Niestety choroba ją zniszczyła... miała złośliwego raka. Najpierw guz pojawił się pod paszką, urósł w ciągu kilku dni, po czym został wycięty... niestety był przerzut w środku pyszczka...
Zuzia była przeuroczą, spokojną i miziastą szczurzycą. Była proludzka, lubiła kontakt z ludźmi. Była moim pierwszym szczurem.



27.05.2007 - 18.04.2009