![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Ledwo pogodziliśmy się ze stratą Dżordża, od razu zaczęło nam czegoś brakować.
Dom bez ogonka to nie dom!
Chodziliśmy po różnych ZOOlogicznych szukając maluchów.
Nie planowaliśmy kupować ich od razu ale... Zakochaliśmy się
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Siedzieli tacy dwaj panowie z sterczącymi uszkami. Przyglądaliśmy się im pośród innych szczurków około pół godziny.
W jaki sposób jedzą, jak akceptują inne osobniki, staraliśmy się ocenić ich charakter.
Pomogła nam Pani ze sklepu która O DZIWO o swoich szczurach wiedziała całkiem dużo.
Wybór padł na dwa ogonki. Zostawiliśmy stwory na dwie godziny. Po tym czasie znowu przyjechaliśmy się im przyglądać. W końcu padła decyzja - Przygarniamy!
Ja wybrałem Amercian Blue (Siwy), a moja wybranka Hooded (Pinki). Poprzednio nasz szczur też był maści kapturkowej
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Będę opisał postępy z oswajania.
1. Dzień
Obydwa ogonki siedziały w specjalnym nosidle. Pinki nieufnie się rozglądał, a Siwy wszędzie wtykał nos.
Przygotowaliśmy dla nich klatkę, jednak Pinki jest o 2 tygodnie młodszy od Siwego i przeciskał się przez szczebelki.
Uruchomiliśmy plan "B". Siedzą teraz w o 1/4 mniejszym akwarium. Mogą dużo przebywać ze sobą.
Pierwszy dzień to obwąchiwanie ręki. Bardzo delikatnie. Szczurki wykazywały ciekawość.
2.Dzień
Siwy opierał się o dłoń wąchając jej. Pozwalał się czasami delikatnie pogłaskać. Pinki jest bardzo nie ufny. Jest w końcu sporo młodszy. Przez poprzednią noc zaczęły pić z poidełka. Wcześniej nie potrafiły, więc się szybko nauczyły. Jeden chwyta od drugiego. Jest dobrze.
3. Dzień
Szczurki bawiły się razem przez godzinę. Akceptują się na wznajem. Siwy aż się wyrywa z akwarium. Wącha rękę i wchodził delikatnie na nią przednimi łapkami. Ledwo go złapałem gdy chciał się udać na spacer
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)