wtedy też liczyłam, że cel uświęci środki, ale tak się nie stało i ból stał się ostatnią rzeczywistością...



Wit nieszczęśliwy w zamknięciu, przeciwbólowy dałam mu dopiero teraz, bo paracetamol taki sobie, a przypomniałam sobie, że mam carprofen, którego kiedyś nie zużył Herman, tylko trzeba było zrobić 24 godz. przerwy; u Wita to pewnie tyleż kwestia bólu (słyszałam jak się w swoim domku kręcił w kółko żeby dostać się do tego ogonka :( ) co unieszczęśliwienia klatką, może jutro będę go mogła wypuścić, tylko wcześniej jego melinę trzeba będzie porządnie wysprzątać (raczej nie do mnie skieruje pierwsze kroki ...)
naklatkowych odwiedzających miał komplet, a Fronda do teraz koczuje za klatką
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: alken »

cokolwiek to nie spadło, dobrze, że tylko na ogon a nie na samego Wita, więc szczęście w nieszczęściu
nie ma już co roztrząsać, a na pewno nie zgodziłaś się zbyt pochopnie bo jakby nie patrzeć weterynarz to autorytet, przynajmniej z założenia - komu mamy ufać jak nie jemu ::) myślę, że każdy na Twoim miejscu zrobiłby tak samo :)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
Agatow
Posty: 543
Rejestracja: wt sty 18, 2011 11:32 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Agatow »

Właśnie przeczytałam wszystko. Z jednej strony słusznie, że rozmawiamy o kontrowersyjnych kwestiach ale z drugiej strony myślę, że ol i Wit po takiej traumie chyba potrzebują wytchnienia. Macie rację, lepiej się skupić na poszkodowanym i jak najbardziej ułatwić mu życie. Myślisz, że Wit będzie się na Ciebie gniewał? Widzę duży plus tej sytuacji - to jednak nie stadko tylko przypadkowa sytuacja. Wit będzie mógł wrócić do reszty i mam nadzieję, że dzięki temu będzie mu łatwiej przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Mizianko dla biednego Wita :-*
za TM: Zuzia, Muniek, Ziuta, Pasztet, Bestian, Szefowa, Strzałka, Piskałka, Indiana, Cykałka, Gremlin, Krecik, Księżniczka, Cytryny, Chmurka, Panika, Watka (Maluszynka)
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: IHime »

Z moich obserwacji Bezogonki, która mieszka u Dulci, wynika, że szczur bez ogona potrafi sobie radzić nie gorzej niż z ogonem. Biedny Wit, ale na pewno szybko zapomni. :-* :-* :-*
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: zocha »

Współczuję Ci tej przykrej sytuacji, a przede wszystkim Wit biedny, nie dość, że ogon to jeszcze zamknięty.
Mam nadzieję, że jednak szybko wróci do stadka i będzie jak dawniej cieszył się "wolnością" :)

:-* :-*
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Wit spędził dzisiejszy dzień z dziewczynami - do południa w koszyku z Bertą (klatka była zamknięta), teraz w domku na klatce z Grenadyną. Na noc zamknę go jeszcze osobno, a jutro się zobaczy. Wspina się w górę i w dół, bez większych problemów. Dziewczyny przy powitaniu też bardziej absorbowało jego podogonie niż sam biedny kikutek, więc chyba i w ich oczach na atrakcyjności nie stracił. Jest dobrze.


tzn. "dobrze"
... trzy tygodnie dziś

:(
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

Ściskamy Witalisa i Ciebie, życząc ustąpienia bólu oraz tego, żeby spokój i kojący sen nie dawały przystępu cierpieniu :)
Będzie dobrze! :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Paul_Julian »

ol. pisze: tzn. "dobrze"
... trzy tygodnie dziś

:(
Rety, jak to szybko minęło .... a pojawi się u Ciebie w podpisie ? Moze to głupie pytanie, ale tak patrzę, a tam Go nie ma , i tak nie wiem, może po prostu musi minąc troche czasu ....


Witalisa ściskamy ! czy z ogonkiem czy bez jest piękny i zdrowy i sie panny za nim oglądają!
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”