23 lipca wyjechałam, i powierzyłam szczury mamie. Miały wszystko - mizianie,wybiegi i dobre jedzenie. 12 sierpnia mama przyjechała po mnie, zostawiając na 4 dni szczury w domu - tata dawał im wieczorem jeść i zmieniał wode co 2 dni. Niestety za bardzo sie ich bał żeby je wypuszczać. Wróciłam do domu po prawie miesiącu nieobecności uradowana że zaraz poprzytulam sobie moje szczurzyczki a tu rozczarowanie. Zachowują sie jakby mnie nie znaly, są strachliwe co mnie dziwi szczególnie u Maji bo to zawsze taki ciekawski szczur był. Puściłam je po pokoju to się schowały godzine temu za łóżko i nie chcą z tamtad wyjść, schowalam je pod bluze to uciekły. Proszę o pomoc, bo serce mi sie kraja jak sobie przypominam kiedy tak hasaly po pokoju
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)