Wychowujemy sobie "zoologa" szkoda tylko, że na drugim końcu miasta, ale w końcu odkryliśmy bardzo pozytywny sklep
U nas ostatnio niestety źle się dzieje, chociaż szczęśliwie szczury zdrowe

Wyleczony Maurycy okazał się wulkanem energii więc teraz chłopaki po nocach spać nie dają... ale naprawdę jesteśmy zadowoleni z tej zmiany. Widać, że czuje się dobrze i chociaż jest mniejszy od Tofcia odważnie rządzi w stadku. Tak w ogóle - czy ktoś wie, jak duży powinien być szczur w wieku 5 miesięcy?? Bo Tofciu chyba trochę ponadnormatywny się robi... Mały Pudzian
A ze złych wieści - musimy się pilnie przeprowadzić (wynajmujemy mieszkanie i właścicielom nagle w połowie wakacji się "odwidziało") - co skutecznie zepsuło nam urlop
W związku z tym poszukujemy klatki dla naszych paskud (przynajmniej na okres przeprowadzki, potem chcielibyśmy reaktywować hacjendę chłopaków) - używaną chętnie pożyczymy lub kupimy za rozsądną cenę.
Na razie Szczurkowscy trochę pokrzywdzeni, bo nie ma wycieczek a i wybiegi krótkie i o dziwnych godzinach; ale dropsy są i kolba jest więc jeszcze im za mocno nie podpadliśmy... chyba...
Na osłodę wspomnień czar, czyli zdjęcia z czasów "kiedy byłem małym szczurem...":

Maurycy, 10. dzień u nas

Nic sobie nie robię z obcych, toaleta na kolanach gości - to pestka dla takiego szczura jak ja!

Początki naleśnika...

Bez komentarza

Mały Tofciu mocno śpi...

"Będę naleśnikiem jak mój kumpel"

SZCZUR - to brzmi dumnie
