Wiem, że mamy dobrych lekarzy. Od szczurów mamy dobrego chirurga w klinice w redłowie, który ma wielkie doświadczenie.
Dowiadywałam się jak to wygląda i jakie jest ryzyko. Nie jestem ignorantką

Jeśli będzie potrzeba to to zrobię. Ale takiej potrzeby nie ma. Nie będę ciachać mojego szczura jeśli jest zdrowy, silny, hormony mu nie szaleją i mam warunki na oddzielenie go od samicy i zaadoptowanie mu kolegi.
I jestem pewna, że szczurom będzie dobrze po tym całym zamieszaniu z małymi, bo właśnie do tego dążę codziennie odkąd się dowiedziałam, że płeć została pomylona. Zamiast polecieć z mordą i ją oddać, dać wężowi, wypuścić w pole itd itp robię wszystko co w mojej mocy, żeby dać jej opiekę mimo, że nie była planowana a zamiast pomocy wiecznie po mordzie -,-"
Kocham moje szczury, więc "weź daj spokój"
